Cytat Napisał fotohobby Zobacz post
Może to przez Twój pomysł ogrzewania powietrza wodną nagrzewnicą do temperatury wyższej niż woda w tej nagrzewnicy.
Broniłeś tego pomysłu jak lew, nawet próbowałeś wytłumaczyć to różnicami w ciepłe właściwie powietrza i wody, a wyszło, jak wyszło...

Jeśli tamto (tak trywialne) założenie było błędne, to nie dziw się sceptycznym reakcjom teraz...
To nie do końca jest logiczne rozumowanie, bo zakładasz (czy ktoś tam zakłada), że skoro się wtedy myliłem, to i teraz się pomylę. To są zdarzenia niezależne, bez związku.

A precyzując, co wyszło:
zakładałem nagrzewnicę taką, jak pewien człowiek, któremu ona działa w domu pasywnym Tylko, że jemu powietrze wychodzące z nagrzewnicy nagrzewa się do max 35 stopni. Zacząłem się interesować tematem i doszedłem szybko do wniosku, że albo taką nagrzewnicą nie przeniosę potrzebnej mocy grzewczej albo będę musiał zbytnio podnieść wymianę powietrza w domu, co doprowadzi do przesuszenia wnętrz. Okazało się, że ten człowiek dobierał nagrzewnicę patrząc tylko na jej moc maksymalną, co jest zupełnie nieprzydatne, bo te nagrzewnice są dobierane na zupełnie inne parametry zasilania niż w domach pasywnych. Po researchu dobrałem nagrzewnice dwóch producentów, ale jeden (Vents!) twierdził, że przy podobnej konstrukcji da się uzyskać o 5 stopni wyższą temperaturę powietrza. Oczywiście mi potrzeba max. 50 stopni, bo od tej temperatury zaczyna się tworzyć piroliza kurzu. Ale to oznacza jednocześnie, że mogę obniżyć temperaturę zasilania, czyli że nieco podniosę COP pompy ciepła. Dalej było co było, wróciłem do nagrzewnicy konkurencji i dowiedziałem się, że będę ją musiał zasilać nie 45 stopniami, tylko 50-cioma. I tyle. O ile gorszy będzie COP? Trochę będzie, ale nie umrę od wydatków na prąd

Z tego płyną dwie nauki:
1. trzeba sprawdzać co mówi druga osoba, weryfikować itd
2. jak ktoś jest praktykiem, to też może popełniać błąd albo zaniedbanie. Człowiek mógł po prostu przewymiarować chłodnicę o dwa oczka, o czym nie wiedział i czasem musiał załączać grzanie czystą grzałką z COP=1 (przy naprawdę wielkich mrozach, ale jednak).