Cześć,
Remontuję łazienkę w przedwojennej kamienicy (drewniana konstrukcja nośna).
Jestem na etapie podłogi. Do tej pory zrobiono:
-Skucie wylewki betonowej która była zrobiona na szlace,
-Wyciągnięcie szlaki, odpylenie konstrukcji,
-Zapiankowanie desek posadowionych w połowie belki nośnej,
-Ułożenie rur PP wody użytkowej i ogrzewania, montaż kanalizacji.

Tutaj pojawia się kilka pytań – na które mam nadzieję – pomoże znaleźć mi odpowiedź 

1. Przestrzenie pomiędzy deskami chcę wypełnić wełną mineralną.
Czy mam te deski jeszcze jakoś zabezpieczyć czy stosować dodatkowe warstwy? Myślałem o pomalowaniu desek folią w płynie, na wszelki wypadek. Obawiam się jednak że może to przynieść więcej szkody niż pożytku, gdyż na górze będą płyty OSB z nałożoną hydroizolacją (w końcu to łazienka), więc tworzyła by się szczelna komora. Wszystkie rury zaizoluję wełną ale boje się kondensacji wilgoci z rur, która nie miała by gdzie uciekać. Jak do tego podejść?

2. Na belki nośne zamierzam zainstalować stelaż z kantówek a na to płyta OSB.
Zastanawiam się nad kantówkami 40x40 albo 40x60 i na to płyta OSB 22mm. Kantówki osadzę co 40cm. Oczywiście z zachowaniem wszelkich dylatacji. Które rozwiązanie byście polecili? Kantówki 60mm podniosą mi w sumie poziom o jakieś 10cm, więc dosyć sporo. Jeśli to ma być korzystne dla wytrzymałości – pójdę w tę stronę. Na płyty OSB chce położyć glazurę więc sztywność to podstawa.

3. Czy na coś mam jeszcze zwrócić uwagę przy tej robocie?
Kosztuje mnie to dużo pracy i chcę żeby było porządnie, zwłaszcza że w podłodze idą rury więc na błędy nie ma miejsca.
Jest tam sporo kombinowania bo na wszystko jest niewiele miejsca.
Aha, w podłodze puszcze jeszcze przewody w peszlu.
-Z góry dzięki za pomoc. Wszelkie rady mile widziane.