Dawno temu tak robiłem tak jak piszesz. To było normalnością.
Ale obecnie wszystko załatwiają "automaty komputerowe".
Nowe i dobre samochody nie spalają oleju silnikowego, nie mają wycieków płynu chłodniczego lub hamulcowego itp. i od przeglądu do przeglądu.
Teraz to raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, zgodnie z zaleceniem, ładuję AGM.