Cześć,
sąsiad wykonał ławy i postawił na tym domek murowany na ROD. Fundament raptem na 60 cm wgłąb (jest niezbrojona ława i jakaś ścianeczka fundamentowa z warstwy bloczka), bo tak mu poradził Pan Miecio wykonawca (bez żadnej umowy). Właśnie zakończył budowę i mnie zagadnął czemu ja tyle betonuje marnuję u siebie na działce Trochę mi oczy i uszy wyszły z wrażenia (szczególnie że grunt wysadzinowy - glina), ale na rodzinnych ogrodach działkowych wolna amerykanka ;o
Delikatnie zasugerowałem sąsiadowi problem. Bardzo się przejął. Starszy, bardzo prosty, miły facet (czasem trochę już nie kontaktuje),. Tylko niebardzo mam teraz dla niego rozwiązanie. Jedynie co mi mi przychodzi do głowy, żeby uniknąć wysadzin, to zrobić szeroką poziomą opaskę przeciwwysadzinową na 120cm. Albo odkopywać framgnentami i robić pionową opaskę? Albo inaczej? Sąsiad nawet (po konsultacjach z innym majstrem ) myśli odkopywać fragmentami i wokół nadlewać beton do 120cm, żeby otulał się o istniejące ławy od zewnątrz (taki fundament wokół fundamentu już z ociepleniem), choć nie wiem czy to fortunny i wart zachodu pomysł.