Witajcie,
Miałem fachowca który ocieplał mi budynek z zewnętrz (styropian+siatka+klej) co spartolił mi wykończenie tego. Już piszę w czym problem (mój opis będzie odnosił się do załączonego rysunku):
Zanim zaczął wykonywać ocieplenie zamknąłem sobie murłatę wciskając styropian między murłatę a membranę (na rysunku zaznaczone STYROPIAN ZAMKNIĘCIE MURŁATY). Ociepliłem również murłatę styropianem 5cm tak żeby wyrównać ze ścianą zewnętrzną (rys. STYROPIAN 5cm). Z drugiej strony murłaty mam wełnę 0,0032.
Wykonana elewacja jest na stypianie 20cm (rys. STYROPIAN ELEWACJA 20cm) - grafitowym.
Problem polega na tym że ten nieudacznik (z tkórym już nie mam kontaktu) nie dociągnął mi ocieplenia do mojego zamknięcia murłaty i został taki mega mostek termiczny, który od środka domu oddzielony jest tylko STYRO 5cm + MURŁATA + WEŁNA + PUSTAK YTONG 5cm.
Dodam że jestem jeszcze przed etapem tynków zewnętrznych i bez podbitki.
Doradźcie proszę czym wypełnić teraz tą pustą przestrzeń (tym bardziej że mi tak ptaki włażą i wygryzają ten 5cm styropian z ocieplenia murłaty)?
Miałem już dwa pomysły w głowie:
1. Wypełnić to pianką niskoprężną. Później zamknąć siatką + klej i przed zrobieniem podbitki włożyć do podbitke jeszcze jakiejś wełny.
2. Wyciąć część styropianu zewnętrznego (tak z 30cm w dół razem z siatką i klejem) i poprostu wstawić tam stypropian już wypełniając tą lukę. Ale boję się że to będzie większy problem i wtedy muszę organizować rusztowanie.
Pierwszy pomysł jestem w stanie zrealizować z drabiny.
Macie jakieś pomysły ?
P.S.
Sądzić się z gościem nie mogę (i odwoływać się do gwarancji) więc takie rozwiązania nie wchodzą w grę.