Witam was. Tak w skrócie się postaram. A więc gdy komputer działał i monitor był włączony, 3 miesiące temu wyrzuciło i 2 bezpieczniki ( 2 pstryczki ) i zgasło światło i prąd. Okazało się ze monitor później nie chciał się włączyć, po prostu się zepsuł. Wysłałem do sklepu i serwis przyjął i wymienil zasilacz w monitorze. Tak więc wina monitora?
Komputer i inne urzadzenia działały ok.
Miesiąc temu powtórka sytuacji. Komputer działał i było włączone światło w łazience. Wyzwoliło 2 bezpieczniki i zgasło światło. Tym razem myśle sobie co teraz.Po załączeniu ( 2 pstryczki )bezpieczników w górę światło i prąd wróciło. Monitor i komputer się włączył. Zacząłem sprawdzać i się okazało ,że jedna z trzech żaróweczek halogenowych w łazience przestała świecić. I moje pytanie.

Czyli za pierwszym razem to była wina zasilacza monitora? A za drugim razem? Żaróweczka czy zasilacz od komputera? Ale jak pisze komputer działa.





Budynek z 2005. Instalacja sprawna , wszystko ok. Tak mi sie wydaje. Ale pytam was o te 2 zdarzenia. Ktoś mi napisal na forum zagranicznym ,ze mam problem z instalacja elektryczna. Tak moze byc?Ale co niby nie tak? 3 miesiace temu tylko monitor sie zepsul i miesiac temu zarowka.