Witam wszystkich forumowiczów!
Mam duży problem z ocieplonym dachem. Jest ocieplony wełną Rockwool, 10 megarock między krokwiami i 20 superrock pod krowkiami. Dach jest z pełnym deskowaniem na co idzie membrana i później blachodachówka. Dom jest już skończony z zamontowaną podbitką. Wełna od środka na razie nie jest wykończona.
Podczas ostatnich mroźnych dni i dużego wiatru okazało się, że połać dachu wystawiona na działanie wiatru jest dużo bardziej wychłodzona, różnica to jest kilka-kilkanaście stopni w porównaniu do pozostałych połaci.
Co teraz można z tym zrobić? Ponieważ jeszcze nie mam zrobionej zabudowy to pomyślałem, że może zdjąć pierwszą warstę wełny i pomiędzy warstwami zrobić dodatkową izolację (nie wiem jaką, czy znów membranę dachową, czy może jakąś wiatro izolację) i jeszcze raz położyć wełnę. Co radzicie?
Ogólnie jestem załamany tym jak ta wełna zachowuje się na wietrze.W takim stanie jak to jest teraz to na pewno będa pojawiały się zawilgocenia w tak wychłodzonych miejscach.
Poniżej kilka zdjęć z ostatnich kilku dni, gdzie wiało zarówno od wschodu jak i od zachodzu.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Połać wschodnia podczas silnego wiatru, temperatura na zewnątrze -10, w środku +13
To samo tylko zbliżenie
Te same warunki i połać wschodnia i południowa, tu dobrze widać różnicę
Tu połać wschodnia i południowa przy bezwietrznej pogodzie i temperaturze -14, temperatura w środku +14
I zdjęcia z dziś, silny wiatr z północnego-zachodu, temperatura na zewnątrz -4, w środku +10, połać zachodnia