Witajcie,
Na wiosnę planuję ogrodzić działkę i od dłuższego czasu zagłębiam się w tematykę ogrodzeń. Zdecydowałem się na tzw. Ogrodzenia panelowe. Nie podoba mi się rozwiązanie podmurówki prefabrykowanej, dlatego stawiam na podmurówkę tradycyjną - wylewaną. Kiedy analizuję sobie w głowie jak będę to robił <z moim pomocnikiem -żoną :] > to najbardziej obawiam się ustawiania słupków. Z tego co udało mi się wysnuć z różnych tematów na tym forum wiem, że słupki powinny od spodu stykać się z ziemią, czyli nie mogą zostać wtopione w beton. Biorąc pod uwagę to że mocno nadsypalem dzialke i ponadto działka jest ze spadkiem, to w niektorych miejscach obawiam się że będę musiał zakupić słupki o wys. 3m. albo dłuższe...
Zastanawiam się czy ma to sens pakować takie długie słupki. Skoro istotą pękania podmurowki lub rdzewienia słupków najczęściej jest zbieranie się wody i wilgoci wewnątrz / od spodu słupków, to czy nie lepiej obecnie stawiać na rozwiązanie przykrecanych słupków na tzw. Stopach?
Tak sobie myślę że takie rozwiązanie usprawnia montaż słupków jesli chodzi o poziomowanie ich, bo regulację można robić na śrubach stopy. Dodatkowo rozwiązanie to jest bezpieczniejsze dla podmurowki i samych słupków, gdyż słupek wisi w powietrzu a woda ma luźny obieg i filtrację. Jedyny minus, to możliwość rozkręcenia ich przez zlodzieja, no ale to też w sumie nie do końca bo dwie z czterech śrub stopy są wewnatrz posesji.
Co myślicie o tym wszystkim? Czy ktoś ma jakieś doświadczenie odnośnie mojego temstu, z którym chciałby się podzielic? Z gory zapraszam do dyskusji.