dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14
  1. #1
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Marzenaa1

    Zarejestrowany
    Mar 2021
    Skąd
    Poznań
    Kod pocztowy
    61-841
    Posty
    0

    Question Inwestycja w działki, mieszkanie. Co wybrać?

    Witam.
    Chciałabym się Państwa poradzić odnośnie inwestycji swoich oszczędności.
    Za jakiś czas otrzymam w spadku kwotę ponad 200tys zł. Mam też możliwość dobrać kredyt w praktycznie zerowym oprocentowaniu w swojej firmie.
    Patrząc co dzieje się w Polsce z rozpędzającą się inflacją chciałabym uniknąć spadku wartości oszczędności, a dodatkowo zwiększyć swój kapitał.
    Pierwszym pomysłem na jaki wpadłam było kupno działek budowlanych tak do 40 tys za ok 1000m2 i następnie sprzedaż ich w perspektywie kilku lat z zyskiem. Problem jaki zauważyłam w takim przypadki jest taki, że sprzedając w ten sposób więcej niż jedną, czyniąc pewne kroki w kierunku aby zwiększyć atrakcyjność danych działek czyli zdobywając warunki zabudowy, uzbrajając itd można narazić się na żądanie Urzędu Skarbowego o zapłatę należnego VAT-u od takich sprzedaży, ponieważ mogłaby to już być działalność w zakresie obrotu nieruchomościami, podobno co raz więcej jest tego typu wyroków. Przy Vacie takie sprzedaże nie będą się opłacały. Bo jest różnica zapłacić 19% dochodowego podatku od sprzedaży a 23% od kwoty całkowitej sprzedaży.
    Temat więc raczej do odpuszczenia, bo nic z tego nie będzie. Strach po po prostu kupować takie działki inwestycyjnie.

    Drugi pomysł był aby kupować działki rolne i w perspektywie czasu, dokonać odrolnienia, wydzielić drogi, uzbrojenie itp. Tu jednak problem jest zakup takiej ziemi ponieważ, nie mam statusu rolnika, a zdobycie go jest raczej nie możliwe. Mieszkam co prawda na wsi, mam wykształcenie wyższe ale nie rolnicze. W przypadku zrobienia szkoły podyplomowej lub Mgr z rolnictwa miałabym taki status lecz tu samo wykształcenie nie wystarczy. Obecnie nie mam na siebie żadnej ziemi rolnej oraz nie byłam nigdy zarejestrowana w KRUS. Temat raczej odpada. Co prawda jest możliwość zakupu takiej ziemi poprzez specjalne procedury ale wtedy trzeba dać rękojmie na 5 lat, że ziemia będzie uprawiana na cele rolnicze i nie wiadomo co z tego by było. Temat też raczej odpada.

    Kolejnym pomysłem byłby zakup mieszkania w centrum z jednych mniejszych miast. Zakup mieszkania 2-3 pokojowego w granicach 35-50m2.
    Mieszkania w mojej okolicy w kilku miastach z liczbą mieszkańców do
    Miasto 1: do 67 700 mieszkańców
    Miasto 2: do 21 000 mieszkańców
    Miasto 3: do 32 400 mieszkańców
    Miasto 4: do 22 3000 mieszkańców
    są w cenach w granicach 240 000 do 280 000zł lub w mieście z którego pochodzę do 400 000 mieszkańców za mieszkanie w granicach 35-40m2 ok 280 000zł

    Kupując teraz takie mieszkanie mam na myśli raczej mieszkanie umeblowane, najlepiej z ogrzewaniem z sieci miejskiej i czynszu do ok 350zł. Przeważnie to 2 pokoje, kuchnia, łazienka oraz czasem osobno WC.
    Kupując takie mieszkanie mam w zamyśle:
    Pomysł nr 1:
    Wynajem takiego mieszkania, z plusów zauważam:
    - co miesięczny dochód
    - wzrost wartości mieszkania na przestrzeni lat
    - możliwość rozliczenia z US normalnie jako osoba fizyczna na PIT
    Z minusów:
    - nie pewność znalezienia najemcy (zwłaszcza w obecnych czasach)
    - okropne i niesprawiedliwe prawo w przypadku gdy osoba najemcy przestanie płacić za najem (Zgroza, może być ciężko wyrzucić taką osobę na bruk)

    Najbardziej w typ pomyśle obawiam się właśnie tego, że ktoś przestanie płacić za najem, a prawo na pewno nie jest po stronie właściciela. Słyszałam wiele historii, że takie osoby ciężko wyrzucić, że nie można nic zrobić z użyciem siły, że nie można odciąć mediów i trzeba takiej osobie płacić czynsz i opłaty za media, nie mówiąc jak taka rodzinka będzie z dziećmi. Biurokracja, bezprawie i bezradność.
    Obecne czasy są też nie pewne pod względem znalezienia najemców, więc sama nie jest przekonana co do tego wynajmu choć była by to opcja naprawdę fajna.
    Pomysł 2:
    Znalezienia mieszkania w dobrym przedziale cenowym, ładnie wyglądającego gdzie jego wartość jest z tych raczej niższych, następnie ponownie wystawienie go na sprzedaż z różnica ok. 30 tys zł, a nóż ktoś się połasi i kupi. Rozpiętość cenowa jest naprawdę duża. Uzyskanie 30tys więcej to w przeliczeniu na rok ok 2500zł miesięcznie. Opłacalność byłaby nawet gdyby było to 20tys zł zysku. W przypadku nie możliwości sprzedania można przejść do pomysłu pierwszego i próbować wynająć dane mieszkanie do czasu aż będzie można uzyskać z sprzedaży większą sumę.
    Pomysł 3:
    Kupno mieszkania w danych miastach po cenie znacznie niższej w granicach ok. 200 000 - 230 000 za mieszkanie przeznaczone do kapitalnego remontu, tutaj wiadomo trzeba ogarnąć remont, zależnie od danego stanu ale pewnie w granicach min. 30tys. Zysk planowany mógłby wynieść 30-40tys. Jednak jest tu duże ryzyko, ponieważ często takie mieszkania mogą zawierać dużo niespodzianek, na przygotowanie takiego mieszkania trzeba też sporo czasu, nerwów no i trzeba zatrudnić odpowiednie osoby do remontu.

    W przypadku pomysłu 2 i trzeciego powtarzalność takich kupionych i sprzedanych mieszkań też jest ograniczona i trzeba by co jakiś zmienić postępowanie lub przerwać na jakiś czas aby taka praktyka nie stała się powtarzalna i mająca znamiona działalności gospodarczej.

    Jak myślicie, która opcja byłaby najlepsza na inwestycję i lokatę kapitału.
    Ja tak sobie myślę, że można by zacząć od pomysłu nr 2 w przypadku i próbie jego odsprzedaży z zyskiem, a następnie zakup kolejnego i tu wtedy kwestia czy znów sprzedać czy możne trochę odczekać i przeznaczyć go na wynajem.

    Bardzo proszę o porady odnośnie tych moich małych pomysłów i czy warto coś w tym działać. Dodam tylko, że pracuję na co dzień na umowę o pracę. Być może za jakiś czas miałabym możliwość zakupić dwie działki budowlane po atrakcyjnej cenie, jedna za ok. 40-50tys zł 1000m2 gdzie cena szacowana byłaby na dany dzień ok. 70 000zł oraz drugą 1500m2 za 120 000zł gdzie cena szacowana byłaby w granicach 150 000zł. To działki byłby kupione po znajomości ale trochę się obawiam w to wchodzić, o ile ta za 50 000 byłaby troszkę może ryzykowana i być może trzeba by poczekać na realizację zysków kilka dobrych lat to ta za 120 000zł byłaby na pewno zyskowną inwestycją praktycznie w ciągu roku-dwóch z względu, że działki obok są już zabudowywane, są media, droga blisko a ich cena na dzień dobry to od 150 000zł. Obawiam się tylko tego, że kupno takiej działki i odsprzedaż jej z zyskiem może być potraktowana przez Urząd Skarbowy pod działalność i że chcieli by VAT od tego a to by straciło sens, bo o ile mogę zapłacić dochodowy 19% lub nawet nie płacić go a pieniądze przeznaczyć na zakup innej nieruchomości np wspomnianego mieszkania korzystając z ulgi.

    Może macie Państwo inne propozycje i ciekawe pomysły, z chęcią wysłucham wszystkich porad i krytyki co do tych pomysłów i tego co może się nie udać w nich.

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.080
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Ziemia jeść nie woła. Utrzymanie tej nieruchomości to tylko podatek gruntowy.
    Jesli nie masz ochoty nadzorować najemców, robić remontów, to ziemia

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.260

    Domyślnie

    Przy tak niskich cenach nieruchomości to bym się skusił , w mojej okolicy działki są 5 razy droższe a mieszkania w sumie w Warszawie też np

    https://www.domd.pl/pl-pl/warszawa/l...DM_03_OSTATNIE

    https://www.domd.pl/pl-pl/warszawa/l...WY_RSA_03_PARK

    w mojej ocenie u mnie jest już za późno na zakupy bo jest bańka jak diabli

  4. #4

    Domyślnie

    Też o tym myślałem, ale odpuszczam - to musi pęknąć. Ceny są przegięte.

  5. #5
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.262

    Domyślnie

    Owszem ceny może i są przegięte lecz nie znam budowy apartamentowców w których 90% mieszkań nie było by już sprzedane. A znam kilka.

  6. #6
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    847

    Domyślnie

    W zeszłym roku kupiliśmy działke pod Pyrzowicami na Śląsku , 822m po 68zł metr, na chwile obecną mozemy sprzedać po 100zł metr.....

    Kumpel mi tłukł do głowy , bierz 4 obok siebie , niestety nie miałem kasy, bo gdybym kupił 4 , to po sprzedaniu trzech miałbym 2/3 domu za friko
    No ale kredytu nie chciałem na to brać bo wiedziałem ze bede go potrzebował na dom.....

    Mam też kawalerkę , którą wynajmujemy, rocznie przynosi jakieś 5k po opodatkowaniu ..... Niby nie dużo ale kupiona w 2006r za 43 tys od spóldzielni w przetargu. Teraz jest warta 120 tys.... Przez 9 lat wynajmu juz mi spłaciła to co za nią dałem . Jeszcze rok temu była warta 80k

    Tym którzy sie łudzą ze jak rząd wybuduje mieszkania i domki 70m bez pozwolenia na budowę to nieruchomości polecą na łeb radzę wziąć zimny prysznic.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marzenaa1 Zobacz post
    Witam.
    Chciałabym się Państwa poradzić odnośnie inwestycji swoich oszczędności.
    Za jakiś czas otrzymam w spadku kwotę ponad 200tys zł. Mam też możliwość dobrać kredyt w praktycznie zerowym oprocentowaniu w swojej firmie.
    Patrząc co dzieje się w Polsce z rozpędzającą się inflacją chciałabym uniknąć spadku wartości oszczędności, a dodatkowo zwiększyć swój kapitał.
    Pierwszym pomysłem na jaki wpadłam było kupno działek budowlanych tak do 40 tys za ok 1000m2 i następnie sprzedaż ich w perspektywie kilku lat z zyskiem. Problem jaki zauważyłam w takim przypadki jest taki, że sprzedając w ten sposób więcej niż jedną, czyniąc pewne kroki w kierunku aby zwiększyć atrakcyjność danych działek czyli zdobywając warunki zabudowy, uzbrajając itd można narazić się na żądanie Urzędu Skarbowego o zapłatę należnego VAT-u od takich sprzedaży, ponieważ mogłaby to już być działalność w zakresie obrotu nieruchomościami, podobno co raz więcej jest tego typu wyroków. Przy Vacie takie sprzedaże nie będą się opłacały. Bo jest różnica zapłacić 19% dochodowego podatku od sprzedaży a 23% od kwoty całkowitej sprzedaży.
    Temat więc raczej do odpuszczenia, bo nic z tego nie będzie. Strach po po prostu kupować takie działki inwestycyjnie.

    Drugi pomysł był aby kupować działki rolne i w perspektywie czasu, dokonać odrolnienia, wydzielić drogi, uzbrojenie itp. Tu jednak problem jest zakup takiej ziemi ponieważ, nie mam statusu rolnika, a zdobycie go jest raczej nie możliwe. Mieszkam co prawda na wsi, mam wykształcenie wyższe ale nie rolnicze. W przypadku zrobienia szkoły podyplomowej lub Mgr z rolnictwa miałabym taki status lecz tu samo wykształcenie nie wystarczy. Obecnie nie mam na siebie żadnej ziemi rolnej oraz nie byłam nigdy zarejestrowana w KRUS. Temat raczej odpada. Co prawda jest możliwość zakupu takiej ziemi poprzez specjalne procedury ale wtedy trzeba dać rękojmie na 5 lat, że ziemia będzie uprawiana na cele rolnicze i nie wiadomo co z tego by było. Temat też raczej odpada.

    Kolejnym pomysłem byłby zakup mieszkania w centrum z jednych mniejszych miast. Zakup mieszkania 2-3 pokojowego w granicach 35-50m2.
    Mieszkania w mojej okolicy w kilku miastach z liczbą mieszkańców do
    Miasto 1: do 67 700 mieszkańców
    Miasto 2: do 21 000 mieszkańców
    Miasto 3: do 32 400 mieszkańców
    Miasto 4: do 22 3000 mieszkańców
    są w cenach w granicach 240 000 do 280 000zł lub w mieście z którego pochodzę do 400 000 mieszkańców za mieszkanie w granicach 35-40m2 ok 280 000zł

    Kupując teraz takie mieszkanie mam na myśli raczej mieszkanie umeblowane, najlepiej z ogrzewaniem z sieci miejskiej i czynszu do ok 350zł. Przeważnie to 2 pokoje, kuchnia, łazienka oraz czasem osobno WC.
    Kupując takie mieszkanie mam w zamyśle:
    Pomysł nr 1:
    Wynajem takiego mieszkania, z plusów zauważam:
    - co miesięczny dochód
    - wzrost wartości mieszkania na przestrzeni lat
    - możliwość rozliczenia z US normalnie jako osoba fizyczna na PIT
    Z minusów:
    - nie pewność znalezienia najemcy (zwłaszcza w obecnych czasach)
    - okropne i niesprawiedliwe prawo w przypadku gdy osoba najemcy przestanie płacić za najem (Zgroza, może być ciężko wyrzucić taką osobę na bruk)

    Najbardziej w typ pomyśle obawiam się właśnie tego, że ktoś przestanie płacić za najem, a prawo na pewno nie jest po stronie właściciela. Słyszałam wiele historii, że takie osoby ciężko wyrzucić, że nie można nic zrobić z użyciem siły, że nie można odciąć mediów i trzeba takiej osobie płacić czynsz i opłaty za media, nie mówiąc jak taka rodzinka będzie z dziećmi. Biurokracja, bezprawie i bezradność.
    Obecne czasy są też nie pewne pod względem znalezienia najemców, więc sama nie jest przekonana co do tego wynajmu choć była by to opcja naprawdę fajna.
    Pomysł 2:
    Znalezienia mieszkania w dobrym przedziale cenowym, ładnie wyglądającego gdzie jego wartość jest z tych raczej niższych, następnie ponownie wystawienie go na sprzedaż z różnica ok. 30 tys zł, a nóż ktoś się połasi i kupi. Rozpiętość cenowa jest naprawdę duża. Uzyskanie 30tys więcej to w przeliczeniu na rok ok 2500zł miesięcznie. Opłacalność byłaby nawet gdyby było to 20tys zł zysku. W przypadku nie możliwości sprzedania można przejść do pomysłu pierwszego i próbować wynająć dane mieszkanie do czasu aż będzie można uzyskać z sprzedaży większą sumę.
    Pomysł 3:
    Kupno mieszkania w danych miastach po cenie znacznie niższej w granicach ok. 200 000 - 230 000 za mieszkanie przeznaczone do kapitalnego remontu, tutaj wiadomo trzeba ogarnąć remont, zależnie od danego stanu ale pewnie w granicach min. 30tys. Zysk planowany mógłby wynieść 30-40tys. Jednak jest tu duże ryzyko, ponieważ często takie mieszkania mogą zawierać dużo niespodzianek, na przygotowanie takiego mieszkania trzeba też sporo czasu, nerwów no i trzeba zatrudnić odpowiednie osoby do remontu.

    W przypadku pomysłu 2 i trzeciego powtarzalność takich kupionych i sprzedanych mieszkań też jest ograniczona i trzeba by co jakiś zmienić postępowanie lub przerwać na jakiś czas aby taka praktyka nie stała się powtarzalna i mająca znamiona działalności gospodarczej.

    Jak myślicie, która opcja byłaby najlepsza na inwestycję i lokatę kapitału.
    Ja tak sobie myślę, że można by zacząć od pomysłu nr 2 w przypadku i próbie jego odsprzedaży z zyskiem, a następnie zakup kolejnego i tu wtedy kwestia czy znów sprzedać czy możne trochę odczekać i przeznaczyć go na wynajem.

    Bardzo proszę o porady odnośnie tych moich małych pomysłów i czy warto coś w tym działać. Dodam tylko, że pracuję na co dzień na umowę o pracę. Być może za jakiś czas miałabym możliwość zakupić dwie działki budowlane po atrakcyjnej cenie, jedna za ok. 40-50tys zł 1000m2 gdzie cena szacowana byłaby na dany dzień ok. 70 000zł oraz drugą 1500m2 za 120 000zł gdzie cena szacowana byłaby w granicach 150 000zł. To działki byłby kupione po znajomości ale trochę się obawiam w to wchodzić, o ile ta za 50 000 byłaby troszkę może ryzykowana i być może trzeba by poczekać na realizację zysków kilka dobrych lat to ta za 120 000zł byłaby na pewno zyskowną inwestycją praktycznie w ciągu roku-dwóch z względu, że działki obok są już zabudowywane, są media, droga blisko a ich cena na dzień dobry to od 150 000zł. Obawiam się tylko tego, że kupno takiej działki i odsprzedaż jej z zyskiem może być potraktowana przez Urząd Skarbowy pod działalność i że chcieli by VAT od tego a to by straciło sens, bo o ile mogę zapłacić dochodowy 19% lub nawet nie płacić go a pieniądze przeznaczyć na zakup innej nieruchomości np wspomnianego mieszkania korzystając z ulgi.

    Może macie Państwo inne propozycje i ciekawe pomysły, z chęcią wysłucham wszystkich porad i krytyki co do tych pomysłów i tego co może się nie udać w nich.
    dawno nie widziałem dłuższego posta....

  8. #8
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    Cytat Napisał key1 Zobacz post
    dawno nie widziałem dłuższego posta....
    Niewiele widziałeś To jest dopiero coś
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

  9. #9

    Domyślnie

    hehe, tamto to po prostu artykuł umieszczony na forum, ale ten tutaj jest inny, taki osobisty i czysty

  10. #10
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar PaRa
    Zarejestrowany
    Apr 2014
    Skąd
    Góra Kalwaria
    Kod pocztowy
    05-530
    Posty
    1.775
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    6

    Domyślnie

    Cytat Napisał sito Zobacz post
    W zeszłym roku kupiliśmy działke pod Pyrzowicami na Śląsku , 822m po 68zł metr, na chwile obecną mozemy sprzedać po 100zł metr.....
    W 2008 kupiłem przez przypadek 1,05 hektara po 8 zł za m2 pod Białymstokiem. Bum budowlany i prąd na działce sąsiada sprawił, że metr jest teraz warty 110 zł, ( sąsiad za tyle sprzedał ). Los sprawił, że to jedna z bardziej udanych inwestycji w moim życiu.
    Mój dziennik budowy

    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?244304-Zx100

    Parterówka 175m2, ogrzewanie 135m2 podłogówka + drabinka w łazience, garaż 40m2 nie ogrzewany.
    OZE - 7696 kWh/rok, 57,3 kWh/(m2·rok), Projektowe obciążenie cieplne budynku 4563 W
    Pompa Panasonic Aquarea SDC 7KW + CWU Hewalex HP250, rekuperator AirPack 300
    Płyta fundamentowa - 0,12, ściany - 0, 14 , dach - 0,12

  11. #11

    Domyślnie

    Cytat Napisał PaRa Zobacz post
    W 2008 kupiłem przez przypadek 1,05 hektara po 8 zł za m2 pod Białymstokiem. Bum budowlany i prąd na działce sąsiada sprawił, że metr jest teraz warty 110 zł, ( sąsiad za tyle sprzedał ). Los sprawił, że to jedna z bardziej udanych inwestycji w moim życiu.
    Kurde, też bym chciał takiej przypadkowej sytuacji w swoim życiu doświadczyć gratuluję nosa

  12. #12
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    sito

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Pyrzowice
    Kod pocztowy
    42-625
    Posty
    847

    Domyślnie

    Cytat Napisał zagloba Zobacz post
    Kurde, też bym chciał takiej przypadkowej sytuacji w swoim życiu doświadczyć gratuluję nosa
    To co ma powiedzieć facet od którego ja kupiłem ?

    Kupił w 2000r 200 tys mkw pola za 370 tys pln....
    60 tys mkw teraz sprzedał po 68zł metr....
    Zostało mu jeszcze tylko 140 tys mkw a ceny wciąż rosną. Metr w 2000r kosztował go całe 1,85 złotego. Oczywiście jakieś koszty poniósł przez te 20 lat ale i tak chciałbym być na jego miejscu

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał gontia Zobacz post
    Też o tym myślałem, ale odpuszczam - to musi pęknąć. Ceny są przegięte.
    Czyli twierdzisz, że ceny spadną? Zatem będzie deflacja (wzrost wartości pieniądza), a nie inflacja.
    Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,
    Gdy poselstwo Macrona twoje stopy liże, -
    Ukraina jedna twej mocy się urąga,
    Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,

  14. #14
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    casual

    Zarejestrowany
    May 2017
    Kod pocztowy
    10-900
    Posty
    275

    Domyślnie

    Ceny nieruchomości mogą spadać nawet przy galopującej inflacji.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony