Wiele osób ma ten problem, część mniej lub bardziej świadomie. W wyniku zaniedbań rodziców mam nieodebrany dom . Chciałbym mniej więcej wiedzieć co trzeba zrobić by wyprostować tę sytuację. Posiadam stos dokumentów i mapek. M. in.:
- Pozwolenie na budowę z 2002 r.,
- Dziennik Budowy (ostatni wpis 28.12.2004 r. więc już jest nieważny. Kierownik budowy ma 68 lat o ile jeszcze w ogóle żyje.). Po tej dacie miała miejsce w domu stricte wykończeniówka, która trwała do ok. 2010 r. kiedy budynek już w pełni "nadawał się" do zamieszkania. Nie ma odstępstw w projekcie poza nieistotnymi zmianami typu dodanie/usunięcie ścian działowych.
- Protokoły odbiorów,
- Umowy - dom ma prąd, wodę, kanalizację, gaz, umowę o odbiór śmieci, telefon generalnie wszystko i to w taryfach "cywilnych", a nie budowlanych.
Na stronie geoportal nieruchomość ma czerwoną obwódkę jak każda inna w okolicy.
W związku z tym mam parę pytań:
1. Od czego powinienem zacząć starania o legalizację domu?
2. Czy to jest samowola budowlana?
3. Z jakimi kosztami wiąże się ta "zabawa" z odebraniem takiego domu po tylu latach?