dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 16
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 316
  1. #21
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.313
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Zakładając że zostawiam mieszkanie i biorę pod nie kredyt za który kupuję działkę wychodzi mi tak.
    Kwota kredytu 250k, na 15 lat (przez tyle maksymalnie mogę czerpać zysk z wynajmu) to przy obecnym oprocentowaniu wychodzi rata 1800 zł. Zakładając czynsz i inne opłaty stałe oraz podatki musiałbym je wynająć co najmniej za 2700 zł miesięcznie (plus media) - nie bardzo to widzę analizując ceny wynajmu w mojej okolicy.
    A czemu majątek koniecznie ma się sam podwoić już po 15 latach? Po 30 też będzie świetnym wynikiem. Zwłaszcza, że pewnie realna wartość jeszcze bardziej wzrośnie i to będzie nie 2 a 4 albo i 8 x więcej. Ile razy mniej warte było(by) to mieszkanie i te działki 15 czy 30 lat temu?
    Na zdolności kredytowej można nieźle zarabiać.

    A dzieci może będą mieszkały w Krakowie, może w Moskwie, Lądku czy NY. W dzisiejszych czasach male szanse, że za płotem nawet, jak dostaną tam nie tylko działkę ale i dom za darmo.
    Ostatnio edytowane przez Kaizen ; 12-01-2021 o 09:47

  2. #22
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Nie chodzi o podwojenie majątku. Po prostu za 15 lat mój syn pójdzie na swoje, dostanie to mieszkanie i nie będę mógł już zarabiać na wynajmie
    Stąd to umowne 15 lat

  3. #23

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Kwota kredytu 250k, na 15 lat (przez tyle maksymalnie mogę czerpać zysk z wynajmu)
    Nie rozumiem dlaczego tylko przez 15 lat możesz czerpać zyski z wynajmu? To w 16 roku budynek będzie do rozbiórki czy o co chodzi?

    Cytat Napisał gawel
    A co byś zrobił gdybyś jednak bez nieruchomości nie maił głowowej emerytury ale na poziomie o którym piszesz już teraz ? To czy też byś się zadłużał?
    Dziwne pytanie. Gdyby mi biozia dawała z nieba kasę na godne życie to bym pewnie nic nie robił. Ale życie jest takie, że jak sam nie zarobisz to z nieba nie spadnie.

    Cytat Napisał gawel
    Druga kwestia czy liczyłeś ile zapłaciłeś odsetek od kredytu? To są stracone bezpowrotnie pieniądze i pomniejszają wartość majątku
    Jestem dużo na plusie. Cena samej działki wzrosła dwukrotnie. Gdy zaczynałem budowę w 2017 roku materiały budowlane były o kilkaście procent tańsze. Ceny domów przez te 3 lata też wzrosły.

    Mniej więcej w cenie tego domu https://www.otodom.pl/pl/oferta/dom-...-ID48AMX.html? ja wybudowałem swój. I piszę tu o wszystkich kosztach łącznie z 75 cali TV, który wisi na ścianie w salonie (od zakupu działki po pełne umeblowanie). A zobacz jaką chatę za tą kasę można teraz kupić w Szczecinie.

    Także na ten moment ja jestem dużo na plusie jeśli chodzi o kredyt. Ale oczywiście może być różnie. Stopy procentowe mogą wzrosnąć, nieruchomości mogą mocno stanieć. Wszystko jest możliwe dlatego nikogo nie namawiam do ryzyka. Piszę tylko co ja myślę na dany temat.

  4. #24
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.313
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Po prostu za 15 lat mój syn pójdzie na swoje, dostanie to mieszkanie i nie będę mógł już zarabiać na wynajmie
    Może pójdzie na swoje do Paryża, może na Twoje w okolice Warszawy, a może zostanie na garnuszku rodziców. Może po 15 latach sprzedasz jedną działkę i spłacisz pozostały kredyt (czyli dostaniesz drugą działkę "gratis"), a może sprzedasz wszystko, żeby dziecku jakąś klitkę w suterenie na Manhatanie kupić. A może dalej będziesz wynajmował. Nie ma co dzisiaj zakładać, co będzie za 15 lat - a nieruchomości lepiej mieć więcej, niż mniej. Że stracą na wartości jest nieprawdopodobne - a w razie potrzeby spłacisz kredyt sprzedając coś.
    Zaciągaj kredyt na tak długo, jak się da (zwróć jednak uwagę, by nadpłacanie bylo bez prowizji, albo z jak najmniejszą).

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Bareja ładnie to pokazał - od 2:44:


    11 lat temu kupiłem mieszkanie na kredyt. Łącznie rat kredytu, ubezpieczeń wymaganych przez bank (tak naprawdę ukryte opłaty) i wkładu własnego przelałem 348114,01 zł. A i tak byłem spóźniony, bo kumpel, z którym wynajmowałem mieszkanie ze 3 lata wcześniej zapłacił duużo taniej za m2.

    Mogłem przez te lata płacić za wynajem 1200zł miesięcznie odstępnego i zapłaciłbym:
    1200zł x 12 mies x 12 lat =158 400 zł
    Zakładając nawet, że stać by mnie było na odkładanie kasy i teraz bym mógł kupić to mieszkanie za gotówkę, to zapłaciłbym za nie jakieś 450 000 zł. Razem z najmem 608 400 zł
    Biorąc kredyt zatem zaoszczędziłem 608 400 zł - 348 114,01 = 260 285,99 zł

    Jakie wyliczenia są podstawą Twojej tezy?
    Ostatnio edytowane przez Kaizen ; 12-01-2021 o 10:03

  5. #25

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Nie chodzi o podwojenie majątku. Po prostu za 15 lat mój syn pójdzie na swoje, dostanie to mieszkanie i nie będę mógł już zarabiać na wynajmie
    Stąd to umowne 15 lat
    A jak sprzedasz to mieszkanie to co będzie za 15 lat? Kupisz mu jakieś? Skąd wiesz ile wtedy ono będzie kosztować?

    Nie lepiej je wynajmować przez te 15 lat i dopłacać do raty kredytu i dać mieszkanie synowi niż teraz sprzedać, kupić działki a za 15 lat mieć problem skąd wziąć kasę na mieszkanie?

  6. #26

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p
    Kwota kredytu 250k, na 15 lat (przez tyle maksymalnie mogę czerpać zysk z wynajmu) to przy obecnym oprocentowaniu wychodzi rata 1800 zł. Zakładając czynsz i inne opłaty stałe oraz podatki musiałbym je wynająć co najmniej za 2700 zł miesięcznie (plus media) - nie bardzo to widzę analizując ceny wynajmu w mojej okolicy.
    Najbardziej racjonalne będzie użycie matematyki hehe.

    Zakładając, że zysk z najmu wyniesie średnio 1tyś zł (po odliczeniu wszystkich kosztów itd) a rata kredytu na 15 lat 1800zł. To co miesiąc dopłacasz 800zł do raty kredytu za działki. Przez 15 lat dopłacasz łącznie 144tyś zł. Ale masz działki + mieszkanie, które możesz dać synowi.

    Jeśli sprzedasz mieszkanie i kupisz działki to za 15 lat masz działki, ale nie masz mieszkania dla syna. Czy za 15 lat kupisz takie mieszkanie za 144tyś zł?

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Najbardziej racjonalne będzie użycie matematyki hehe.

    Zakładając, że zysk z najmu wyniesie średnio 1tyś zł (po odliczeniu wszystkich kosztów itd) a rata kredytu na 15 lat 1800zł. To co miesiąc dopłacasz 800zł do raty kredytu za działki. Przez 15 lat dopłacasz łącznie 144tyś zł. Ale masz działki + mieszkanie, które możesz dać synowi.

    Jeśli sprzedasz mieszkanie i kupisz działki to za 15 lat masz działki, ale nie masz mieszkania dla syna. Czy za 15 lat kupisz takie mieszkanie za 144tyś zł?
    Jeżeli działka jest na zadupiu to masz rację ale jeżeli tu gdzie ma Kemot zamieszkuje w tej samej bardzo bogatej gminie to nie jest to prawda i można bez kosztowo poczekać i przy 2 działkach mieć 2 mieszkania za 15 lat nawet małe domy i to jest właśnie zaleta warszawskiego rynku mieszkaniowego.

    15 lat=180 miesięcy x 1800zł= 324 tys to jest z odsetkami ile w tym jest kapitału? Bo to nie starczy nawet na kawalerkę. Poza tym jestem pewien że obecne stopy % przez 15 lat nie będą na obecnym poziomie.

    Ja bym nie szedł w kredyt na pewno nie w ciągu najbliższego roku i poczekał aż pieniądze się przepompują z banków do nieruchomości, i aż zadłużeni pod korek wylecą z pracy wtedy na spokojnie coś ewentualnie bym kupił ale to prędzej 2022 rok.

    Co do Kemota to wystawiłbym zaporową cenę na mieszkanie i jakby znalazł się chętny to bym sprzedał poza tym cena na dzialki nie jest teraz zła w związku z pandemią właśnie w przeciwieństwie do cen mieszkań w dużych miastach.

  8. #28

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Jeżeli działka jest na zadupiu to masz rację ale jeżeli tu gdzie ma Kemot zamieszkuje w tej samej bardzo bogatej gminie to nie jest to prawda i można bez kosztowo poczekać i przy 2 działkach mieć 2 mieszkania za 15 lat nawet małe domy i to jest właśnie zaleta warszawskiego rynku mieszkaniowego.

    15 lat=180 miesięcy x 1800zł= 324 tys to jest z odsetkami ile w tym jest kapitału? Bo to nie starczy nawet na kawalerkę. Poza tym jestem pewien że obecne stopy % przez 15 lat nie będą na obecnym poziomie.

    Ja bym nie szedł w kredyt na pewno nie w ciągu najbliższego roku i poczekał aż pieniądze się przepompują z banków do nieruchomości, i aż zadłużeni pod korek wylecą z pracy wtedy na spokojnie coś ewentualnie bym kupił ale to prędzej 2022 rok.

    Co do Kemota to wystawiłbym zaporową cenę na mieszkanie i jakby znalazł się chętny to bym sprzedał poza tym cena na dzialki nie jest teraz zła w związku z pandemią właśnie w przeciwieństwie do cen mieszkań w dużych miastach.
    Czyli ktoś będzie przez 15 lat płacił za wynajem i się na tym straci? Nie rozumiem Twojej logiki.
    Kemot chce dać mieszkanie dla syna za 15 lat. Ile będzie kosztować takie mieszkanie?
    Moim zdaniem jeśli je zostawi i będzie wynajmować to niedużym kosztem (dopłat do rat) będzie miał i mieszkanie i działki. Natomiast jak mieszkanie sprzeda za 15 lat będzie szukać mieszkania dla syna. A co jeśli wtedy to mieszkanie będzie kosztować np. 2 razy tyle?

    Tu masz PKB na osobę w poszczególnych krajach https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_...ej)_per_capita

    W Polsce w 2000 roku było 11 654$ a po 18 latach 31 939$. Czyli prawie 3 razy tyle w 18 lat. Ceny nieruchomości też pewnie przez ten czas wzrosły 3-krotnie (jak nie więcej). Dlatego moim zdaniem za 15 lat to mieszkanie będzie więcej warte (nominalnie) niż teraz. A oprocentowanie kredytu na ten moment jest poniżej inflacji.

    Podam kolejny przykład. Kolega kilka lat temu kupił mieszkanie od dewelopera. Wyremontował je i okazało się, że jego żonie przeszkadza sąsiad którego podobno było słychać jak chodzi na piętrze wyżej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale też nie mogę nie wierzyć jego żonie. W każdym bądź razie to było tak, że kupił mieszkanie, urządził w dobrym standardzie, pomieszkali tam kilka mc i sprzedał z około 100tyś zysku. Tak wzrosły ceny przez ten czas.

    Moim zdaniem kredyt na auto, wakacje, telewizor itd nie jest zbyt rozsądny. Natomiast nieruchomości zazwyczaj w dłuższej perspektywie zyskują. Myślę, że wartość mojego domu w ciągu roku wzrosła o jakieś 50tyś (patrząc po cenach z olx) natomiast odsetek od kredytu zapłaciłem 6tyś przez cały rok. To nawet ziemia, na której ten dom stoi więcej zyskuje na wartości niż ja płacę odsetek od kredytu.

    Aby było jasne nikogo nie namawiam do brania kredytów. Piszę tylko to co myślę. W życiu może być różnie.

  9. #29
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Czyli ktoś będzie przez 15 lat płacił za wynajem i się na tym straci? Nie rozumiem Twojej logiki.
    Kemot chce dać mieszkanie dla syna za 15 lat. Ile będzie kosztować takie mieszkanie?
    Moim zdaniem jeśli je zostawi i będzie wynajmować to niedużym kosztem (dopłat do rat) będzie miał i mieszkanie i działki. Natomiast jak mieszkanie sprzeda za 15 lat będzie szukać mieszkania dla syna. A co jeśli wtedy to mieszkanie będzie kosztować np. 2 razy tyle?

    Tu masz PKB na osobę w poszczególnych krajach https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_...ej)_per_capita

    W Polsce w 2000 roku było 11 654$ a po 18 latach 31 939$. Czyli prawie 3 razy tyle w 18 lat. Ceny nieruchomości też pewnie przez ten czas wzrosły 3-krotnie (jak nie więcej). Dlatego moim zdaniem za 15 lat to mieszkanie będzie więcej warte (nominalnie) niż teraz. A oprocentowanie kredytu na ten moment jest poniżej inflacji.

    Podam kolejny przykład. Kolega kilka lat temu kupił mieszkanie od dewelopera. Wyremontował je i okazało się, że jego żonie przeszkadza sąsiad którego podobno było słychać jak chodzi na piętrze wyżej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale też nie mogę nie wierzyć jego żonie. W każdym bądź razie to było tak, że kupił mieszkanie, urządził w dobrym standardzie, pomieszkali tam kilka mc i sprzedał z około 100tyś zysku. Tak wzrosły ceny przez ten czas.

    Moim zdaniem kredyt na auto, wakacje, telewizor itd nie jest zbyt rozsądny. Natomiast nieruchomości zazwyczaj w dłuższej perspektywie zyskują. Myślę, że wartość mojego domu w ciągu roku wzrosła o jakieś 50tyś (patrząc po cenach z olx) natomiast odsetek od kredytu zapłaciłem 6tyś przez cały rok. To nawet ziemia, na której ten dom stoi więcej zyskuje na wartości niż ja płacę odsetek od kredytu.

    Aby było jasne nikogo nie namawiam do brania kredytów. Piszę tylko to co myślę. W życiu może być różnie.
    Rozumiem ale to co napisałeś opiera się na jednym założeniu, że nieruchomości ciągle będą drożeć i owszem ale nie odbywa się to liniowo niestety i zdarzają się bańki tak jak w 2007 roku i obecnie dlatego też jestem fanem nieruchomości i do tego zgoda i nie trzeba mnie przekonywać ale nie po zawyżownej cenie.

    Inna kwestia mieszkanie w bloku zawsze jest klatką droga w utrzymaniu i ja nie skazałbym córki na taki syf , przepraszam ale standardy rosną i dziecko wolałoby mieszkać w domu nie w bloku i to rozumiem.

    Owszem jeżeli masz mieć stały i gwarantowany zysk bez żadnych przestojów przez 15 lat to może i ma sens ale nie masz takiej gwarancji jedyne co masz pewne to haracz=czynsz za ten okres o zawsze rosnącej wysokości czyli rocznie 6-12k a za 15 lat 90-180k takie masz zobowiązanie i presję żeby nieszczęsny łoś najemca za to zapłacił a jak nie i się nie wyprowadzi to co wtedy? same zyski nie ma co.

  10. #30
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Dzięki wszystkim za opinie (najwięcej opinii jest za zostawieniem i wynajmowaniem mieszkania), muszę przemyśleć wszystkie za i przeciw każdej z opcji.

  11. #31

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Inna kwestia mieszkanie w bloku zawsze jest klatką droga w utrzymaniu i ja nie skazałbym córki na taki syf , przepraszam ale standardy rosną i dziecko wolałoby mieszkać w domu nie w bloku i to rozumiem.
    Nie zgodzę się z Tobą. Ja nie dostałem żadnego mieszkania na start. Uważam, że jeśli ktoś ma to szczęście, że dostanie to ma po prostu dobry start. Nie jestem też za dawaniem dzieciom domów ani jakiś większych pieniędzy. Sądzę, że dziecko musi się samo dorobić domu, fajnego auta itd. Jak wszystko dostanie to się nie nauczy jak zarabiać kasę, nie będzie też jej szanować. To się potem odbije na tym dziecku na starość jak już pomocy od rodziców nie będzie. Także moim zdaniem mieszkanie to super prezent na start a czy dziecko już w nim zostanie, czy sprzeda i wybuduje dom to już zależy od niego.

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Owszem jeżeli masz mieć stały i gwarantowany zysk bez żadnych przestojów przez 15 lat to może i ma sens ale nie masz takiej gwarancji jedyne co masz pewne to haracz=czynsz za ten okres o zawsze rosnącej wysokości czyli rocznie 6-12k a za 15 lat 90-180k takie masz zobowiązanie i presję żeby nieszczęsny łoś najemca za to zapłacił a jak nie i się nie wyprowadzi to co wtedy? same zyski nie ma co.
    Gwarancje to masz, że kiedyś umrzesz. W kwestiach inwestycji wielu rzeczy nie można być pewnym. Natomiast moim zdaniem będziemy mogli mieć sporą inflacje w przyszłości i wówczas raczej ludzie będą chcieli ochronić spadek wartości pieniądza nabywając nieruchomości, złoto itd. Przed niesolidnym lokatorem podobno można się zabezpieczyć u notariusza - jakaś inna osoba musi poświadczyć, że na wypadek eksmisji udostępni tej osobie swój lokal (czyli np. rodzina musi poświadczyć). Jest też najem krótkoterminowy. No ogólnie trzeba poczytać jak wynajmować aby nie mieć potem problemów.
    Myślę, że przez 15 lat coś tam kasy z wynajmu wpadnie. Myślę, że mieszkanie zdrożeje. Także powinno się to opłacić. A jak będzie... nikt pewności nie ma.

  12. #32
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    woan

    Zarejestrowany
    Oct 2016
    Skąd
    Gdynia
    Kod pocztowy
    81-000
    Posty
    366

    Domyślnie

    Czy warto się zabijać? Dom masz, mieszkanie masz,jakąś pracę pewnie też Do grobu nie schowasz, a dziecko albo wyjedzie albo zrobi to co będzie chciało po Twojej śmierci. W życiu trzeba mieć umiar. Osobiście bym wynajął i żył. Jak coś pójdzie nie tak to sprzedać i dołożyć dziecku tam gdzie będzie chciało żyć,albo sprzedaż i będziesz sobie dopłacał do emerytury.

  13. #33
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał woan Zobacz post
    Czy warto się zabijać? Dom masz, mieszkanie masz,jakąś pracę pewnie też Do grobu nie schowasz, a dziecko albo wyjedzie albo zrobi to co będzie chciało po Twojej śmierci. W życiu trzeba mieć umiar. Osobiście bym wynajął i żył. Jak coś pójdzie nie tak to sprzedać i dołożyć dziecku tam gdzie będzie chciało żyć,albo sprzedaż i będziesz sobie dopłacał do emerytury.

  14. #34
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał woan Zobacz post
    Czy warto się zabijać? Dom masz, mieszkanie masz,jakąś pracę pewnie też Do grobu nie schowasz, a dziecko albo wyjedzie albo zrobi to co będzie chciało po Twojej śmierci. W życiu trzeba mieć umiar. Osobiście bym wynajął i żył. Jak coś pójdzie nie tak to sprzedać i dołożyć dziecku tam gdzie będzie chciało żyć,albo sprzedaż i będziesz sobie dopłacał do emerytury.
    Zgadzam się, że nie warto się zabijać, więc nie planowałem się zadłużać i kupować kolejnej nieruchomości. Plan miałem taki - mam dwójkę dzieci, więc teraz wynajmuję mieszkanie, w przyszłości go sprzedaję, dzielę kasę na równo między nich, a co z nią zrobią to już nie moja sprawa. Tylko ostatnio pojawiła się okazja nabycia dwóch działek po sąsiedzku z moją i trochę mam mętlik w głowie czy nie zmienić planów. Móglbym sobie z tych działek przez najbliższe lata korzystać, a potem dałbym je dzieciom. O swoją emeryturę zatroszczę się w inny sposób, niezwiązany w tym mieszkaniem/tymi działkami.

  15. #35
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Zgadzam się, że nie warto się zabijać, więc nie planowałem się zadłużać i kupować kolejnej nieruchomości. Plan miałem taki - mam dwójkę dzieci, więc teraz wynajmuję mieszkanie, w przyszłości go sprzedaję, dzielę kasę na równo między nich, a co z nią zrobią to już nie moja sprawa. Tylko ostatnio pojawiła się okazja nabycia dwóch działek po sąsiedzku z moją i trochę mam mętlik w głowie czy nie zmienić planów. Móglbym sobie z tych działek przez najbliższe lata korzystać, a potem dałbym je dzieciom. O swoją emeryturę zatroszczę się w inny sposób, niezwiązany w tym mieszkaniem/tymi działkami.
    I bardzo mądre podejście wbrew pozorom można mieć wysoką emeryturę bez ryzyka związanego z wynajmem nieruchomości. W mojej Rusi działki można kupić w dobrych cenach bo od zakupu kawałka ugoru do zamieszkania jest dalej pod każdym względem niż do kupna klitek w czworaku o zawrotnej powierzchni 44 m2 np pod Legionowem i wykończenie w sumie za 500k Reasumując na działki jest dobra koniunktura dla kupującego , na mieszkania zła lepiej sprzedawać bo takiej ceny chyba nie wyciągniesz jeszcze długo. Jakbyś chciał sprzedać to mieszkanie to napisz na priv lokalizację cene i m2 bo mam chętnego na fajne lokum

    Moim zdaniem tańsza w utrzymaniu jest działka możesz z niej czerpać pożytki bez absolutnie żądnego ryzyka , czy za kilkanaście alt dzieci zechce mieszkać w slumsie? Sorry bo standard życia jednak rośnie?? Zdecydowanie nie i aż tak dalekosiężne plany na prawdę w przypadku dzieci nie maja sensu.

    Wystaw cenę na mieszkanie zaporowa z d.... i zobacz co się stanie jak pójdzie to się obłowisz i kupisz działki jak nie to nie

  16. #36
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Muszę wyjść na dwór i wsadzić głowę w zaspę, żeby trochę ochłonąć Za duże się dzieje na raz - wykończeniówka, odbiór domu, teraz ten temat z działkami.
    Te pontencjalne działki, którymi jestem zainteresowany są dość drogie, bo po pierwsze są w pełni uzbrojone, a po drugie cena dla mnie, jako sąsiada jest wyższa niż dla kogoś "z ulicy". Więc pomyślałem jeszcze nad innym rozwiązaniem - a mianowice zakup działek z nowego podziału, bez mediów, "na odludziu" - działki sporo tańsze, a i tak zanim dzieciak będzie chciał z niej skorzystać będą już "zurbanizowane". Więc te po sąsiedzku chyba jednak odpuszczę.
    Mieszkanie mam fajne, niemałe, ale przez to trudniejsze do wynajmu - jak widzę ogłoszenia to ludzie raczej poszukują takich do 50 metrów. No ale zobaczymy. Może najpierw spróbuję wynająć, zobaczę jak to będziesz szło i jeśli nie będę zadowolony to wystawię na sprzedaż.
    Zgadzam się z Tobą, że dzieciaki, mieszkające w domu, najprawdopodobniej nie będą chciałby wrócić do bloku.

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie zgodzę się z Tobą. Ja nie dostałem żadnego mieszkania na start. Uważam, że jeśli ktoś ma to szczęście, że dostanie to ma po prostu dobry start. Nie jestem też za dawaniem dzieciom domów ani jakiś większych pieniędzy. Sądzę, że dziecko musi się samo dorobić domu, fajnego auta itd. Jak wszystko dostanie to się nie nauczy jak zarabiać kasę, nie będzie też jej szanować. To się potem odbije na tym dziecku na starość jak już pomocy od rodziców nie będzie. Także moim zdaniem mieszkanie to super prezent na start a czy dziecko już w nim zostanie, czy sprzeda i wybuduje dom to już zależy od niego.



    Gwarancje to masz, że kiedyś umrzesz. W kwestiach inwestycji wielu rzeczy nie można być pewnym. Natomiast moim zdaniem będziemy mogli mieć sporą inflacje w przyszłości i wówczas raczej ludzie będą chcieli ochronić spadek wartości pieniądza nabywając nieruchomości, złoto itd. Przed niesolidnym lokatorem podobno można się zabezpieczyć u notariusza - jakaś inna osoba musi poświadczyć, że na wypadek eksmisji udostępni tej osobie swój lokal (czyli np. rodzina musi poświadczyć). Jest też najem krótkoterminowy. No ogólnie trzeba poczytać jak wynajmować aby nie mieć potem problemów.
    Myślę, że przez 15 lat coś tam kasy z wynajmu wpadnie. Myślę, że mieszkanie zdrożeje. Także powinno się to opłacić. A jak będzie... nikt pewności nie ma.
    Chodzi o najem okazjonalny znam tę instytucję prawną i niestety nie jest ona w 100 proc bezpieczna a wyegzekwowanie nieruchomości w przypadku nieuczciwego najemcy trwa i kosztuje.

    Co do śmierci jak umrę to emerytura zostanie córce dopóki się uczy czyli z doktoratem to z kilkanaście lat gdybym umarł teraz.

    Ja mam emeryturę niezwiązaną z inwestowaniem i nie z Zusu na szczęście, zero ryzyka, wystarczy oddychać (to trzeba)

    Owszem mieszkanie zdrożeje pod warunkiem z nie kupisz go w górce i nie przepłacisz.

    Jaką masz gwarancje ze twoje dziecko zechce mieć swój start tam gdzie stare zasikane mieszkanie a nie na drugiej półkuli ?
    Ostatnio edytowane przez gawel ; 15-01-2021 o 10:31

  18. #38

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Moim zdaniem tańsza w utrzymaniu jest działka możesz z niej czerpać pożytki bez absolutnie żądnego ryzyka , czy za kilkanaście alt dzieci zechce mieszkać w slumsie?
    Ale jak Ty to liczysz... działka, która nie jest wynajmowana ma generować wyższe dochód od mieszkania, które będzie wynajmowane? To jest chyba jakaś nowa matematyka.

    A co do zdania, że dziecko nie zechce mieszkań w slumsie... Skąd wiesz co to za mieszkanie? Skąd wiesz czy dziecko będzie wolało mieszkać w mieście w mieszkaniu czy gdzieś dalej od centrum w domku? Jak mieszkanie jest w miarę nowe i fajne to za 15 lat nie będzie z niego slums. Mieszkania to nie auto, które po 15 latach staje się szrotem (choć mam znajomego, który jeździ 30 letnim mercedesem i mówi, że taki mu się podoba, bardzo tani w eksploatacji i woli taki niż nowszy).

  19. #39

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Jaką masz gwarancje ze twoje dziecko zechce mieć swój start tam gdzie stare zasikane mieszkanie a nie na drugiej półkuli ?
    Ale skąd wiesz ile ma lat mieszkanie kemot_p? Może kupił je jako nowe od dewelopera 10 lat temu i za 15 lat to mieszkanie będzie miało 25 lat. To nawet człowiek jak ma 25 lat nie jest stary i zasikany a Ty tak oceniasz nieruchomość, która zazwyczaj postoi dłużej niż wynosi długość ludzkiego życia. A nawet te mieszkanie, które mają 50lat i więcej o ile są remontowane to nadal trzymają ceny bo zazwyczaj są w dobrych lokalizacjach. Przez te 50 lat powstało wokół nich pełno sklepów, usług, dróg itd.
    I jaki to w tym problem, że dziecko dostanie mieszkanie, w którym nie będzie chciało mieszkać? Przecież może je sprzedać i się wyprowadzić na drugą półkulę.
    Moim zdaniem kasę dla dziecka lepiej jest trzymać w nieruchomości niż w złotówkach.

  20. #40
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Moim zdaniem kasę dla dziecka lepiej jest trzymać w nieruchomości niż w złotówkach.
    Tu pełna zgoda - pytanie tylko czy w mieszkaniu, czy w działkach.
    Mieszkanie jest z 2000 roku, w dobrej lokalizacji, ale z racji rozkładu pomieszczeń może być trudne do wynajmu - no chyba, że dla rodziny.

Strona 2 z 16

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony