Może tak jeszcze raz zacznijmy : https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawno%C5%9B%C4%87 Sprawność, sprawność energetyczna – skalarna bezwymiarowa wielkość fizyczna określająca w jakim stopniu w danym procesie przekształcana jest energia jednego rodzaju w energię innego rodzaju; jest to parametr określający efektywność wykorzystania paliwa. Sprawność to stosunek ilości energii wychodzącej z procesu do ilości energii wchodzącej do procesu[1].
Węgiel który spalasz ma 24MJ/kg co nam daje z 1kg 6,666 666 666 666 7 Kilowatogodzina [kWh].
Straty jakie twój kocioł posiada – tak mniej więcej : to co przez obudowę wydostaje się na zewnątrz i strata kominowa o której w dużej mierze decyduje wielkość wymiennika oraz efektywność jego w odbieraniu ciepła ze spalin oraz efektywność spalania.
Gdy uznamy te straty za nieistotne, to nam wyjdzie jak wyżej jest policzone a gdy to pomnożymy przez ilość spalanych kg na dobę, to będziemy wiedzieć jakie jest dobowa zużycie paliwa – gdy porównamy to z zapotrzebowaniem budynku na ciepło, to nam mniej więcej wyjdzie efektywność naszego spalania.
Reasumując – gdy by z tych 24 MJ/kg było tak jak zostało obliczone, to by było idealnie ale ideałów tu nie ma i być nie może, bo proces spalania w różnych warunkach przebiega i stąd efektywność jego. Tak jak Ci już pisałem o tym, że nie bez powodu sprawność kotła jest określana w czasie jego nominalnej pracy, bo efektywność spalania w tedy jest w nim największa co też się wiążę z tym, że w spalinach jest najmniej zanieczyszczeń.
Teraz jak @goguś Ci nadmienił – te 30% mocy to jest dolna granica w której kocioł się jeszcze mieści w normach dopuszczalnych zanieczyszczeń spalin, co niewiele już ma z efektywnością spalania.
Również nadmieniałem Ci o tym, że czego nie spalisz to przez komin lub do popiołu wywalisz – to wszystko jest ze sobą połączone i od siebie zależne. Dobrym przykładem na to są spieki i spieczony popiół – komuś się może wydawać, że jak płomień jest rozdmuchany to jest dobrze, że dzięki temu kocioł szybko nabiera temperatury czyli ma spalanie dobre – ale z niczym podobnym nie mamy tu do czynienia.
Stechiometria tym rządzi i przez stechiometrię jest to opisane : Teoretyczne spalanie stechiometryczne definiuje jaki jest idealny stosunek paliwa do powietrza, umożliwiający w procesie spalania odzyskanie całej energii z dostarczonego paliwa bez żadnych strat.
Tu jeszcze co nieco masz o tym : https://forum.muratordom.pl/showthre...5%82%C3%B3w-CO.
Powyższe stanowi o tym, że podawanego powietrza nie może być za dużo lub za mało, bo w jednym i drugim przypadku generowane są straty przez zaburzenie procesu spalania w wyniku czego spalanie traci na efektywności a z tym się właśnie to wiąże, że źle spalone wywalamy paliwo do popiołu oraz niedopalone przez komin.
Na rzecz czego stanowi spalanie :
1.)Zupełne : https://pl.wikipedia.org/wiki/Spalanie_zupe%C5%82ne Spalanie zupełne – spalanie, którego produktem jest najtrwalszy z możliwych do uzyskania w danej reakcji związek chemiczny. Np.: C + O2 → CO2. O tym czy spalanie będzie zupełne czy niezupełne decyduje m.in. współczynnik nadmiaru powietrza.
2.) Spalanie całkowite : https://pl.wikipedia.org/wiki/Spalanie_ca%C5%82kowite Spalanie całkowite ma miejsce, gdy cała masa spalanej substancji ulegnie utlenieniu. Występuje ono wtedy, gdy nie tylko nie ma dymu czy palnych substancji w popiele, ale i nie ulatnia się część paliwa w postaci pary. Spalanie całkowite zachodzi w wyniku reakcji tlenu z substancją, gdy ilość tlenu jest nie mniejsza niż wynikająca ze stechiometrii. Przykładowa reakcja spalania całkowitego etenu: C2H4 + 3O2 → 2CO2 + 2H2O.
3.)Spalanie niecałkowite : https://pl.wikipedia.org/wiki/Spalan...ca%C5%82kowite Spalanie niecałkowite ma miejsce, gdy niecała masa spalanej substancji ulegnie utlenieniu. Występuje ono wtedy, gdy część substancji spalanej nie utleni się, lecz pozostanie w postaci sadzy, dymu czy popiołu. Zdarza się to przy niedostatecznym dostępie tlenu do spalanej substancji. Alkiny w powietrzu spalają się zawsze niecałkowicie np. etyn: 2C2H2 + O2 → 4C + 2H2O
Do tego wszystkiego mamy jeszcze z : trójkątem spalania i czworokątem spalania a to wszystko razem jest determinowane również przez warunki w jakich proces spalania się odbywa np. tlenku węgla : https://pl.wikipedia.org/wiki/Tlenek_w%C4%99gla i jego temperatura samozapłonu 605°C a przy tym w zależności od ilości powietrza – może być gazem wybuchowym i może się bez żadnych niebezpieczeństw niebieskim płomieniem spalać.
Twój kocioł pracuje w dwustanie :
1.)Stan pracy trudno określić, bo palnik jest przewymiarowany i nie sposób określić jak on się ma do pracy w mocy nominalnej.
2.)Jeśli o stan podtrzymania chodzi, to nie ma sensu się na ten temat wypowiadać.
W kotle masz palnik i nad nim deflektor – wejrzyj weń oczami wyobraźni i patrz na to przez pryzmat powyższego, co się w nim dzieje i jakie w nim zachodzą procesy oraz jakie temu towarzysza warunki spalania.
Nad palnikiem masz tzw. komorę spalania – wejrzyj w nią oczami wyobraźni i patrz na to przez pryzmat powyższego, co się w niej dzieje i jakie w nim zachodzą procesy oraz jakie temu towarzysza warunki dopalenia się płomienia.
Jak to wszystko mniej więcej ogarniesz i w jakiś sposób doprowadzisz do stanu spełnienia warunków spalania, to kocioł będzie pracował jak ta lala, będzie grzać i tylko tyle paliwa spalać co będzie trza na utrzymanie temperatury zadanej a tym samym pokrycie strat cieplnych budynku.
Nooo i jeszcze sterownik który paliwo i powietrze podaje – jest przy tym huk roboty ale mi się wydaje, że za cenę nowego kotła czy bufora, to jest o co bić się a skoro jest o co, to albo zwyciężysz albo polegniesz i tu śmierć na polu walki jest chwałą.
Nowy kocioł jaki by nie był sam też chodzić nie będzie - tak czy inaczej walka Cię czeka i to masz zagwarantowane.