Witam wszystkich, głowię się z tym tematem od dłuższego czasu i podjąć decyzji nie mogę, może znajdą się forumowicze albo dekarze, co mi podpowiedzą
Otóż mam do zabezpieczenia dachy kontenerów morskich. Kontenery są używane, póki co nie ma tragedii ale od czasu do czasu zdarzy się, że pojawi się jakaś dziurka i trzeba to załatać. Istotne jest to, że w tej chwili kontenerów jest 110 i będzie pewnie jeszcze więcej, każdy to około 30m2 powierzchni do zabezpieczenia.
Opcje są dwie. Albo czyszczę z rdzy, maluję farbą podkładową i później nawierzchniowo, a powstałe ewentualne dziury po czyszczeniu rdzy zabezpieczam lepikami dekarskimi. Oczywiście farby specjalne, antykorozyjne sprawdzone, a nie najprostszy Hammerite z marketu.
Opcja druga to czyszczę tylko z tragicznej rdzy i wszystko traktuję jakimś lepiszczem typu dysperbit albo innym czarnym do renowacji dachów metalowych.
Opcja z farbą powoduje to, że doskonale wiem co się dzieje z dachem kontenera, czy wychodzi jeszcze jakaś korozja i mogę na to reagować. Pewnie będę miał spokój na 10 lat, bo jak na próbę pomalowałem niewielkie powierzchnie to farba od 3-4 lat wygląda super i się źle z tym nie dzieje i dobrze rokuje na przyszłość.
Taki dysperbit pewnie byłby jeszcze pewniejszy, uszczelnił wszystko na 99% ale tu mam obawę co się będzie działo z metalem pod spodem. Teoretycznie skoro będzie zalepione to nie powinno być dostępu wody i powietrza więc metal nie powinien dalej korodować, ale pytanie jak to będzie w praktyce. W tej drugiej opcji boję się sytuacji, gdzie wszystko będę miał wysmarowane i teoretycznie jest super ale pod spodem zaczyna to gnić i rdzewieć i za 10-15 lat okaże się, że kontenery są pordzewiałe od zewnątrz pod dysperbitem, a ja nie będę wiedział gdzie i nie będzie jak tego kontrolować i naprawiać.
Co myślicie?