W czasie rozmowy z imć mościem w okolicy z ust jego słowa padły, że coś go tknęło i zaczął w instalacji CO z zaworem różnicowym - porównywać temperaturę zasilania z temperaturą powrotu w trakcie czego zauważył, że po załączeniu się pompki jakoś pomału temperatura na grzejnikach i powrocie wzrasta po mimo tego, że na kotle temperatura jest dość wysoka.

W miejscu kilku czytałem bandytów wypowiedzi, że turbinki w pompkach się z czasem wycierają i pompka chodzi ale nie tłoczy wody, więc mu w te słowa na co on, że być może, bo pompka ma już grubo parę lub i może naście lat.

Zaczeli my więc od - przed pompką czyszczaka, który w prawdzie za odstojnik u niego robi ale w środku na dnie był czysty. Po zdemontowaniu pompki przez kanał było widać, że turbinka nie tknięta – jak nowa a po rozebraniu pompki się okazało, że kamień kotłowy w turbince pompki się zebrał i ją zapchał.

Tak że tak Pany – zamiast opinii forumowych zboczeńców lub fachmanów z bożej łaski słuchać i w takiej czy podobnej sytuacji lecieć do sklepu by dobre na nowe wymienić - lepiej sprawdzić by się upewnić co do przyczyny wadliwej pracy pompki i instalacji.

Z wymontowaniem i rozebraniem pompki roboty nie wiele – rozebranie rzecz prosta – problem był z tym tylko taki, że dwie śrubki ruszyć się nie chciały ale jak przez dornik młotkiem lekko w łepki dostały, to puściły od razu.

Między innymi z tych względów ten temat zakładam, by nie dawać się psychopatom w butelkę nabijać i po brzytwie spuszczać.

Też dobrze by było jak by ten temat się rozwinął w kierunku takich i podobnych problemów z instalacjami CO.