Jaki jest Wasz punkt widzenia w następującej sprawie: mieszkam w 65-letniej, ładnej, aczkolwiek czekającej jeszcze na remont, kamienicy. Mam stare okna skrzynkowe, aczkolwiek w dobrym stanie, nie spruchniałe, nie wypaczone (poza drzwiami balkonowymi).
Zastanawiam się nad wymianą tych okien na nowoczesne okna drewniane.
Czy jest to bezwzględnie dobry krok, czy jednak, Waszym zdaniem, coś przemawia za pozostawieniem starych okien skrzynkowych?
Ja mam następując wątpliwości:
- czy faktycznie odczuwalnie zaoszczędzę na energii (grzeję gazem)
- wydaje mi się, że zmniejszę ilość światła w pomieszczeniach, nie liczyłem dokładnie, ale tak na oko, powierzchniowo nowe okna mają więcej ramy a mniej szyby niż stare. Moje aktualne okna mają podział na zasadzie krzyża, chciałbym aby te nowe zachowały tenże podział (+ szprosy)
- widzę, że wnęka na okno po włożeniu nowych będzie za szeroka, wymagać więc będzie użycia chyba płyt gipsowych. Ogólnie w mieszkaniu będzie prawdziwy sajgon
Czy ktokolwiek miał podobe wątpliwości? Czy nowoczesne okna mają faktycznie tyle zalet, że o tych paru ich wadach nie warto nawet wspominać gdy porówna się je do starych okiem skrzynkowych? Czy może jednak zostawić stare, dobre skrzynki?