Kupno domu od wlasciciela a lokatorzy.

[Robert999]

Witam. Mam pytanie.
Niedawno zakupilem dom z działką od prawowitych wlascicieli (4osoby) którzy kilka lat wczesniej posiadlosc tą odziedziczyli prawem spadku po swoim ojcu.W domu tym od dawien dawna mieszka 2 lokatorow sa tam zameldowani ale kompletnie za nic nie płacą. Posiadłość wziąłem w kredycie.Czy moge eksmitowac te osoby czy musze im zapewnic lokal zastepczy.Co zrobic zeby te osoby mogly tam mieszkac ale nie zrobily czegos ze bedą mialy mozliwosc zasiedzenia tego i ja zostane z kredytem a oni z moim terenem.Dziekuje za redy.

[key1]

jaki bank udzielił kredytu?

[gnago]

https://www.google.com/search?client...UTF-8&oe=UTF-8

A jaką mieli umowę z ojcem sprzedawców? Dożywocie , bezumowne etc.

[Robert999]

Spoldzielczy. A to jakas roznica jaki bank???

[Elfir]

Eksmitować możesz. Jak masz czas i kasę na wieloletnią batalię sądową.
Aby zasiedzieć, trzeba władać nieruchomością jak właściciel. 30 lat w złej wierze.

[Robert999]

Nie mieli żadnej umowy.To była jakaś tam piąta woda po kisielu rodzina z tym właścicielem co zmarł..Nowi nabywcy czyli dzieci tego pana co dużo wcześniej zmarł drogą sądową ustanowili spadek po ojcu.Kazdy dostal po 1/4 i mi to sprzedali.Bank oczywiście żądał różnych dokumentow odnośnie tej nieruchomosci-wszystko było ok. Więc mi to skredytowali...

[Robert999]

Jest taka sprawa że ja nie chcę ich eksmitować- niech mieszkają sobie tam do swojej śmierci.Chcę się tak zabezpieczyć żeby w razie co nie mieli żadnych praw do tego, żeby w przyszłości teren został dla moich dzieci ,czy trzeba było by może zrobić im jakaś umowe najmu ze mną za symboliczna kwotę czy jakoś inaczej można się zabezpieczyć?

[Elfir]

Podpisz umowę użyczenia, w której zastrzeżesz sobie zakaz meldowania czy dokwaterowywania kolejnych osób (żeby ci tam nie zamieszkały kolejne pociotki),nakaz utrzymania lokalu w dobrym stanie (jak za darmo mieszkają, niech malują, sprzątają, koszą trawnik), zrzeczenie się z obowiązku napraw (żebyś nie musiał im naprawiać cieknącego krany czy zepsutego pieca), nakaz wykonywania obowiązkowych przeglądów (bo jak się zaczadzą, to TY będziesz miał prokuratora na głowie).

Nie najem, bo najem nakłada na ciebie obowiązki ustawowe, których nie można się w umowie zrzec (umowa nie może być sprzeczna z ustawą).