Dobry wieczór,
w 2019 roku wybudowałem dom jednorodzinny podpiwniczony na terenie gliniastym. Nie była robiona płyta, lecz ława fundamentowa. Pod piwnicą został wykonany drenaż opaskowo. Ściany piwnicy do wysokości metra zostały wykonane dwuskładnikiem + siatka. We wrześniu 2020 roku po uruchomieniu pompy ciepła, zaczęła mi się pod posadzką pojawiać woda. Wykluczyłem awarię instalacji podłogowej (w piwnicy jest podłogówka na całości). Niestety w piwnicy nie została położona papa pod posadzką. Na chudziaka dwukrotnie posmarowałem dysperbitem, potem przyszła na to podwójnie folia czarna budowlana, styropian, podłogówka i wylewka betonowa. Jak zaczęła mi się pojawiać woda wykopałem przed domem (na rogu działki) 4 metrowy dół i wrzuciłem tam betnonowe kręgi o średnicy metra (studnia), zaś drenaż opaskowy odprowadziłem od budynku do tej studni. W jednym miejscu budynku mam studnię rewizyjną podczepioną pod drenaż. Po podłączeniu drenażu do studni, woda z rury rewizyjnej zniknęła. Ze studni pompuje na pole obok pompką (jakieś 30m od budynku). Niestety cały czas woda leci do tej studni jak z kranu. Dodatkowo, woda spod posadzki nie znika, mimo prób wypompowania jej. Pompowanie wody w piwnicy pomaga o tyle, że woda nie wypływa na posadzkę, lecz cały czas znajduje się pod nią (widzę wodę w dylatacjach i rogach wylewki). Teren jest w miarę równy. Czy ma ktoś pomysł co mogę jeszcze zrobić? Jak poradzić sobie z problemem tej wody? Dodam, że jak kopałem otwór na 4m w rogu działki to nie dokopałem się do wody, więc prawdopodobnie nie jest to woda gruntowa. Jako jedyny mam na ulicy piwnicę.