dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2
  1. #1
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    bartolomeooo

    Zarejestrowany
    Jun 2021
    Skąd
    Radom
    Kod pocztowy
    26-600
    Posty
    167

    Domyślnie dziwna sprawa z gazownią

    Temat wygląda tak - złożony wniosek o warunki przyłączenia gazu do gazowni (wrzesień 2021). Po jakimś miesiącu dostaję telefon od gazowni z pytaniem czy byłem przy budowie gazociągu (czy jestem pewien że gazociąg jest w drodze - odpowiedziałem, że nie). Potem dzwoni pani, mówi, że w drodze nie mam gazociągu, a ten jest do końca działki sąsiada. Naprzeciw mnie mieszkają rodzice, ci są pewni że widzieli budowę gazociągu. Na ich ogrodzeniu jest nawet tabliczka z informacją o odległości do gazociągu. Z mapek sytuacyjnych również wynika, że gazociąg jest jeszcze w drodze przy mojej działce. Dzwoniłem więc wiele razy do gazowni z prośbą o jakieś sprawdzenie czy ten gazociąg jest. Ostatecznie gazownia uparła się przy tym, że gazociąg kończy się z działką sąsiada i na ich mapach nie ma go u mnie. No to trudno - podpisałem z nimi umowę na rozbudowę gazociągu - przewidywany termin przyłączenia - 2024 albo 25 rok. Tydzień temu robiliśmy przyłącze wody i okazuje się, że gazociąg jednak jest w drodze...

    Czy tę sytuację mogę jakoś wykorzystać na swoją korzyść? Na przykład prosić o szybsze zrobienie przyłączenia gazu? To znaczy - gdyby gazownia się nie pomyliła, to może przez rok czasu zdążyli by zrobić u mnie przyłącze gazu (bo ostatecznie chcemy mieć ogrzewanie na gaz), ale musieliśmy wybrać inne ogrzewanie na czas oczekiwania na gaz, wydaliśmy już pieniądze, itd., itd... (chcemy się wprowadzić w tym roku). Jeśli mam nic nie kombinować to po prostu poinformować gazownię o fakcie, że jednak ten gazociąg mają dalej, a o tym nie wiedzą?

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.277

    Domyślnie

    Prosta sprawa. Tani wykonawca (geodeta) zmierzył powykonawczo gazociąg, gdy był ukończony, zasypany i nie konsultując z wykonawcą (któren już o budowie zapomniał) oddał mapę z babolem. Jeszcze pewnie był z drugiego koońca województwa lub Polski. Jeden przyjazd, trzask, prask GPSem i pomierzone. Bezrozumnie, aby taniej, aby szybciej. Minęły lata, w gazowni nastąpiła zmiana pokoleniowa i osobowa, ty złożyłeś wniosek, oni zalookali na dosskonałą mape w komputrze a tam rury gazowej brak. Więc masz odmowę. Zorientuj się jak daleko sięga gazociąg. Średnicę rury (PE żółta/pomarańczowa lub czarna z kolorowym paskiem) widziałeś (mam nadzieję że wykonałeś zdjęcia?), jeśli rura jest fi większej niż 63 to na końcu powinien być zawór (i wydmuch?) czyli jedno lub dwa żeliwa na poziomie gruntu, w pobliżu odpowiednie tabliczki z domiarami. Robisz foty na wszystko, lokalizujesz orientacyjnie na mapie syt-wys od końca gazu wyrysowanego na mapie i z tym idziesz do gazowni tam gdzie ci odmówili. W razie czego przychylasz im nieba i np. proponujesz że pojawi się to od chwili wykonania twojej mdcproj. Lub wieziesz pracownika gazowni aby mu to pokazać, potem kierownictwo decyduje. Gadać, gadać, gadać do skutku.
    Przerabiałem kiedyś podobny temat. W lesie, na skraju miasta, kolega wyrypał się hacząc o coś z pod ziemi. Pytam się przez radio co się stało, bo znikł mi z pola widzenia? Mówi że tu jest jakaś pętla z żółtej rury 63 i się wyp....... . Idę, oglądam, faktycznie żółta 63, pętla do kolan sterczy z ziemi w trawie do jajec, nic nie widać (jakby rury było o dwa metry za dużo???). OK. Za parę dni byłem w okolicy i widzę ekipę z pogotowa gazowego przy jakimś budynku, z widzenia się znamy, jak to wszyscy po kilku latach pracy w branży. Mówię do jednego z fachmanów: chodź, coś ci pokaże a oczy ci wyjdą. Nie mamy czasu. Było ich trzech, powiedziałem o co chodzi, mówię że odwiozę z powrotem za kwadrans. OK. Zawiozłem, pokazałem, padło krótkie "O k...a!" Pytam się: trafisz tu z ekipą? No pewnie. Odwiozłem i zapomniałem. za dwa tygodnie byliśmy w tamtej okolicy, zaglądamy, świeżo zagrabiona ziemia i wszystko w porządku. Można? Na mapie wszystko było, tylko rury zostało cosik zbyt wiele.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony