Witam, podczas kopania pod fundamenty przerwaliśmy drenaż pola, którego nie ma na mapach. Co najmniej dwa drenki uszkodzone, na zdjęciach widać ile wody w 1 noc spłynęło, drenki są niewielkiej średnicy 2-3cm, takie ceramiczne. Czy ktoś z was też przerabiał taką sytuację? Macie pomysły na rozwiązanie? Studnia chlonna, bypass? Dodam że rów przydrożny jest powyżej linii drenarskiej, we wsi nie ma kanalizacji. Ostatnie zdjęcia z dnia kopania dla zobrazowania skali problemu