dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10
  1. #1
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    NorbertK

    Zarejestrowany
    May 2016
    Skąd
    Koluszki
    Kod pocztowy
    95-040
    Posty
    18

    Domyślnie Moja budowa okazała się koszmarem

    Poproszę o spojrzenie z boku na moją sytuację bo jestem już przybity psychicznie i niewiele mi chyba brakuje do wylądowania w psychiatryku.
    5 lat temu wybudowałem garaż na zgłoszenie 35 metrów. Wszystko zrobiłem sam mimo że nie jestem budowlańcem. Oglądałem budowy, pytałem ludzi, czytałem w necie, nawet kurs on line wykupiłem. Garaż wyszedł bardzo fajny. Byłem mega zadowolony. Wszystko robiłem sam, z niewielką pomocą teścia.
    Dwa lata temu podjąłem decyzję że do garażu dobuduję dom. W końcu skoro udało się z garażem, to dlaczego z domem miałoby się nie udać.
    Znalazłem architekta i poprosiłem go o prosty projekt, taki który będę mógł zrealizować samemu. Poprosiłem o prosty strop (teriva), prosty dach, zwykle schody na poddasze. Projekt dostałem, zapłaciłem, ok można zaczynac budowę. Głupi byłem że nie przejrzałem go od deski do deski zanim zapłaciłem. No cóż to był pierwszy projekt budowlany który trzymałem w ręku, więc liczyłem na to że skoro poprosiłem o prosty projekt to otrzymam prosty projekt. Myliłem się... I to grubo.
    Następny krok to kierownik budowy. Szukałem kierownika i pierwsze co mówiłem to to że będę budował sam, nie jestem budowlańcem więc będę potrzebował większej uwagi i trochę to potrwa. Kilku kierowników mi odmówiło. Aż w końcu natrafiłem na "dziadka" który powiedział. Dobra, niech pan buduje, pomogę.
    W czasie budowy okazało się że w projekcie jest kilka błędów i to dość znaczących, a już na pewno nie jest on projektem prostym. Dodatkowo ów kierownik praktycznie w ogóle nie interesuje się budową.
    W projekcie mam postawiona ścianę na murłacie (przedłużenie ściany do garażu). Zobrojenie takie że w warunkach amatorskich nie jest możliwe jego wykonanie. Kierownik zgodził się na jego uproszczenie i tak zrobiłem ale co wyjdzie z tego w przyszłości? Schody które miały być proste okazały się schodami zabiegowymi. Mam wrażenie że ten projekt był robiony na kolanie, na szybko albo robił to ktoś z małym doświadczeniem.
    Gdy przygotowałem strop, zadzwoniłem po kierownika to wykręcał się od przyjazdu bo jak stwierdził: "Strop teriva to w zasadzie nie trzeba oglądać". A jak już przyjechał to nie wszedł na strop. Jedynie wszedł do środka i zobaczył jak jest podparte. Pewnie jakby wszedł to by zauważył że ściana szczytowa będzie stała na murłacie od dachu garażu i to jest błąd w projekcie. Teraz mam wykonane ściany kolankowe i wieniec nad nimi łącznie z słupami. Wszystko wibrowalem ręcznie więc w słupach są ubytki. Myślałem że wibrator do betonu to jest coś extra, a okazało się że to obowiązek.
    Przez to że woda stoi na stropie, woda po ścianie ścieka mi do garażu i wszystko tam pleśnieje. Musiałem powynisic stamtąd wartościowe sprzęty. O trzymaniu tam auta nie ma mowy. Lepsze warunki są pod gołym niebem. Musiałem odłączyć tam prąd bo z wilgoci zrobiło się zwarcie.
    Poszedłem do najlepszej firmy w okolicy robiącej pokrycia dachowe to jak zobaczyli dach w moim projekcie to stwierdzi że tak to oni dachów nie robią. Że to jest jakieś dziwne i mogą zrobić po swojemu.
    Chcę zmienić kierownika budowy, czekam na przyjazd innego, na oględziny tej mojej budowli, ale nie spodziewam się niczego dobrego.
    Mogę powiedzieć że czuje się oszukany przez architekta i przez kierownika budowy.
    Na prawdę już ręce mi opadły, w nocy nie mogę spać. Budowa która miałaby prosta, okazała się koszmarem.

  2. #2

    Domyślnie

    Jak to mówią za głupotę się płaci ...

    Podjąć się budowy domu mimo całkowitego braku doświadczenia , wiedzy i itd ?

    Tak to można sobie kurnik lub jakąś drewnianą szopę zrobić , która jak się rozpadnie to trudno.

    W większości domu budowane przez amatorów , ludzi bez doświadczenia i wiedzy mają tyle fuszerek , tyle błędów że nigdy bym nie kupił domu wybudowanego przez "samoroba" . Oczywiście czasami są wyjątki , ale większość błędów i fuszerek bierze się z braku wiedzy i doświadczenia.
    U mnie wykonawca jak zobaczył projekt od razu zobaczył kilka błędów w projekcie i zaproponował zmiany które kierownik budowy a zarazem gościu z uprawieniami konstruktora zaakzeptował.

    Zwykły kierownik budowy nie jest od zmian w projekcie i ich modyfikacji a jedynie o dbanie o to aby dom został wybudowany zgodnie z projektem , nawet jak projekt ma błędy. On nie jest od modyfikacji , no chyba że trafisz na takiego który ma uprawiniania i ma ochotę coś tam przejrzeć , ale to też nie za darmo.

    Prawie żadne szanujący się KB nie będzie chciał brak odpowiedzialności za budowę prowadzoną przez kogoś kto nie ma doświadczenia i wiedzy , bo KB tak naprawdę odpowiada karnie i finansowo za budowę i jakby doszło do katastrofy budowlanej to właśnie jego a nie inwestora będą ściagać karnie i finansowo.

    Szczerze mówiąc tak poprzednio licz się że większość KB nie będzie chciało przejać tego "kukułczego jaja" bo za duże ryzyko i nie wiadomo czy to co zostało wybudowane jest zgodnie ze sztuką i czy nie ma błędów zagrażających w przyszłosci życiu.
    CO najwyżej może jakiś desperat połasi się na kasę , ale na cuda nie licz. KB jest od odbieranie a nie nadzorowania budowy. OD tego to jest zupełnie inna osoba.

    No cóż jak to mówią za głupotę się płaci. Poszukaj moze wykonawcy który to dokończy i naprawi i tyle ...
    Nowoczesna stodoła w leśnej dziczy + komentarze
    Zużycie prądu LG Therma V 9KW

    Dom parterowy 117 m2 pow. użytkowej . Powierzchnia ogrzewana w całości podłogówką. 117 m2, . Ściany silikat 18 - 22 cm grafit , płyta fundamentowa z (15cm EPS200 + 10cm EPS100) ,duże przeszklenia, strop ocieplony celuoza Termofloc 40cm . Pompa LG Therma V 9KW.

  3. #3

    Domyślnie

    No bierz chłopie firme żeby Ci kończyła to i tyle.
    A jak poszło z fundamentami skoro na reszcie tak popłynąłeś? nadaje się to to do czegoś?
    Dom 250m2 + garaż 56m2. Projekt indywidualny, płyta fundamentowa gr. 30cm na 20cm XPS. Hydroizolacja płyty szlamem Schomburg. Ściany ceramika 25 P+W, dwa pełnowymiarowe piętra, antresola, okna PCV + HST, dach Braas Turmalin szary kryształ. Ogrzewanie podłogowe, pompa ciepła Viessmann Vitocal 200-s, wentylacja mechaniczna, ocieplenie ścian wełna fasadowa 20cm. FV nie ma i nie będzie bo tylko bym sprawdzał czy falownik się nie wyłączył przez zbyt wysokie napięcie w sieci.

  4. #4
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    NorbertK

    Zarejestrowany
    May 2016
    Skąd
    Koluszki
    Kod pocztowy
    95-040
    Posty
    18

    Domyślnie

    Fundamenty zrobiłem od deski do deski tak jak w projekcie. 4xfi12, strzemiona fi8 co 20cm. Jak ludzie patrzyli to pytali dlaczego robię strzemiona z fi8, przecież to się robi z fi6. Mówię że tak jest w projekcie i tak robię.
    To co na pewno muszę zrobić to wywalić te murłatę i to zamurować. Tylko że do tego muszę ściągnąć dach z garażu.
    Mam także wątpliwości co do słupów w ścianach kolankowych. Wg projektu jest tam zbrojenie 2x12 + 3x16. Tylko że te fi16 były tak powiginane że nie sposób to wygiąć w warunkach amatorskich. Zapytałem kierownika czy zamiast 3x16 mogę dać 5x12. Powiedział niech pan da 3x12 i będzie wystarczająco. Od siebie dałem 4x12, więc zbrojenie słupów to z zewnątrz 2x12 i od wewnątrz 4x12. Tyle tylko że zastosowałem kształtki wieńcowe przez jest to wszystko przewężone. Musiałem robić strzemiona 14x20. W projekcie są 20x20.
    Dach mam bez podpór wewnątrz. Cały jego ciężar opiera się na ścianach kolankowych. Mam wątpliwości czy nie będzie on rozpychał tych ścian kolankowych.

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał NorbertK Zobacz post
    Poproszę o spojrzenie z boku na moją sytuację bo jestem już przybity psychicznie i niewiele mi chyba brakuje do wylądowania w psychiatryku.
    5 lat temu wybudowałem garaż na zgłoszenie 35 metrów. Wszystko zrobiłem sam mimo że nie jestem budowlańcem. Oglądałem budowy, pytałem ludzi, czytałem w necie, nawet kurs on line wykupiłem. Garaż wyszedł bardzo fajny. Byłem mega zadowolony. Wszystko robiłem sam, z niewielką pomocą teścia.
    Dwa lata temu podjąłem decyzję że do garażu dobuduję dom. W końcu skoro udało się z garażem, to dlaczego z domem miałoby się nie udać.
    Znalazłem architekta i poprosiłem go o prosty projekt, taki który będę mógł zrealizować samemu. Poprosiłem o prosty strop (teriva), prosty dach, zwykle schody na poddasze. Projekt dostałem, zapłaciłem, ok można zaczynac budowę. Głupi byłem że nie przejrzałem go od deski do deski zanim zapłaciłem. No cóż to był pierwszy projekt budowlany który trzymałem w ręku, więc liczyłem na to że skoro poprosiłem o prosty projekt to otrzymam prosty projekt. Myliłem się... I to grubo.
    Następny krok to kierownik budowy. Szukałem kierownika i pierwsze co mówiłem to to że będę budował sam, nie jestem budowlańcem więc będę potrzebował większej uwagi i trochę to potrwa. Kilku kierowników mi odmówiło. Aż w końcu natrafiłem na "dziadka" który powiedział. Dobra, niech pan buduje, pomogę.
    W czasie budowy okazało się że w projekcie jest kilka błędów i to dość znaczących, a już na pewno nie jest on projektem prostym. Dodatkowo ów kierownik praktycznie w ogóle nie interesuje się budową.
    W projekcie mam postawiona ścianę na murłacie (przedłużenie ściany do garażu). Zobrojenie takie że w warunkach amatorskich nie jest możliwe jego wykonanie. Kierownik zgodził się na jego uproszczenie i tak zrobiłem ale co wyjdzie z tego w przyszłości? Schody które miały być proste okazały się schodami zabiegowymi. Mam wrażenie że ten projekt był robiony na kolanie, na szybko albo robił to ktoś z małym doświadczeniem.
    Gdy przygotowałem strop, zadzwoniłem po kierownika to wykręcał się od przyjazdu bo jak stwierdził: "Strop teriva to w zasadzie nie trzeba oglądać". A jak już przyjechał to nie wszedł na strop. Jedynie wszedł do środka i zobaczył jak jest podparte. Pewnie jakby wszedł to by zauważył że ściana szczytowa będzie stała na murłacie od dachu garażu i to jest błąd w projekcie. Teraz mam wykonane ściany kolankowe i wieniec nad nimi łącznie z słupami. Wszystko wibrowalem ręcznie więc w słupach są ubytki. Myślałem że wibrator do betonu to jest coś extra, a okazało się że to obowiązek.
    Przez to że woda stoi na stropie, woda po ścianie ścieka mi do garażu i wszystko tam pleśnieje. Musiałem powynisic stamtąd wartościowe sprzęty. O trzymaniu tam auta nie ma mowy. Lepsze warunki są pod gołym niebem. Musiałem odłączyć tam prąd bo z wilgoci zrobiło się zwarcie.
    Poszedłem do najlepszej firmy w okolicy robiącej pokrycia dachowe to jak zobaczyli dach w moim projekcie to stwierdzi że tak to oni dachów nie robią. Że to jest jakieś dziwne i mogą zrobić po swojemu.
    Chcę zmienić kierownika budowy, czekam na przyjazd innego, na oględziny tej mojej budowli, ale nie spodziewam się niczego dobrego.
    Mogę powiedzieć że czuje się oszukany przez architekta i przez kierownika budowy.
    Na prawdę już ręce mi opadły, w nocy nie mogę spać. Budowa która miałaby prosta, okazała się koszmarem.
    sytuacja może nie jest łatwa ale do przejścia :

    1. po pierwsze jeżeli jesteś pewien błędów architekta do wziąć go za przysłowiową "dupę" - on odpowiada za projekt - kazać mu w trybie pilnym doprowadzić projekt do poprawności, inaczej sprawa do sądu o odszkodowanie za materiały, stracony czas ...Projekt musi być najpierw poprawiony aby móc dalej prowadzić prace. Jeżeli wykonano prace zgodnie z projektem a potem wyszło, że projekt zły (także zły dach) do architekt powinien ze swojego ubezpieczenie pokryć koszty rozbiórki i zakup nowych materiałów. Można powołać biegłego
    2. KB powinien dokonywać wpisów w książce budowy, jeżeli wpisy są , i niby jest OK z budową ale nie jest to wziąć KB również za "dupę" - on odpowiada karnie w tym grozi mu utrata uprawnień
    3. Jak będziesz miał poprawiony projekt to poszukać odpowiedzialnej firmy, która dokończy budowę ( w tym poprawi to co już wybudowano) - no niestety wyjdzie to drożej

    lepiej , że teraz to się dzieje gdy można to jeszcze poprawić niż potem gdy dom już by stał ... zatem głowa do góry

  6. #6
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    NorbertK

    Zarejestrowany
    May 2016
    Skąd
    Koluszki
    Kod pocztowy
    95-040
    Posty
    18

    Domyślnie

    Wiesz co mi powiedział kierownik budowy jak zapytałem o wpisy do dziennika budowy?
    "Zdążymy. A jak przyjdą do Pana z nadzoru i poproszą o dziennik budowy to niech pan powie że dziennik u kierownika jest".
    I w ten sposób w dzienniku mam wpis tylko od geodety.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał NorbertK Zobacz post
    Wiesz co mi powiedział kierownik budowy jak zapytałem o wpisy do dziennika budowy?
    "Zdążymy. A jak przyjdą do Pana z nadzoru i poproszą o dziennik budowy to niech pan powie że dziennik u kierownika jest".
    I w ten sposób w dzienniku mam wpis tylko od geodety.
    to niestety taka rzeczywistość na polskich budowach, ale jak by doszło do jakiejś szarpaniny prawnej to może masz jakichś świadków, że KB był i zaakceptował ... ale to ostateczność . Przyduś architekta, on musi doprowadzić projekt do poprawności - jest ryzyko, że będziesz musiał to przepuścić przez PINB jeżeli się okaże, że zmiany są istotne - ale to architekt teraz musi się sprężać skoro zawalił sprawę

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Napisał NorbertK Zobacz post
    Poproszę o spojrzenie z boku na moją sytuację bo jestem już przybity psychicznie i niewiele mi chyba brakuje do wylądowania w psychiatryku.
    Trzeba Cię pochwalić, że podjąłeś inicjatywę i spróbowałeś sam ten dom wybudować. Teraz jest sporo leni, którzy tylko patrzą aby brać kasę od Państwa i nic nie robić. Ale to nie Ty.

    Ja również miałem problemy na swojej budowie i czasami psychicznie byłem zmęczony, ale ciągle sobie powtarzałem, że tylko ten co nic nie robi nie popełnia błędów. Wiele ludzi ma problemy z budową, ale większość robi dobrą minę do złej gry Tak naprawdę to wiele zależy od zwykłego szczęścia. Bo można trafić na dobrego architekta, który zrobi prosty nieskomplikowany projekt a można trafić na takiego, który projekt skomplikuje i jeszcze zrobi w nim błędy.
    Możesz trafić na KB, który wszystko dobrze przypilnuje ale też na figuranta, którego prawie na budowie nie będzie. I tak jest ze wszystkim. Także jak ktoś ma szczęście, trafi na uczciwych ludzi to budowa może być fajnym przeżyciem. A gdy tego szczęścia zabraknie - przyczyną depresji, osiwienia i problemów w małżeństwie Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno nie jedno małżeństwo nie przetrwało budowy

    Staraj się tak tą budową nie przejmować. Zwolnij, przemyśl sobie wszystko na spokojnie, na pewno uda się poprawić różne rzeczy i finalnie całość dobrze się zakończy.

    Napisałeś, że nie robisz zbrojenia zgodnie z projektem i tu może popełniasz błąd bo pod tym projektem podpisał się konstruktor i jeśli będzie coś nie tak z budynkiem, pod którym się on podpisał to możesz obciążyć go kosztami o ile oczywiście wykonasz ten budynek zgodnie z projektem. Jeśli w projekcie jest 3x16 to ma być 3x16, nie więcej ani nie mniej. Rozmawiałem kiedyś z konstruktorem i powiedział, że jak się da pręty zbrojeniowe o mniejszej średnicy ale więcej to nie jest to dobre rozwiązanie bo trudniej wówczas aby beton te pręty dobrze utulił (beton to nie woda). Ty nie zastosowałeś wibratora i niestety jakość niezawibrowanego betonu jest dużo gorsza niż betonu zawibrowanego - robiłem ogrodzenie i musiałem dolać kilka słupków, te słupki robiłem w ogóle bez zbrojenia, sam beton w szalunku. 2 słupków nie zawibrowałem (z lenistwa?) i po silnych wiatrach te 2 słupki się złamały i musiałem poprawiać.

    Jeśli zbrojenie jest zbyt gęste a beton niezawibrowany to niech KB oceni czy wszystko jest ok.

    Na chwilę obecną radzę skonsultować ten projekt z innym architektem, jeśli są w nim ewidentne błędy to można starać się o obciążenie kosztami architekta. Najlepiej wszystko załatwiać polubownie bo na zakończenie budowy jest potrzebny podpis architekta nawet jeśli nie było zmian istotnych (i KB też).
    Popraw projekt, zatrudnij firmę, która skończy SSO z dachem a potem próbuj działać dalej sam.

    Idź do pracy na której się znasz i którą lubisz, odpocznij od tej budowy. Wbrew pozorom jak zrobi to ekipa może wyjść taniej - w sensie, że teraz są duże podwyżki cen energii (gaz dla firm poszedł do góry o kilkaset procent) więc i ceny materiałów również mogą iść do góry. Jak robisz sam - robisz powoli, ceny materiałów rosną i może się okazać, że robiąc firmą a samemu w tym czasie pracując - wyszłoby taniej. Zwłaszcza, że firma może zwróciłaby uwagę na błędy w projekcie.
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 02-01-2022 o 09:44

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar d7d
    Zarejestrowany
    Sep 2014
    Skąd
    Poznań
    Posty
    10.850

    Domyślnie

    Cytat Napisał NorbertK Zobacz post
    Znalazłem architekta i poprosiłem go o prosty projekt, taki który będę mógł zrealizować samemu. Poprosiłem o prosty strop (teriva), prosty dach, zwykle schody na poddasze. Projekt dostałem, zapłaciłem, ok można zaczynac budowę.
    ...
    W czasie budowy okazało się że w projekcie jest kilka błędów i to dość znaczących, a już na pewno nie jest on projektem prostym. Dodatkowo ów kierownik praktycznie w ogóle nie interesuje się budową.
    ...
    W projekcie mam postawiona ścianę na murłacie (przedłużenie ściany do garażu).
    Załącz zdjęcia tego projektu.
    My zostajemy w UE !!
    #StopRussia !!

  10. #10
    ELITA FORUM (min. 1000)
    maaszak

    Zarejestrowany
    Dec 2016
    Skąd
    Poznań
    Kod pocztowy
    61-315
    Posty
    1.388

    Domyślnie

    Jeśli KB wykonuje rzetelnie swoje obowiązki to nie ma prawa dojść do katastrofy budowlanej nawet jeśli buduje totalny amator. KB widząc błędy czy niejasności w projekcie, które utrudniają budowę zgodnie ze sztuką to powinien zwrócić się do architekta z żądaniem uzupełnienia projektu. Jeśli inwestor zauważy podobne problemy w projekcie zgłasza je do KB, a dopiero KB kieruje żądanie do architekta. Najlepiej na piśmie, jeśli projektant mało współpracujący jest. Ostatecznie KB ma prawo nawet wstrzymać budowę jeśli istnieje zagrożenie.
    Z opisu wątpię niestety, żeby obecnemu KB chciałoby się bawić w przepychanki z architektem (nie po to on sobie dorabia do emy lub byle się do niej dokulać), mimo że to właśnie jest dupochron dla KB.

    Jeśli na stropie stoi woda, która zacieka po ścianie garażu, to może wykonać na stropie tymczasowe spadki w problematycznym miejscu czy coś w rodzaju niskiego wału, by odsunąć zastoiny wody. Proponuję ukręcić trochę zaprawy cementowej (najwygodniej szybkowiążącej - łatwiejsza pielęgnacja i mniej spękań), dosypać nawet więcej piasku kwarcowego, bo nie ma być za mocna. Wykonać z tego wspomniane spadki na stropie przy garażu. Po trzech dniach przesmarować okolice izolacją mineralną (nie masami bitumicznymi czy folią w płynie), by nie przesiąkało. Po wykonaniu dachu, spadki odkuć ze stropu.

    Ubytki w betonie trzeba uzupełnić masami typu PCC do napraw żelbetu. KB powinien mieć w małym placu betony, więc dobierze odpowiedni produkt do sytuacji. Chyba, że sytuacja tak zła, że lepiej wykonać je od nowa.

    Więźba dachowa powinna zostać wykonana zgodnie z projektem, więc nie może być tak, że jakaś firma stwierdzi, że zrobi po swojemu. Nawet bardzo ubogi projekt powinien zawierać podstawowe wytyczne co do konstrukcji - trzeba mieć niezłego pecha aby ta część projektu była zupełnie odjechanai, by firmy twierdziły "że tak się nie robi".
    Węgle do elektrowni, NIE do domu.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony