Cześć,
kilka nocy - 4. Przez ten rok słychać było jak buszowała kuna.
Dzwoniłem po różnych dekarzach i innych specach. Żeby to podjechać obejrzeć, naprawić straty i zabezpieczyć przed nowymi wizytami tego szkodnika.
Generalnie jeden z nich podpowiedział, że przy wizycie kuny na pewno cały dach jest do naprawy / przełożenia bez oglądania.
Czy naprawdę ta praca wiąże się z całym remontem dachu?
Najchętniej sam bym wszedł zdjął parę dachówek i zajrzał tam w jakim to jest stanie ale mam trochę pietra. Nigdy nie chodziłem po dachu.
Poddasze jest zamieszkałe, mały trójkąt na szczycie to strych. Ocieplenie jest między krokwiowe z wełny mineralnej. Z membraną.
Czy przy ewentualnej okazji remontu całego dachu, dałoby się ocieplenie przerobić na ocieplenie na krokwiowe? Z tego co czytałem jest łatwiejsze w montażu i lepiej izoluje.
Macie do polecenia jakiegoś specjalistę z okolic Łodzi i Aleksandrowa Łódzkiego, co zajmuje się takimi tematami?
Bardzo proszę o pomoc i doradztwo.