Cześć!
Problemy z piecem zmusiły mnie do założenia tematu na forum. Konieczność szybkiej nauki obsługi pieca (jak w temacie - Atmos DC18s 20KW) spadła na mnie bardzo szybko, przegrzebałam mnóstwo tematów, filmików, instrukcji, jednak ciągle mam sporo wątpliwości.
Do rzeczy:
Ogrzewamy domek 110m2 + kotłownia w piwnicy. Mamy wyżej wymieniony piec + 2 bufory o poj. 800l. W całym domu ogrzewanie podłogowe + kaloryfer w łazience + 2 małe kaloryfery w piwnicy. W domu zamierzamy zamieszkać od wiosny, na razie dogrzewamy go, bo są już panele, powoli wykańczamy, więc aby nic "nie popsuć".
Drewno nie jest super jakości, mogłoby być na pewno suchsze, postaramy się już od następnego sezon. Wspomagamy się nieco brykietem.
Problemy jakie występują:
1) Temperatura na piecu nie przekracza 72 stopni. Dopiero gdy np, wyłączymy ogrzewanie a grzejemy tylko bufory, i woda w buforach ma 70stopni, możemy na piecu uzyskać ok 80-82 stopnie.
2) Wysoka temperatura spalin. Podczas dokładania do pieca potrafi dojść do 300 stopni, utrzymuje się tak ok godziny lub nawet dłużej. Teraz najczęściej gdy jest ok 280 stopni wyłączam wentylator wyciągowy, co powoduje obniżenie temp spalin do ok 200 stopni, potem włączam wentylator - znowu rośnie - znowu wyłączam i tak w kółko, aż ustabilizuje się w okolicy 240-250 stopni.
3) Wysoka temp spalin w ogóle nie przekłada się na temp. na piecu. Paląc np większą ilością brykietu nie zauważyłam wzrostu temp na piecu (róznica max 1 stopnia), natomiast wzrost temp spalin i problem jej zbicia był znaczący.
Ogólnie spalamy bardzo dużo drewna, dom ciężko dogrzać, mam wrażenie że bardzo dużo ciepła ucieka w komin. Przeglądając filmiki na yt mam też wrażenie że w naszym piecu drewno po prostu się pali, jest zwykły pomarańczowy ogień, nie ma tego charakterystycznego dla zgazowywania czerwonego płomienia. Postaram się wstawić jak najszybciej zdjęcia kotłowni i całej instalacji.
Bardzo liczę na pomoc - może opiszecie jak palicie w kotłach zgazowujących, jaką macie temp. spalin, jak uzyskujecie maksymalną wydajność tego pieca. Dokładamy do niego co ok 4h, a to jest frustrujące i stresujące że poświęcając mnóstwo czasu na to wszystko mamy problem z dogrzaniem domu.