Cześć, zientas. Tutaj kolejny amator. Jeśli chcesz to w "domku pod dachem", gdzie rzadko będziesz korzystał z elektryczności, to nie lepiej zamiast takiej rozdzielnicy byłoby kupić kilka gniazdek montowanych na stałe dostosowanych do warunków atmosferycznych tam panujących? Jak chcesz ochronę przed wilgocią, to IP44, jak jeszcze więcej, to np. droższe IP65. Obudowy odpowiednie do rodzaju ściany (np. bezhalogenowe, natynkowe). Lepsze niż zwykły przedłużacz, którego nie chcesz. Gniazdka potraktowałoby się jako powiększenie obwodu garażu (ważne, żeby łącznie nie przekroczyć 10 sztuk gniazd na tym obwodzie), dobrze też, gdyby poza zasilaniem garażu i tego domku nic więcej nie było na jednym zabezpieczeniu. 10 metrów kabla + kilka metrów zasilania w garażu, to przecież tyle, co dłuższe obwody wewnętrzne lub ogrodowe.
Zważywszy na to, że podłączasz się do gniazdka w garażu - kabel ziemny masz już zabezpieczony wyłącznikami różnicowoprądowym i nadprądowym 16 A.

Jeśli chciałbyś porządnie zasilić obiekt, to według mnie:
- trzeba by wyprowadzić kabel z rozdzielnicy głównej przed zabezpieczeniami, za rozłącznikiem głównym, można dodać tam osobny rozłącznik trójfazowy na domek,
- raczej zwiększyć przekrój (tutaj obliczenia),
- w domku wykonać rozdzielnicę na wzór tej w domu, tylko mniejszą: z rozłącznikiem, różnicówką/ami, wył. nadprądowymi. może też ochronnikami przepięć,
- wyprowadzić zasilanie do gniazd.

Trzecia opcja, bez dalszych zakupów, to tak, jak chciałeś i jak wyjaśnia AnonimowyAlkoholik. Wady już wyżej Ci opisano. Do tego, nowe zabezpieczenia musiałyby być niższe niż 16 A dla zachowania selektywności.