Przymierzam się do budowy domu w Górach Sowich ( na wysokości 550 m .n.m). Chyba optymalnym źródłem ogrzewania będzie pompa ciepła gruntowa. Z racji, że moja działka jest duża preferuję tańszy kolektor poziomy. Z drugiej jednak strony grunt ma tylko 2-2,5 m warstwę ziemi ( poniżej gnejs) i boję się, że w duże mrozy podziemne zródło straci na wydajności. Czy ta obawa jest uzasadniona? A może jednak starczy pompa powietrze-powietrze? Tez słyszałem, że te nowsze pompy mogą pracować bez załączenia grzałki przy dużo niższych temperaturach niż te produkowane np. 5 lat temu. Czy to prawda. Do tych powietrze - powietrze zniechęca mnie też wiadomość, że do takiego dużego domu jak mój ( ma mieć 300 metrów kw) potrzebne będą aż dwie takie pompy. Czy nie się poprzestać na jednej?