Witam
W ubiegłym roku zamieniłem gaz na pompę ciepła ( przy okazji instalacji PV ). Problem u mnie jest z grzejnikami, które są całkowicie źle zaprojektowane od początku budowy, tzn. na chwilę obecną mam kilka problemów i chciałbym się poradzić o najlepsze rozwiązanie.
Po pierwsze zasilanie z pompy: Podłogówka pracuje, aż miło na zasilaniu 28-30C, natomiast jak pokazał poprzedni sezon, żeby zasilić grzejniki, które mają zagrzać pokoje ( grzejniki występują tylko w pokojach i są raczej w dolnej granicy zwymiarowania ), musze zwiększać zasilanie do temperatury 45-50C, a i tak pokoje nie są dobrze dogrzane, ponieważ w poprzednim gazowym systemie zasilałem 55-60C i było ok, ale wiadomo, że chcę, żeby pompa pracowało na jak najniższej temperaturze zasilania, stąd wpadłem na pomysł, żeby wymienić grzejniki na niskotemperaturowe, ale nie wiem czy to dobre rozwązanie ?
Występuje u mnie jeszcze drugi problem ( dla domowników bardziej uciążliwy ), ponieważ "firma", która robiła całą instalację, źle zaprojektowała przekroje rur zasilających grzejniki i te szumią tak głośno, że w nocy musimy je całkowicie wyłączać ( niestety próby kryzowania itd. nic nie wnoszą, ponieważ w momencie jak ustępuje szumienie to spada temperatura do jakiej się nagrzewają.
Biorąc pod uwagę te dwie rzeczy pomyślałem czy w ogóle nie zrezygnować z tradycyjnych grzejników i zamonotować elektryczne ( tradycyjne albo z szamotem jak np. AIRFLOW ), co rozwiąże jeden problem czyli zasilania podłogówki na nieksiej temperaturze i dodatkowo pozbędę się szumów, które wystepują w obecnych grzejnikach, a biorąc pod uwagę, że mam instalcję PV, to wydaje mi się nie głupie...
Co wy na to ? Może ktoś ma jeszcze inne rozwiązanie albo pomysł ?
Dom mam dobrze docieplony, wysokiej jakości materiałami, dodatkowo jest rekuperacja. Jeśli będą dodatkowe pytania to odpowiem na tyle na ile będę miał wiedzę. Liczę na waszą widzę i doświadczenie