Witam,
w parterowym domu w 3 sypialniach nie zamontowałem wodnego ogrzewania podłogowego tylko kaloryfery. Po dwoch zimach swiadomy swojego błedu chce zerwac posadzke i polozyc podlogowke wodna( tak jak w reszcie domu) - kosztem rezygnacji z kaloryferow. Wstepny projekt przeróbki z hydraulikiem uzgodniony.
Ale - w miedzyczasie na dach wrzucilem 8kw fotowoltaiki - i stad pytanie:
Czy warto robic wodna podłogówke a nie lepiej kable grzejne?
Czy moge w jednej posadzce umiescic 2 systemy - podlogowka wodna i kable grzejne np?
Czy nie lepiej jednak podłogówke wodna i np. bufor elektryczny na calośc wodnej podłogówki w domu?
Chciałbym miec 2 systemy w wypadku gdybym nie wyprodukowal dostatecznie duzo pradu - abym mogl załaczyc podlogowke wodna (zasilana piecem gazowym). 3 sypialnie sa na wspolnym sterowniku / czujniku.
Może jakies inne pomysly/ rady?
Pozdrawiam i Dziekuje