Pomocy! Coś mnie podkusiło, żeby na wyszlifowane i odpylone gładzie dać gęstą farbę podkładową. Efekt jest taki, że wszędzie pod światło widać "piękne" smugi spowodowane nierównomierną strukturą. Farba za szybko wysychała i nie dało się jej równomiernie rozprowadzać zanim gładź nie wchłonęła wody. Boje się, że nawet dobry antyrefleks tego do końca nie zniweluje. Co radzicie zrobić? Planuję przelecieć wszystko papierem (szlifierką do gładzi) żeby wyrównać chociaż trochę strukturę, przelecieć wszystko mokrą szmatką lub jeszcze raz zagruntować rzadkim gruntem (nie wiem co będzie sensowniejsze?) i potem 2 razy farba.
Wiem mniej więcej gdzie popełniłem błąd (za gęsta farba, za suchy wałek na przejściach pomiędzy pasami i pewnie zbyt wolne tempo pracy). Da radę to jakoś uratować lub chociaż zniwelować?