Witam serdecznie!
Będę miał salon z aneksem kuchennym. Po lewej stronie, jak na rysunku, znajduje się otwór wentylacyjny (wentylacja grawitacyjna), który zostanie „wyciągnięty” na front szafki. Mieszkam na 3im piętrze w 4-piętrowym bloku. To jest tylko i wyłącznie mój kanał wentylacyjny, nie jest dzielony z innymi mieszkaniami.
W kuchni będzie płyta indukcyjna (w mieszkaniu nie ma gazu). Oczywiście nad płytą chciałbym zamontować wyciąg/pochłaniacz podszafkowy albo teleskopowy. I teraz zaczynają się problemy. Jak to w ogóle ugryźć?
1. Montuję pochłaniacz z filtrem węglowym i wypuszczam powietrze na gzymsie pomiędzy górnymi głębokimi szafkami, a płytszymi dolnymi. (kolor czerwony)
2. W kratce wentylacyjnej wsadzam trójnik i robię jedną kratkę wentylacyjną a drugi przewód łączę z okapem/wyciągiem. Przy czym montuję tam klapę zwrotną, żeby jak się nie będzie używać okapu, to żeby działała zwykła wentylacyjna na pomieszczenie. (kolor fioletowy)
3. Aneks przez ścianę sąsiaduje z łazienką, która ma swój dedykowany grawitacyjny kanał wentylacyjny (też dedykowany tylko dla mojego mieszkania). Wbijam się z wyciągiem okapu w ścianę do wentylacji łazienkowej (też osobny kanał na moje mieszkanie). (kolor zielony)
Nie wiem, które rozwiązanie jest najbardziej sensowne. Boję się, że żadne
Ad 1 – boję się, że szafka nad okapem będzie bez przewy mokra. Raz, będzie biło ciepło/para z garnków z dołu od płyty, a z góry będzie biło przefiltrowane ciepłe powietrze.
Ad 2 - tutaj tracę miejsce w i tak malutkim aneksie, ciągnąc rurę przez całą szerokość kuchni. I tracę większość pierwszej szafki, gdzie instaluję trójnik i wyjścia.
Ad 3 – nie wiem czy nie zniszczę tym samym wentylacji w łazience gdze jednak jest ona bardzo potrzebna.
Poszę doradźcie. Może najprostsze rozwiązanie nr 1 nie jest aż takie złe? Może dam radę. W tym pokoju będzie zainstalowany oddzielny oczyszczacz powietrza i klimatyzacja, która może działać jako wentylacja. Pokój z aneksem ma ok 26 m2 (o ile to ma jakiekolwiek znaczenie)