Budowa drugiego domu na działce rodziców

[Omakoti]

Dzień dobry!

Jest to mój pierwszy post na forum, proszę o wyrozumiałość Dopiero stawiamy pierwsze kroki na drodze do zamieszkania we własnym domu
Temat zbadałam na miarę własnych możliwości, jednak wciąż mam pewne wątpliwości.

Otóż,rodzice są właścicielami działki 1200m2 (30x40), na której stoi ich dom. Budynek stoi przy granicy z sąsiadem, pozostaje więc sporo wolnego miejsca, które chcielibyśmy częściowo wykorzystać pod budowę naszego domu. Miejscowy plan zagospodarowania terenu nie dopuszcza wydzielenia nowej działki mniejszej niż 700m2. Czy dobrze rozumiem, że abyśmy mogli się zbudować, potrzebujemy zostać współwłaścicielami działki rodziców, aby potem po postawieniu drugiego budynku znieść współwłasność dzieląc działkę na pół?

Wiem, że możliwe jest też zbudowanie się na zasadzie użyczenia gruntu przez rodziców, którzy po zakończeniu budowy mogliby nam darować część działki z naszym domem.
Które rozwiązanie jest lepsze? Dodam, że nasze stosunki są bezproblemowe, ani rodzice nie mają problemu ze zrobieniem z nas współwłaścicieli, ani my z wybudowaniem się na ich działce, więc to nie jest istotną kwestią.

Czy jeżeli MPZT nie zakazuje postawienia drugiego budynku, a wszystkie inne parametry (pow. biologicznie czynna itd) zostaną spełnione, to czy urząd ma jakiekolwiek prawo nie wydać pozwolenia na budowę? Martwię się, że zapłacimy znaczącą kwotę za indywidualny projekt domu, a potem coś pójdzie nie tak...

Z góry dziękuję za podpowiedzi

[timanfaya]

Miejscowy plan zagospodarowania terenu nie dopuszcza wydzielenia nowej działki mniejszej niż 700m2. Czy dobrze rozumiem, że abyśmy mogli się zbudować, potrzebujemy zostać współwłaścicielami działki rodziców, aby potem po postawieniu drugiego budynku znieść współwłasność dzieląc działkę na pół?

Jeśli się nie mylę to jeśli na działce stoi dom to można wydzielić działkę z ominięciem MPZP. Później darowizna i robicie co chcecie.

Podstawa prawna: 95.7 ustawy o gospodarce nieruchomościami

[Bertha]

Art 95. 7 jest uznaniowy czyli ryzykowny.

Lepiej dopisać się do własności rodziców, wybudować ( w urzędach pokazujesz ich upoważnienie notarialne) i znieść współwłasność. Tu nie ma żadnej dyskusji: dwa budynki mieszkalne, wola współwłaścicieli i wspólne działanie, ZERO manewru dla urzędnika.
Art. 95.1 UoGN

[henrykow]

Czy jeżeli MPZT nie zakazuje postawienia drugiego budynku, a wszystkie inne parametry (pow. biologicznie czynna itd) zostaną spełnione, to czy urząd ma jakiekolwiek prawo nie wydać pozwolenia na budowę? Martwię się, że zapłacimy znaczącą kwotę za indywidualny projekt domu, a potem coś pójdzie nie tak...

Z góry dziękuję za podpowiedzi

Z MPZP jest gorzej niż z WZ. To że plan nie zakazuje postawienia drugiego budynku ie oznacza że zezwala. Aby być pewnym co i jak zrób wyciąg z MPZP dla tej działki i wszystkiego sie dowiesz.
Będąc współwłaścicielem działki możesz mieć problemy z zaciągnięciem kredytu o ile będziesz brał kredyt to może być problematyczne.

[Lew2]

Martwię się, że zapłacimy znaczącą kwotę za indywidualny projekt domu, a potem coś pójdzie nie tak...

Według nowego Prawa Budowlanego nie robisz od razu kompletnego projektu, tylko projekt zagospodarowania terenu (PZT) i projekt architektoniczno-budowlany (PAB) i na to uzyskujesz pozwolenie na budowę. Właśnie po to, aby się zorientować czy budynek o takich gabarytach i takim umiejscowieniu jest dozwolony. Nie powinna to być "znacząca kwota", bo to zewnętrzna bryła budynku z odległościami od granic.

Jak "przejdzie", to ewentualnie wtedy robisz dopiero układ pomieszczeń, konstrukcje, projekty branżowe i instalacje czyli projekt techniczny (PT).

Aby być pewnym co i jak zrób wyciąg z MPZP dla tej działki i wszystkiego sie dowiesz.

"Wyciąg z MPZP" nie zawiera żadnej dodatkowej informacji niż ta, która jest publicznie i za darmo dostępna. Zawiera tylko dodatkową pieczątkę urzędu.

Dodam, że nasze stosunki są bezproblemowe, ani rodzice nie mają problemu ze zrobieniem z nas współwłaścicieli, ani my z wybudowaniem się na ich działce, więc to nie jest istotną kwestią.

Jeżeli takie stosunki trwają już wiele lat, to raczej się nie zmienią... Jest wiele rozwiązań w tej sytuacji. Bardziej ufałbym rodzicom niż urzędnikom. Żeby nie komplikować to formalnie mogą rodzice (albo jedno z rodziców za zgodą drugiego) budować ten dom na swojej działce, brać kredyty (Ty będziesz ew. żyrantem). Ustanowić pełnomocnictwo na siebie do wszystkich spraw w urzędach (17 zł).

[Omakoti]

To że plan nie zakazuje postawienia drugiego budynku ie oznacza że zezwala. Aby być pewnym co i jak zrób wyciąg z MPZP dla tej działki i wszystkiego sie dowiesz.
Będąc współwłaścicielem działki możesz mieć problemy z zaciągnięciem kredytu o ile będziesz brał kredyt to może być problematyczne.

Wnioski o braku zakazu stawiania drugiego budynku poczyniłam w oparciu o wyciąg z MPZP, tu raczej nie ma wątpliwości.
Kwestie kredytowe też nic nie zmieniają akurat w naszej sytuacji, bo planujemy budować ze środków własnych.

Lepiej dopisać się do własności rodziców, wybudować ( w urzędach pokazujesz ich upoważnienie notarialne) i znieść współwłasność. Tu nie ma żadnej dyskusji: dwa budynki mieszkalne, wola współwłaścicieli i wspólne działanie, ZERO manewru dla urzędnika.
Art. 95.1 UoGN

Właśnie o to mi chodziło, dziękuję!

[henrykow]

"Wyciąg z MPZP" nie zawiera żadnej dodatkowej informacji niż ta, która jest publicznie i za darmo dostępna. Zawiera tylko dodatkową pieczątkę urzędu.

Mylisz się. MPZP dokładnie opisuje co można na danej działce wybudować. Robisz wyciąg z MPZP dla interesującej Cię działki bo opis o jakim piszesz który jest ogólny dla danego terenu objętego MPZP nie oznacza że na wszystkich działkach na danym terenie możesz budować tak samo.

[Bertha]

W necie masz wszystko. Na BIP szukasz właściwego MPZP, lokalizujesz działkę i patrzysz w jakim numerze jednostki planistycznej jest położona. Po tym numerze szukasz opisu w tabeli gdzie są szczegółowe wymagania. Do szukania działki wystarczy. Papierowy wypis z MPZP jest potrzebny do projektu jak i reszta dokumentów. W papierowym nie ma nic więcej niż w necie, oprócz czerwonych pieczęci.