Po pomiarach CO2 zacząłem się zastanawiać nad przepływami wentlacji w przypadku zamkniętych i otwartych drzwi.
Wentylacja była kalibrowana jeszcze kiedy nie było drzwi wewnętrznych. Pdczas projektowania rozważałem zrobiebieniem wywiewów w ścianach, ale trochę za dużo byłoby zabawy plus dodatkowo jakieś estetyczne wywiewniki. Poczytałem i stwierdziłem, że jak wszyscy tak robią to przecież jest ok - zrobiłem dość spore podcięcia drzwi.
Nie mam jeszcze czujników wilgotności w sypialniach, ale przez chwilę bawiłem się przenośnym, który pokazał dość duże skoki nocą przy zamkniętych drzwiach. Postanowiłem sprawdzić, czy to samo będzie w przypadku CO2 - no i tak jak podejrzewałem jest to samo.
Wymiana 180m3przy kubaturze 460m3. Co jakieś 2h wietrzenie po 3 minuty.
CO2 podchodzi do 2300PPM w sypialni gdzie są 2 osoby plus małe dziecko. Po otwarciu rano drzwi natychmiastowy spadek do 1000 - w zasadzie w czasie bezwładności czujnika.
Powierzchnia podcięcia jest nawet większa niż powierzchnia wylotu nawiewników. Ale w domu są strefy ze wobodnym przepływem - kuchnia, salon, jadalnia i często otwarta łazienka na dole, co powoduje, że prawdopodobnie powietrze zwiększa przepływy właśnie tam gdy zamykam drzwi.
Co ciekawe, gdy w górnej łazience przebywaliśmy w 3 osoby stężenie CO2 dość mocno rosło - do 1300PPM. Podczas kalibracji bez drzwi była tam wymiana 90% powietrza nawiewanego na górze.
W tej chwili trochę żałuję, że nie zrobiłem góry w inny sposób - w sypialiach nawiewnik i wywiewnik. Powietrze z wywieników do nawiewnika w łazience, a potem dopiero wywiew do centrali. Wtedy mógłbym zrobić normalne drzwi, a sama wentylacja skuteczniej radziłaby sobie ze zużytym powietrzem.
Gorzej, że zwiększenie wymiany powietrza nie poprawia sytuacji. Wskazania nawet się nie zmieniają.
Trochę za dużo zabawy z przeróbką wentylacji na górze.
Opcje są jak niżej:
1. Zmiana regulacji z ustawieniami na zamkniętych drzwiach - mocne zdławienie dołu by wymusić działanie góry. Niestety jak zostawie w dzień otwarte drzwi na górze to sytuacja się odwróci i na dole zrobi się kicha...
2. Przepustnica odcinająca dół gdy nikogo nie ma na dole - sterowana czujnikami ruchu lub stężeniem CO2. Jest jeszcze opcja taką zrobić bo mam dostęp do skrzynki w garażu i jeszcze nawet nie zaizolowany fragment rury. Jakby czekakała na te przeróbkę. Wtedy już nie ma opcji - powietrze musiałoby iść przez sypialnie. Jedyny problem to gabinet/pokój gościnny na dole. Tutaj musiałby się znaleźć czujnik CO2, który automatycznie nie pozwoli zamknąć dołu a w przyszłości przeróbka i podłączenie do kanału idącego do górnego rozdzielacza - jest taka możliwość.