Mieszkam już 7 lat a problem pierwszy raz. Po ostatniej odwilży w pomieszczeniach na poddaszu zaczęła z sufitu karać woda. Wszedłem na strych, a tam kałuże. Mam dwuspadowy dach: dachówka ceramiczna, membrana, deskowanie, wata 25cm, folia. Zdarłem folię na strychu i z waty kapie woda. Ponadto spływa wzdłuż dachu do miejsca gdzie zaczyna się strop poddasza tam rozlewa się pod warstwę ocieplenia, szuka ujścia i kapie do pomieszczeń niżej. Pytanie skąd ta woda? Czytałem że to może pod dachówkę nawiało śniegu, teraz topnieje. Ale od 7 lat to poraz Pierwszy! I tylko z jednej strony dachu. Po drugiej stronie sucho. Jakieś sugestie, porady?