Witam!
Mam wykonaną instalację wody na rurach zgrzewanych PP. Dom w technologii szkieletowej, podłoga Crawl Space więc rury poprowadzone są w stropie, w otulinie i przykryte 20cm wełną.
W domu wszystko mam na prąd, również CWU. Używam podgrzewacz przepływowy o mocy 18kw umiejscowiony w pomieszczeniu gospodarczym (na zdjęciu 1.10) i od tego rozgałęzienia do kuchni i do łazienki.
Gdy po dłuższym nieużywaniu odkręcam, któryś z punktów poboru wody, czekam na nią 60sekund aż zejdzie zimna woda z rur.
Podgrzewacz elektryczny przepływowy wybrałem ze względu na to, że płacę tylko za to co zużyje i właśnie na jego natychmiastowe działanie. Po prostu tylko pewnie źle przemyślałem instalację. Drugi raz wybrałbym pewnie bojler + cyrkulacja.
Pytanie w jaki sposób mogę to Waszym zdaniem najlepiej rozwiązać? Mam w głowie dwa rozwiązania, ale może doradzicie jeszcze jakieś inne. Podkreślę, że mam cały czas łatwy dostęp do całej instalacji w podłodze.
Moje pomysły to:
1. Założyć za rozgałęzieniem zawór zwrotny do kuchni i zawór zwrotny do łazienki. Wtedy podczas odkręcenia kranu np. w kuchni czas oczekiwania powinien być o połowę krótszy, bo mniej wiecej po tyle samo rury jest do kuchni i do łazienki od podgrzewacza... ale wciąż połowa czasu to 30s....
2. Zrobić cyrkulację, podłączoną do małego ogrzewacza pojemnościowego np. 10l. Czy to ma sens? Jak z ekonomią?
Może jesteście w stanie coś doradzić?
Z góry dziękuję. W załączniku rzut domu.