Można było zamiast blaszaka postawić jego drewniany odpowiednik, ostatnio widziałem to w którymś dzienniku budowy na forum.
Generalnie na etapie ogarniania przyłącza prądu najlepiej by było chyba w ogóle nikomu nie wspominać o budowie, ani też na samej działce nie prowadzić żadnych prac ani nie gromadzić materiałów, co by miało wskazywać na zamiar rozpoczęcia budowy w najbliższym czasie.
Po prostu działka użytkowana rekreacyjnie.
I zakład energetyczny nie miałby argumentu, by nie podpisywać umowy na taryfę G.
Czy działka użytkowana rekreacyjnie musi mieć budynek trwale związany z gruntem?