Jestem w trakcie poszukiwania kredytu hipotecznego.
Jak w praktyce wygląda kontrola wynagrodzenia w trakcie spłacania kredytu.
Większosć banków zastrzega sobie takie prawo, że co jakiś czas może wezwać do wyjaśnienia własnej sytuacji finansowej.
Czy ktoś miał już takie wezwania o doniesienie wniosku? Jak to wyglądało, czy później były teź telefony i wizyty do firmy?
Co, gdy ze spłatą kredytu nie będzie problemu, ale akurat w momencie wezwania do wyjaśnienia, będę na bezrobotnym?
Czy bank może zażądać spłaty całości kredytu ze względu na gorszą sytuację materialną?[/u]