dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5
  1. #1

    Angry Czy w bloku może być cicho?

    Zastanawiam się, na ile w bloku można liczyć na normalność pod względem akustycznym?

    Szukam mieszkania, do którego mógłbym się ewakuować. Brałem pod uwagę tylko ostatnie piętro, co odsiewa bardzo wiele ofert, a mam też inne kryteria (np. żeby sąsiedzi z bloku obok mi nie zaglądali do mieszkania).

    Aktualnie słyszę wszystko:
    - włączniki od świateł
    - krany
    - chodzenie w butach (stukanie), bez butów (specyficzny łomot)
    - walenie metalowymi drzwiami...
    - zamykanie/otwieranie okien i szuflad, przesuwanie czegoś chropowatego po podłodze w łazience
    - mycie naczyń
    - inne hałasy, np. jakieś "odbijające się" łomotanie, albo jakby mieszanie prętem wewnątrz metalowej beczki. Nie mam pojęcia co to może być, ale często występuje przy akompaniamencie kranów
    - i teraz najlepsze: zwykłe rozmowy, często można nawet zrozumieć słowa - dla mnie to jest chore

    Większość pochodzi od sąsiada z góry, ale rozmowy słychać mniej więcej tak samo dobrze od obu.

    W poprzednim mieszkaniu bardzo dobrze słyszałem sąsiada obok, ale tego na górze nigdy, może nikt tam nie mieszkał.

    Wracając do tematu: czy mogę liczyć na ciszę w mieszkaniu na nieostatnim piętrze, czy szukać tylko na ostatnim, ewentualnie w psychiatryku? Jakie są Wasze doświadczenia?
    Ostatnio edytowane przez ale_co_ja_panu_robię ; 14-06-2021 o 00:04

  2. #2
    Banned
    Arturo1972

    Zarejestrowany
    Dec 2020
    Skąd
    Przyszowice
    Kod pocztowy
    44-178
    Posty
    2.007

    Domyślnie

    Zalezy z czego ten blok był budowany.
    20 lat mieszkaliśmy na parterze,sąsiad był za ścianą salonu, gdzie była jego łazienka a drugi na górze.
    Od tego z góry zero hałasu, od tego z boku słuchać było spuszczanie wody z kibelka tylko.
    Ogólnie nikt z nas nie narzekał na hałas a plusem parteru był widok na ludzi z ich poziomu

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    Cytat Napisał ale_co_ja_panu_robię Zobacz post
    Zastanawiam się, na ile w bloku można liczyć na normalność pod względem akustycznym?
    Niektórzy mówią, że widzieli, mnie się nie zdażyło.

    Cytat Napisał ale_co_ja_panu_robię Zobacz post
    Wracając do tematu: czy mogę liczyć na ciszę w mieszkaniu na nieostatnim piętrze, czy szukać tylko na ostatnim, ewentualnie w psychiatryku? Jakie są Wasze doświadczenia?
    Miałem mieszkanie na ostatnim piętrze (wspólczesne budownictwo) sąsiada zza ściany było słychać (mój salon-ich salon). Mocno podgłośniony telewizor to nawet raz wiadomości słuchałem.
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

  4. #4

    Domyślnie

    Cytat Napisał Arturo1972 Zobacz post
    Zalezy z czego ten blok był budowany.
    20 lat mieszkaliśmy na parterze,sąsiad był za ścianą salonu, gdzie była jego łazienka a drugi na górze.
    Od tego z góry zero hałasu, od tego z boku słuchać było spuszczanie wody z kibelka tylko.
    Ogólnie nikt z nas nie narzekał na hałas a plusem parteru był widok na ludzi z ich poziomu
    Ja też słyszę kibelek, ale inne hałasy z repertuaru są dużo gorsze - nie zwracam na niego większej uwagi.

    Blok z cegły z 2013 roku dobrze rokuje? Dodatkowo jest na rogu budynku.

    Cytat Napisał giman Zobacz post
    Niektórzy mówią, że widzieli, mnie się nie zdażyło.


    Miałem mieszkanie na ostatnim piętrze (wspólczesne budownictwo) sąsiada zza ściany było słychać (mój salon-ich salon). Mocno podgłośniony telewizor to nawet raz wiadomości słuchałem.

    Sąsiad był w tej samej klatce? A jak z sąsiadem na dole?

  5. #5
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar giman
    Zarejestrowany
    Oct 2014
    Skąd
    Wrocław nieopodal
    Posty
    2.138

    Domyślnie

    Cytat Napisał ale_co_ja_panu_robię Zobacz post
    Sąsiad był w tej samej klatce? A jak z sąsiadem na dole?
    Ta sama klatka.
    Ja tego z dołu nie słyszałem. Czy oni mnie, nie wiem. Jeśli tak to nie na tyle, żeby podejść
    Dom do zamieszkania to konsumpcja nie inwestycja. Nie piszcie już tyle o stopach zwrotu i opłacalności, bo to jakaś abstrakcja.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony