dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 36
  1. #1

    Domyślnie Na mojej dzialce nocuje bezpanski pies... Co robic?

    Prosze o wasza porade.... Od dwoch dni na naszej dzialce kreci sie bezpanski mlody piesek. Nie chcemy go zachecac, aby zadomowil sie na dobre, moze wiecie gdzie go mozna odwiezc? Jest nieduzy, taki "jamnikowaty", jasny braz. Nie boi sie ludzi i lasi sie do robotnikow. Nie wiem czy ktos go dokarmia, ale uparte z niego stworzenie, bo nie chce sie wyniesc Nie mozemy przygarnac tego pieska, bo dopiero za trzy miesiace przeprowadzimy sie. Dzialka nasza jest ogrodzona, ale pewnie ten piesek wchodzi szczelina pomiedzy prowizoryczna brama.

    Dzieki za wasze porady. Moze ktos z was moglby go przygarnac?
    PS- Na wielkanoc ktos podrzucil nam na dzialke malego kotka, bylo zimno, zwierze trzeslo sie i bylo glodne. Kotka wzial moj brat, ale psa juz nie moze wziac... Co tu robic?

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    przygarnąć znajdę. Będzie waszym najlepszym przyjacielem. A 3 miesiące błyskawicznie zlecą.

  3. #3
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Dokarmiać !!

  4. #4

    Domyślnie

    Przygarnac i juz !!!Odwdzieczy sie wielka miloscia.
    Ja przygarnelam porzuconego przez kogos ok 3 letniego rottwailera{nie wiem czy dobrze napuisalam,ale nigdy nie wiem jak sie to pisze },tylko,ze u mnie byla to dzialka letniskowa bez domku oddalona 35 km od miejsca zamieszkania.Ciezko bylo mi codziennie dojezdzac do tego psa ,troche tez sie go balam,ale caly czas go trzymalismy no bo co bylo robic az do czasu kiedy to piesek zaczal na mnie powarkiwac,choc nie mam pojecia czemu.{i tak mial z glowa ,ze mnie nie pogryzl}.Balam sie,ze zdziczeje na tej dzialce tak praktycznie caly dzien sam i zaczelam szukac mu domku i znalazlam.

  5. #5

    Domyślnie

    No tak, ale to nie jest takie proste... Nie mieszkamy jeszcze w domu, wiec kto bedzie wyprowadzal psiaka na spacer? Obok nas mieszkaja moi tesciowie, narazie pomiedzy nasza dzialka, a ich nie ma plotu. Oni STANOWCZO nie chca aby po ich terenie biegal jakikolwiek pies. Co innego, gdybysmy juz tam mieszkali, wtedy pies moglby mieszkac w domu i nie przeszkadzalby tesciom. Tesciowa ma kilka grzadek z posadzona salata, pomidorami, etc i nie podoba jej sie, ze ta psina biega po tych grzadkach i siusia obok salaty Nie mam teraz pieniedzy, aby ogrodzic tak duzy teren. Po okolicy (gmina Stare Babice) kreci sie masa bezdomnych psow, tylko te wieksze nie wchodza ta szczelina pomiedzy brama. Jezeli zaczne psa dokarmiac, to na dobre sie zadomowi, nie chce robic mu nadziei...
    I tak mam nowy problem na glowie, a psiaka mi zal

  6. #6

    Domyślnie

    to moze postaw mu bude z kojcem i wtedy nie bedzie tak latal po kapuscie tesciowej , a jak przyjedziesz na dzialke to go wypuscisz na bieganko.\
    Miej serce dla biednego psiaka.

  7. #7

    Domyślnie

    Wlasnie rozmawialam z jednym malarzem, ktory u nas pracuje. Powiedzial mi, ze wczoraj rano widzial jak kolo naszej bramy zatrzymal sie Fiat Seicento i z niego zostal wypuszczony ten piesek. Widocznie psina znudzila sie wlascicielowi i postanowil sie jej pozbyc

  8. #8
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Paty
    Zarejestrowany
    Jan 2004
    Posty
    2.969

    Domyślnie

    ozzie

    To tym bardziej powinniscie go przygarnąć. Ja mam w domu taką znajdę przyplatała się do mnie pod sklep. W najwieksze mrozy siedziała, w ciągu dnia miałam go w sklepie , ale na noc musiał siedzieć na zewnątrz. Miał prowizoryczną budę z kartonu . Ludzie go dokarmiali, ale gdy przyszła fala największych mrozów uprosiłam swojego tatę żeby wziął go do siebie na jakiś czas a ja w tym samym czasie urabiałam mojego męża żebysmy zabrali go do siebie do domu. I tak się stało kupilismy budę mieszka z nami. W czasie mrozów spał z nami w domu , przy łóżku córki teraz kiedy jest ciepło siedzi na zewnątrz. Też jest taki jamnikowaty , trochę podobny do szczotki do czyszczenia kibli , taki sfilcowany. Świetny przyjaciel , a że czasami wykopie jakąś roślinkę, nie przychodzi na wołanie ..................

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Napisał M@riusz_Radom
    Dokarmiać !!
    Czyli widze ze wiekszym sacunkiem darzysz psy bo kota kiedys chciales traktowac kopniakami.

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    To oczywiste, że przygarnąć!!!
    Zobaczysz, jak złaknione miłości psie serce potrafi się odwdzięczyć,
    wiem coś na ten temat, mam dwie przybłędy...
    I czekają teraz razem ze mną, z wielką niecierpliwością, na przeprowadzkę.
    Pozdr.

  11. #11

    Domyślnie

    Jeśli psiul został wyrzucony z samochodu, za nic w świecie nie odejdzie z miejsca, gdzie ostatni raz był jego "pańciuś "

    On czeka na niego.

    Macie niemiłosierną okazję bezboleśnie wziąć tą sierotę. Nie musicie zamykać go w kojcu. Nie pójdzie nigdzie, bo w każdej chwili będzie mógł wrócić tam jego 'pańciuś "

    Ta ślepa bezinteresowna miłość do takiego hm..człowieka ( ) trzyma go silniej niż jakikolwiek łańcuch.
    Postaw michę z wodą, karm nawet i raz dziennie, przygarnij.
    Nie będziesz żałować. Sama piszesz, że jest młody i niewielki.

    Pokaż serce, nawet nie wiesz, jakie procenty odbierzesz za ten wkład.

  12. #12

    Domyślnie

    Dziekuje wam wszystkim za porady.

    Jest to sunia, a nie piesek Taka jest niskopodlogowa, ze sie pomylilam
    Jak przyjechalam dzis wieczorem, to nadal stala przy bramie. Juz mniej sie mnie bala. Dostala miche z woda i jedzenie z puszki. Zaniepokoil mnie natomiast fakt, ze kolo plotu kreci sie drugi pies, taki wilczurowaty samiec. Moze sunia bedzie miala cieczke
    Dzwonie do wszystkich znajomych, moze ktos ja wezmie. Zobaczymy. Jezeli nie, to bedzie dokarmiana. Nie wiem ile miesiecy ma psina, po zebach, to chyba jest mloda. Powinnam zabrac ja do weta, bo nie bardzo usmiecha mi sie cala zgraja "wilczuro-jamniko-kundli". Nie orientuje sie nawet kiedy suczki dostaja po raz pierwszy cieczke...
    Zobaczymy czy jutro rano tez tam bedzie siedziec..

  13. #13

    Domyślnie

    ozzi pierwszej cieczki suczka moze dostać w wieku poniżej roku - małe gabarytowo dojrzewają szybciej.
    Najlepszym wyjściem jest sterylizacja,bo pojawienie się innych psów to może być ewidentny znak, że po dwóch miesiącach zobaczysz szczeniaczki.
    Po sterylizacji około 10 dni trzeba jednak sunię pilnować aby sobie szwów sama wcześniej nie wyjęla. Najlepsze byłoby wtedy - jesli nie macie innej możliwości zamknięcie jej gdzieś na ten czas i założenie kołnierza.

  14. #14
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Cytat Napisał basset
    Czyli widze ze wiekszym sacunkiem darzysz psy bo kota kiedys chciales traktowac kopniakami.
    Dokładnie tak jak piszesz. Tylko, że przy okazji siejesz demagogię.

    Nie kopnąłbym żadnego kota tylko dlatego, że znalazł się w moim zasięgu, ale jak doskonale pamiętasz kot, który był podmiotem tamtej dyskusji, jakoś taki mocno problematyczny był. Także daruj sobie takie uwagi...

  15. #15

    Domyślnie

    ozzie

    jesli to suczka to nie bedzie zadnego problemu z obsikiwaniem kapusty - suczki maja tę zalete ze siekaja "jednorazowo" a poza tym "przyziemnie". A jesli zdecydowaliscie się ją przygarnąć to radze jak najszybciej poddać ją sterylizacji- o ile nie chesz za pare miesięcy zakładać nowego watku "kto chce szczeniaka?"
    2 polowa Wojty'ego
    mojaFOTOSFERA-mój BLOG

  16. #16

    Domyślnie

    Jutro wybieram sie z nia do weterynarza, dac zastrzyk antykoncepcyjny i zaszczepic na wscieklizne. Jest to przemila sunia, bardzo grzeczna, wszedzie za mna chodzi. Nie pojdzie do przytulku dla zwierzat, bo marne mialaby tam zycie Kuzyn meza moze ja zabrac na wies, ma juz jenego psiaka, widzial Mrowke (tak sie sunia nazywa) i pewnie jej tam bedzie dobrze na mazowieckiej wsi... No chyba, ze maz zgodzi sie ja zatrzymac. Tak czy owak, mam nadzieje, ze bedzie happy end tej historii.

  17. #17

    Domyślnie

    To dla Mrówki
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  18. #18

    Domyślnie

    Ozzie,
    Trzymam kciuki za Mrowke. Jakbyscie w zaden sposob nie mogli/chcieli jej zatrzymac to daj znac. Mam znajoma, ktora dziala w organizacji szukajacej nowych domow dla psow i twierdzi, ze nie ma psa, dla ktorego nie da sie znalezc domu.
    Pozdrawiam
    Iwona
    Iwona

  19. #19

    Domyślnie

    Mrowka byla dzisiaj u bardzo milej pani weterynarz w Koczargach, na ulicy Warszawskiej 548, polecam!
    Sunia ma okolo 3 lat, zostala odrobaczona, podany frontline na pchly i kleszcze oraz dostala zastrzyk hormonalny, wiec na 3 miesiace spokoj z cieczka. Nie mogla byc dzisiaj zaszczepiona przeciw wsciekliznie, bo vet uwazala, ze to za duzo naraz. Tak wiec w ten weekend nie wybiera sie na wies. Mrowka jest karmiona eukanuba, smakuje jej i juz tak sie nie boi ludzi. Jazde samochodem zniosla na medal, widac jezdzila przedtem samochodem.

    Peilin, czy mozesz cos wiecej napisac o tej organizacji, ktora psom szuka domy? Dziki i pozdrawiam

  20. #20

    Domyślnie

    no to mi silka z serca spadla - fajnie ze chociaz jednemu psiaczkowi sie udało i trafil na odpowiednich ludzi

    A moze jakas fotka szczesliwego psiaczka?
    2 polowa Wojty'ego
    mojaFOTOSFERA-mój BLOG

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony