dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 9
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 180
  1. #1

    Domyślnie Zmiana kredytu z zmienną stopą procentową na kredyt ze stałą - co myślicie?

    Posiadam kredyt w PLN ze zmienną stopą i zostało mi jeszcze ponad 17 lat spłaty.
    Obecnie mamy najniższe stopy procentowe w historii a zarazem wysoką inflację i zastanawiam się nad refinansowaniem kredytu.

    Obecny kredyt jest z marżą 1,7% + wibor 3M. Gdy został zaciągnięty oprocentowanie wynosiło około 4% (dokładnie nie pamiętam). Teraz gdy to pisze 1,92%.
    Na chwile obecną w jednym z banków można starać się o kredyt z stałym oprocentowaniem w wysokości 3,7% przez okres 7 lat. Potem oprocentowanie będzie wyliczane marża banku + wibor 3m.
    Przy refinansowaniu musiałbym zapłacić dodatkowo 1% prowizji.

    Myślę, że teraz może być jeden z lepszych momentów na zmianę kredytów z zmiennej na stałą stopę procentową (z uwagi na rekordowo niskie stopy procentowe). Także skłaniam się ku tej opcji, ale jestem ciekaw czy ktoś już to zrobił i ogólnie co o tym myślicie?

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Teraz gdy to pisze 1,92%.
    Na chwile obecną w jednym z banków można starać się o kredyt z stałym oprocentowaniem w wysokości 3,7% przez okres 7 lat. Potem oprocentowanie będzie wyliczane marża banku + wibor 3m.
    Czy dobrze rozumiem, że pytasz, czy zmienić kredyt oprocentowany 1,92% na 3,7% i jeszcze dopłacić prowizję? I nie jest to pytanie retoryczne? Przeliczałeś sobie raty?

    A za te 7 lat to jaką będziesz miał marżę? O ile wyższą niż obecna?

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Czy dobrze rozumiem, że pytasz, czy zmienić kredyt oprocentowany 1,92% na 3,7% i jeszcze dopłacić prowizję? I nie jest to pytanie retoryczne? Przeliczałeś sobie raty?

    A za te 7 lat to jaką będziesz miał marżę? O ile wyższą niż obecna?
    Obecnie mamy najwyższą inflację od 20 lat, która dość mocno wychodzi poza cel inflacyjny RPP. Natomiast stopy procentowe mamy najniższe w historii. Pytanie jak to się wszystko zmieni na przestrzeni kolejnych 7 lat. Np. w 2012 roku wibor 3m wynosił 5%, w 2008 6,5% a w 2001 roku 17%.

    Już kiedyś Polaków przekręcili na CHF, dlaczego by nie mieli tego zrobić teraz na zmiennej stopie procentowej? Dlaczego w Niemczech praktycznie nie ma kredytów ze zmienną stopą? Dlaczego w Polsce jest ich najwięcej w całej UE?

    Z jednej strony nie widzi mi się płacić te 3,7% mc + prowizja, natomiast z drugiej strony jak wibor 3m wzrośnie do 10% to rata poleci w kosmos. A przecież może wzrosnąć do 15% i więcej. W 2007 roku jak CHF stał po 2zł to też nikt nie myślał, że dość szybko wzrośnie do 4zł.

    Obliczyłem, że jeśli przez kolejne 7 lat wibor 3m się nie zmieni to będę około 30tyś do tyłu na swoim kredycie. Natomiast jeśli wystrzeli to rata może wzrosnąć 2 a nawet 3 krotnie.

    Tak dla przykładu, kredyt na 400tyś, wzięty na 30 lat:

    Oprocentowanie zmienne, marża 2% + wibor 3m 0,21%, wysokość raty: 1520.83zł
    Oprocentowanie stałe 3,7%, wysokość raty: 1841.13zł
    Oprocentowanie zmienne, marża 2% + wibor 3m z 2008 roku 6,5%, wysokość raty: 3075.65zł
    Oprocentowanie zmienne, marża 2% + wibor 3m z 2001 roku 17%, wysokość raty: 6355.56zł

    Tak się zastanawiam czy banki są takie głupie, że udzielają kredytów z oprocentowaniem sporo poniżej inflacji. Czy może oni wiedzą, że przyjdzie czas, że sobie to odbiją z nawiązką.

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Obliczyłem, że jeśli przez kolejne 7 lat wibor 3m się nie zmieni to będę około 30tyś do tyłu na swoim kredycie.
    A co przez następne 10 lat?

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Tak się zastanawiam czy banki są takie głupie, że udzielają kredytów z oprocentowaniem sporo poniżej inflacji. Czy może oni wiedzą, że przyjdzie czas, że sobie to odbiją z nawiązką.
    Banki zarabiają na różnicy między oprocentowaniem lokat a kredytu + wszelkie opłaty.
    Pieniądz to taki sam towar, jak każdy - handlarz kupuje tanio, sprzedaje drogo. Różnica to uprzywilejowana pozycja banków i siła ich lobbingu.
    Możesz być pewien, że przekalkulowali wszystko. I sprawdź zapisy drobnym druczkiem - bo nie wierzę, żeby nie zabezpieczyli się przed stratą na kredycie. Pewnie nawet (w co wątpię), jakby przez te 7 lat w sumie coś stracili, to przez kolejne 10 zarobią a jak zechcesz spłacić przed terminem to zapłacisz za przedterminową stratę tyle, że wyjdą na swoje.

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    A co przez następne 10 lat?
    Nie znam dokładnie oferty banku ale pewnie płaciłbym coś w okolicach 2% marży + wibor 3m. Czyli o 0,3% więcej niż teraz.
    Tylko to co będzie za 7 lat to problemem będzie za 7 (jeśli stopy będą wysokie można nadpłacać kredyt) a to teraz jest bardzo wysoka inflacja i rekordowo niskie stopy procentowe i myślę o tym co będzie teraz.

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Różnica to uprzywilejowana pozycja banków i siła ich lobbingu.
    A skąd ta pewność, że np. za 4 lata wibor 3m nie będzie wynosił 10%? Akurat zdecydowana większość ekonomistów wieszczy podwyżki stóp procentowych. Pytanie tylko kiedy to nastąpi i o ile. Jak raz Polaków oszukali na kredytach w CHF to może drugi raz oszukają na kredytach ze zmienną stopą procentową. Dlaczego w Niemczech czy USA można wziąć kredyt ze stałym oprocentowaniem na 30 lat a u nas nie. Dlaczego u nas jest najwięcej kredytów z zmienną stopą w UE? Kto wie czy znowu nie chcą zarobić na Polakach. Pożyjemy zobaczymy.

  6. #6
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    Busters

    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Skąd
    Kraków/Wołowice
    Posty
    852

    Domyślnie

    Skoro mamy duza inflacje to kredyt sie dewaluluje sam w sobie(obecnie nawet 8-10% rocznie), nawet jakby raty wzroslay dwukrotnie nominalnie to faktycznie kredyt wzrosnie tylko troche. Obecnie marza jest duzo wieksza niz kiedys. Jak sie tak boisz to sprobuj szybciej splacic

  7. #7
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    Busters

    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Skąd
    Kraków/Wołowice
    Posty
    852

    Domyślnie

    A na CHF nikogo nikt nie oszukal, ludzie ktorzy brali w tym samym czasie kredyt w PLN mieli duzo wyzsze raty, a po podwyzce CHF te raty sie mniej wiecej zrownaly wiec ludzie i tak nie mieli wyjscia.
    Kredytu najlepiej nie brac wcale skoro Ci ktorzy go biora czuja sie tak bardzo oszukiwani. Chce sie zyc ponad stan i kupowac cos na co nas nie stac to trzeba liczyc sie z konsenkwencjami.

  8. #8
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie znam dokładnie oferty banku ale pewnie płaciłbym coś w okolicach 2% marży + wibor 3m. Czyli o 0,3% więcej niż teraz.
    Zgadujesz? Sprawdź.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    jeśli stopy będą wysokie można nadpłacać kredyt
    Podobnie - sprawdziłeś? Jaka będzie opłata za nadpłacanie?

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    a to teraz jest bardzo wysoka inflacja i rekordowo niskie stopy procentowe i myślę o tym co będzie teraz.
    Jak na razie to mamy stopy bazowe ustalane odgórnie i jest to decyzja RPP. Drzewiej zasada była taka, że w czasach prosperity podnoszono stopy procentowe, żeby nie rozbuchać za bardzo inwestycji i konsumpcji (zachęca to ludzi do odkładania pieniędzy w banku a wysokie stopy powodują, że kredyty zaciągają tylko ci, co mają bardzo opłacalny biznes plan). Z kolei jak gospodarka zwalnia, to organy ustalające stopy procentowe na całym świecie dolewały pieniędzy do systemu, żeby pobudzić inwestycje i konsumpcję obniżając stopu (ludzie wydają pieniądze, bo nie opłaca się trzymać w banku a kredyty są tanie, więc i gorsze przedsięwzięcia stają się opłacalne).
    Niestety, po kryzysie z 2008 r. te narzędzia poszły do piachu bo po obniżeniu stopy nie poszły w górę. Więc co zostało? Quantitative easing. Czy stopy pójdą w górę? Może - jak będzie prosperita to wrócą do starych pomysłów. Ale to wcale nie jest pewne. Chociaż generalnie to rządom opłaca się dolewanie pieniędzy do systemu i pobudzanie inflacji, bo wydatki mają zapisane kwotowo a podatki procentowo.


    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    A skąd ta pewność, że np. za 4 lata wibor 3m nie będzie wynosił 10%?
    Los LIBORu już jest przesądzony. WIBORu jeszcze nie - ale jest spora szansa, że też zniknie. Zresztą konstrukcja obydwu to czysty przekręt. Ludzie myślą, że to jakaś obiektywna wielkość albo chociaż ustalana przez jakiś urząd. A to czysto teoretyczny wskaźnik ustalany na podstawie deklaracji, na jaki % banki chciałyby sobie na wzajem pożyczać pieniądze. Nie, nie na podstawie faktycznych transakcji - na podstawie deklaracji. I banki robiły na tym wałki. Za manipulacje LIBORem zapadły niezłe wyroki.

    Pewne jest tylko to, że w najbliższym czasie będziesz płacił znacznie większe raty i po 7 latach też większe. I zapłacisz prowizję i nie wiadomo jeszcze jakie opłaty (do sprawdzenia w warunkach nowego kredytu). To, na co możesz mieć nadzieję to że przez kilka z tych 7 lat będą niższe raty. Nie pewność, a nadzieję. Persaldo idę o zakład, że stracisz na tym.

  9. #9
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    casual

    Zarejestrowany
    May 2017
    Kod pocztowy
    10-900
    Posty
    281

    Domyślnie

    Ze stopami to zawsze trochę zgadywanie, ale nie ma chyba kraju rozwiniętego gdzie stopy wynosiłyby ponad 5% w długim okresie w ostatnich 20 latach. A my do bycia takim krajem aspirujemy. Europa jest obecnie tak zalewarowana, że wartości 10% to byłby armagedon.

  10. #10
    Banned
    Arturo1972

    Zarejestrowany
    Dec 2020
    Skąd
    Przyszowice
    Kod pocztowy
    44-178
    Posty
    2.007

    Domyślnie

    Cytat Napisał Busters Zobacz post
    A na CHF nikogo nikt nie oszukal, ludzie ktorzy brali w tym samym czasie kredyt w PLN mieli duzo wyzsze raty, a po podwyzce CHF te raty sie mniej wiecej zrownaly wiec ludzie i tak nie mieli wyjscia.
    Dokładnie tak jest, cfaniaki jedynie brały kredyty w CHF lub ludzie bez wyobraźni,którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że kursy walut są płynne.
    Zresztą podobnie jest teraz, ludzie bez wyobraźni biorą kredyty hipoteczne bo 0% a później będzie cyrk i płacz jak stopy pójdą na 7%.

    W 2010r miałem do wyboru kredyt w CHF z rata 1200zl lub w PLN z rata 1900zl.
    Wybrałem w PLN.

  11. #11

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Zgadujesz? Sprawdź.
    Podobnie - sprawdziłeś? Jaka będzie opłata za nadpłacanie?
    Nie sprawdzałem bo jeszcze nie chcę refinansować, myślę o tym aby to zrobić pod koniec tego lub na początku przyszłego roku o ile inflacja jeszcze urośnie. Wtedy będę sprawdzać oferty w różnych bankach. Teraz to nie ma większego sensu bo i tak za 2 mc może wszystko się zmienić.

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Jak na razie to mamy stopy bazowe ustalane odgórnie i jest to decyzja RPP.
    No właśnie i skąd pewność, że lobby bankowe nie przekupi członków RPP jakimiś dobrymi stanowiskami np. dla ich rodzin. Skąd pewność, że nie wybuchnie hiperinflacja i nie będzie już innego wyjścia?

    Węgrzy już 4 razy podnieśli stopy do poziomu 1,65, Czechy też podnieśli. Polska jeszcze tego nie robi, ale zdecydowana większość ekspertów prognozuje, że będą wzrosty w przyszłym roku. Pytanie jakie będą stopy na przestrzeni kolejnych 7 lat. Na pewno czym bardziej się spóźnią z podwyższeniem stóp tym później mocniej trzeba będzie zareagować.

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Chociaż generalnie to rządom opłaca się dolewanie pieniędzy do systemu i pobudzanie inflacji, bo wydatki mają zapisane kwotowo a podatki procentowo.
    Tak. Zwłaszcza dobrze na tym wychodzą przekopując wyborców ich własnymi pieniędzmi. Inflacja psuje pieniądz więc co wybory co 4 lata można obiecać wyborcom coś nowego co nominalnie da więcej niż 4 lata temu, ale realnie tyle samo albo i mniej. Można też się chwalić wzrostem gospodarczym, wzrostem pensji. Tylko w przeliczeniu na moc nabywczą przysłowiowego bochenka chleba już to tak kolorowo nie wygląda.

    Edit: przez jakiś czas rząd może się tak bawić w wysoką inflacje i rozdawnictwo, natomiast jak już dojdzie do tego, że ludzie w ogóle nie będą chcieli trzymać złotówki i będą pakować kasę w bardzo ryzykowne inwestycje wówczas gospodarka na tym mocno straci i nie będzie wyjścia tylko jakieś mega wysokie stopy.
    Np. w 2001 roku w Polsce była inflacja 7% a stopy 17%. Nikt nie chciał dopuścić do ponownej hiperinflacji.

    Generalnie to na chwilę obecną płaciłbym około 300zł więcej raty (i wolniej by się spłacał kapitał, ale tego już nie liczę). Do tego około 3tyś prowizji.
    84mc * 300zł = 25200. Daje to 28200zł Nie jest to mała suma, ale to najwyższy możliwy koszt spokoju na kolejne 7 lat. Jak stopy pójdą ostro w górę to nie będę płacił 300zł więcej tylko 3000zł.

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Persaldo idę o zakład, że stracisz na tym.
    Jeśli zdecyduje się na refinansowanie to chętnie założę się o zgrzewkę piwa
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 29-09-2021 o 10:19

  12. #12
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Skąd pewność, że nie wybuchnie hiperinflacja i nie będzie już innego wyjścia?
    I co Ci za różnica, jak miesiąc w miesiąc będziesz płacił równowartość np. 200l ON? Czy to będzie 1K zł, czy 5K zł - realna wartość ta sama. A Ty przez 10 lat będziesz płacił o te 0,3 p.p. drożej (raczej więcej - bo nie sądzę, żeby taki kredyt miał marżę tylko 2% po okresie promocyjnym).

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    I co Ci za różnica, jak miesiąc w miesiąc będziesz płacił równowartość np. 200l ON? Czy to będzie 1K zł, czy 5K zł - realna wartość ta sama. A Ty przez 10 lat będziesz płacił o te 0,3 p.p. drożej (raczej więcej - bo nie sądzę, żeby taki kredyt miał marżę tylko 2% po okresie promocyjnym).
    No jest to różnica. Kraje w których jest hiperinflacja sobie dobrze nie radzą. Dopisałem edit do swojego poprzedniego posta.
    Jeśli rząd nie będzie chciał dopuścić do hiperinflacji to musi podnieść bardzo radykalnie stopy.

    Co do marży tylko 2% to w moim wypadku brałbym kredyt na 30% wartości nieruchomości (czyli wkład własny 70%). Do tego ubezpieczenie na życie, ubezpieczenie nieruchomości (oba ubezpieczenia i tak chce mieć). Oraz wpływ wynagrodzenia na konto. Mam też wysoki wskaźnik w BiK. Zazwyczaj przy takich warunkach można dostać dość dobrą marżę.
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 29-09-2021 o 10:25

  14. #14
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    No jest to różnica. Kraje w których jest hiperinflacja sobie dobrze nie radzą. Dopisałem edit do swojego poprzedniego posta.
    Jeśli rząd nie będzie chciał dopuścić do hiperinflacji to musi podnieść bardzo radykalnie stopy.
    Rząd nie decyduje o stopach procentowych.

    No i co za różnica, który kredyt będziesz miał? "Nowy" droższy przez kilkanaście lat na pewno. A może przez kilka lat tańszy. To jak u operatorów telefonicznych czy TV "trzy pierwsze miesiące gratis" przy lojalce na dwa lata.

  15. #15

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Rząd nie decyduje o stopach procentowych.

    No i co za różnica, który kredyt będziesz miał? "Nowy" droższy przez kilkanaście lat na pewno. A może przez kilka lat tańszy. To jak u operatorów telefonicznych czy TV "trzy pierwsze miesiące gratis" przy lojalce na dwa lata.
    Przecież to rząd wybiera członków RPP i przedłuża im kadencje. Także często są to decyzje polityczne.

    No dla mnie jest różnica który kredyt będę miał Jeśli stopy wzrosną nieznacznie np. do 3-4% to pewnie nie będzie większej różnicy. Ale w 2001 roku inflacja była 7%, stopy 17%. Teraz jest 5,5%, stopy 0,1%.

    Pożyjemy zobaczymy, jeśli się zdecyduje na refinansowanie to przyjmę zakład.

  16. #16
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.259
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Przecież to rząd wybiera członków RPP i przedłuża im kadencje. Także często są to decyzje polityczne.
    Żadnego członka RPP nie wybiera rząd.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    No dla mnie jest różnica który kredyt będę miał Jeśli stopy wzrosną nieznacznie np. do 3-4% to pewnie nie będzie większej różnicy.
    Ciągle dajesz się złapać na przynętę. Masz pewne, że większość czasu będziesz miał wyższe oprocentowanie a tylko nadzieję, że przez kilka lat niższe.

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Żadnego członka RPP nie wybiera rząd.
    "Członkowie Rady Polityki Pieniężnej wybierani są przez Prezydenta, sejm i senat."

    Źródło: https://www.walutomat.pl/poradnik/cz...ki-pienieznej/

    Pisząc rząd nie mam na myśli ministrów tylko tych co aktualnie rządzą krajem.

    Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
    Ciągle dajesz się złapać na przynętę. Masz pewne, że większość czasu będziesz miał wyższe oprocentowanie a tylko nadzieję, że przez kilka lat niższe.
    Wyższe o np. 0,3% przez 10 lat - to wiele nie robi.

    Hipotetycznie za 2 lata stopy mogą być 17% i z raty 1500zł robi się 6000zł. No i większość ludzi jest utopiona. Albo odda nieruchomości bankom za grosze albo będą o chlebie i wodzie żyć i jakoś to płacić
    Natomiast o ile masz kredyt z możliwością wcześniejszej spłaty bez jakiegoś wysokiego oprocentowania to płacisz sobie 1800zł stałej ratki i nadpłacasz przez kolejne 5 lat tyle ile jesteś w stanie do póki stopy będą wysokie.
    Tak jak pisałem, zdecydowany na refinansowanie jeszcze nie jestem, zobaczę co się będzie działo pod koniec tego roku i na początku przyszłego.

  18. #18
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    casual

    Zarejestrowany
    May 2017
    Kod pocztowy
    10-900
    Posty
    281

    Domyślnie

    Polska w 2001 roku to był młody kraj z masą problemów świeżo po kryzysie rosyjskim i pęknięciu bańki dotcomów. Nie ma dla nas w bazowych scenariuszach powrotu do stóp ponad 15%. Jeśli stanie się coś co spowoduje, że zajdzie taka konieczność, to prawdopodobnie oprocentowanie kredytu będzie najmniejszym z Twoich zmartwień.

    Kaizen dobrze ci pisze - chcesz zamienić kredyt z dobrą marżą, na kredyt z wyższą marżą i nadzieją na niższą ratę. Do tego suma okołokredytowych opłat w bankach w ostatnich latach wzrosła, więc per saldo wyjdziesz na plus tylko przy natychmiastowym podniesieniu stóp do 5% a na to naprawdę się nie zanosi.
    OK inflacja w przyszłym roku skoczy pewnie do 6% ale to nie oznacza z automatu podniesienia stóp.

  19. #19
    Banned
    Arturo1972

    Zarejestrowany
    Dec 2020
    Skąd
    Przyszowice
    Kod pocztowy
    44-178
    Posty
    2.007

    Domyślnie

    Cytat Napisał casual Zobacz post
    OK inflacja w przyszłym roku skoczy pewnie do 6% ale to nie oznacza z automatu podniesienia stóp.
    Z automatu nie, ale kwartał po kwartale będą dźwigane i to jest niemal pewne.
    Banki odrabiają sobie straty likwidacji lokat przez wysokie prowizje od kredytów.
    Narazie ludzie biorą je jak najęci bo nawet z wysoką prowizją widzą, że małe raty są, ale przez wysoką inflację spłata raty w ogólnym rozrachunku już jest dla niektórych dużym wyzwaniem bo więcej kasy idzie na potrzeby życiowe,co bardziej napędza inflację .
    Co z kolei zmusi NBP do podwyższenia stóp procentowych żeby przykrocic ilość pieniądza na rynku i zachęcić ponownie do lokat bankowych.

  20. #20

    Domyślnie

    Wszystko zależy jaki jest to moment kredytu. Ogólnie jestem zwolennikiem brania mniejszych ran niż nas stać i domyślne nadpłacanie.
    Np Kredyt ma ratę początkową 2000, a ja zakładam co miesiąc płacić 2500. Przez cały czas kredytu obniżam sobie ratę, więc koszty również spadają i jestem przygotowany na wzrost stóp - ryzykuję tylko mniejszą nadpłatą. Dodatkowo jak potrzebuję chwilowo pieniędzy to mogę nie nadpłacać danego miesiąca i nic wielkiego się nie dzieje.

    Kwestia określenia ile mamy nadpłacać. Przy zmianie pracy, podwyżce czy dodatkowym dochodzie część można przeznaczać na dodatkowe nadpłacanie.

    Problem ze stałą ratą jest taki, że rata jest stała i w każdym momencie kredytu jesteśmy w tej samej sytuacji i bardziej ryzykujemy w przysłości - bo im dalsza przyszłość tym mniej pewna.
    Stopa stała jest zabezpieczeniem, ale tylko na 7 lat - co po tym czasie? To samo co jakby nie zmieniać - różnica jest przez te 7 lat.

    Gdybyś przez cały czas spłacał w początkowej wyokości to dziś miałbyś już o wiele mniejszy kredyt i pewnie ryzyko podniesienia stób by Cię nie przrażało. Przejście teraz na wyższe koszty zabezpiecza tylko na 7 lat.

    Kwestia zastanowienia się nad ryzykiem.
    Osobiście sądzę, że stopy raczej spadną - ostatni kryzys zadrukowali i się udało, dziś innego pomysłu nie ma. Ludzie i firmy są tak zadłużone, ze podniesienie stóp zaora gospodarkę i watpię, że w najbliższych latach je podniosą. Dodatkowo inflacja opłaca się rządzącym, bo pochłania dług. Myślę, że spokojnie mamy 3-5 lat niskich stóp.

    Proponuję zobaczyć jak wyglądało to przy kryzysie w 2009 w państwach bardzo zadłużonych - obniżano stopy latami, aby pobudzić gospodarki, aż do osiągnięcia ujemnych stóp w niektórych krajach. Pomimo tego, że mamy najniższe stopy w historii to mamy jedne z najwyższych w UE. Węgry podniosły stopy i zatrzymała się gospodarka, a nie inflacja.

    Właśnie bierzemy kredyt i zakładamy spłacać początkowo nadpłacać dodatkową ratę kapitałową, w miarę możliwości więcej. Jak bardzo się zepniemy będzie nas stać na spłatę dwukrotności podstawowej raty, więc wzrost stóp do około 8% nas nie zabije.

    Jeżeli kredyt jest na 30 lat i będziemy nadpłaca kredyt w wysokości raty kapitałowej przez 3 lata to po tym czasie obniżymy podstawowa rata kredytu spadnie o 10% - więc będziemy nadpłacać go jeszcze szybciej. Jeżeli stopy skoczą o 2 punkty procenrowe to rata względem podstawowej skoczy nam o 15%, a nie 25%, a w praktyce zmnieszy się nam tylko tempo nadpłat o połowę.
    Im dalej w kredyt tym efekt bezpieczeństwa będzie się potęgował. Zrobiliśmy w ten sposób z jednym kredytem i obecnie ma 40 tysięcy na prawie 10 lat z ratą około 400zł, więc obciążenie prawie żadne, a marża 1,5% sprawia, że nie opłaca się nam tego już nadpłacać.

Strona 1 z 9

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony