Czy deszczowe niedziele i dni kiedy nie ma rąk do pracy to dni przestojowe?

[Kajtek22]

Cześć,
piszę z prośbą o radę.

Deweloper przysłał mi listę dni przestojowych, które jego zdaniem wydłużają termin w którym musi oddać zlecone prace. Jako powód traktowania tych dni jako przestojowych, podaje zapisy w umowie:
"Termin wykonania prac ulega automatycznemu przedłużeniu w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych uniemożliwiających lub utrudniających prowadzenie prac, a w szczególności:
- zewnętrznej temperatury powietrza poniżej 0°C
- innych warunków pogodowych określanych przez producentów materiałów jako uniemożliwiających wykonanie prac"

Rzecz w tym, że deweloper powołuje się na warunki atmosferyczne także w czasie kiedy zwyczajnie nie miał ekipy, więc i tak by nie pracował. Dodatkowo jako pretekst do wydłużenia terminu traktuje niedziele i święta w których była zła pogoda.

Pomijając to na ile to (nie)uczciwe - sądzicie że od strony prawnej może to zrobić?

[Elfir]

porównujesz dni z przestojami z oficjalnymi komunikatami meteorologicznymi i masz podstawy by uznać, że przestój w ten dzień był zasadny czy nie.

[Kajtek22]

porównujesz dni z przestojami z oficjalnymi komunikatami meteorologicznymi i masz podstawy by uznać, że przestój w ten dzień był zasadny czy nie.

Dzięki za odpowiedź, ale proszę o doprecyzowanie.

Czyli uważasz, że warunki pogodowe są jedynym co się bierze pod uwagę? To że mówimy o dniach kiedy i tak nikt by nie pracował jest bez znaczenia?

To jeszcze odnośnie "warunków pogodowych określanych przez producentów materiałów jako uniemożliwiających wykonanie prac" - chodzi przecież o materiały które byłyby używane danego dnia. Przykład - skoro nie ma murarzy (bo wyjechali na święta), to zaprawa nie byłaby używana, a więc to nie ważne, że nie można jej używać w czasie deszczu.

[Elfir]

nie bardzo rozumiem twój problem - on pracuje na akord żebyś go rozliczał z konkretnych dni? Nie - pracuje do konkretnego ustalonego terminu.
Owszem, są wyjątkowe sytuacje jak pogoda, klęski żywiołowe, wybuch wojny, pandemii, itp. okoliczności niezależne od zleceniobiorcy, które są podstawą do aneksowania umowy i wydłużenia terminu prac.
Jeśli deweloper całą siłę robocza miał z Ukrainy, to faktycznie może się bronić w sądzie, ze od 24 lutego 2022 zaistniały okoliczności niezależnego od niego, które miały wpływ na wydłużenie prac budowlanych. (podobnie, kiedy mu cała ekipa zaraziła się koronawirusem i musiała dwa-trzy tygodnie być w izolacji)

[Kajtek22]

To prawda, że pracuje do konkretnego terminu. Tylko mam z umowie zapisy, że w sytuacjach nie wyjątkowych - typu pogoda - ten termin zostaje przesunięty. To racjonalne - skoro pogoda mu nie pozwala pracować, to nie powinienem mu robić z tego powodu problemów i nie ma co aneksować umowy z każdym deszczowym.
Powinienem za to móc robić mu problemy za przestój wynikający z tego, że ekipa mu zwiała (wcale nie na wojnę, tylko na święta) i dwa miesiące budowa stała.
Teraz deweloper mi mówi, że te dni kiedy nie miał ludzi odsuwają termin oddania prac, bo pogoda była brzydka.

Więc skoro wiem, że i tak nie miał ludzi do pracy, to czy może odsuwać termin ze względu na pogodę?

[turalyon]

Nie wygrasz, on powie że odprawił ludzi bo zapowiadali brzydką pogodę i taka właśnie była

[Kajtek22]

Nie wygrasz, on powie że odprawił ludzi bo zapowiadali brzydką pogodę i taka właśnie była

Akurat to nie jest problem - mam na mailu informację od dewelopera, że nie ma ludzi i nie będzie miał przez co najmniej miesiąc.

[Elfir]

święta trwające dwa miesiące to przeginka, która w sądzie nie przejdzie.
Jeśli udowodnisz, ze w tych dwóch miesiącach pogoda pozwalała na prowadzenie prac, jest to podstawa do naliczenia kar za spóźnienie.