Cześć,

po ułożeniu wełny na połacie i strop nad poddaszem użytkowym zostało mi sporo wełny, której nie mogłem zwrócić. Postanowiłem wykorzystać ją do ocieplenia połaci na nieogrzewanym strychu, tym bardziej, że będzie tam stał rekuperator i planuję zrobić miejsce na trzymanie sezonowej odzieży. Zdaję sobie sprawę, że w przyszłości może pojawić się problem z wilgocią i już teraz chciałbym się przed nią zabezpieczyć. W związku z tym mam do Was kilka pytań:

1. Jak wentylować taki strych (około 60 m3)?
- myślałem o rekuperatorach ściennych / podłączeniu się pod rekuperację / wywierceniu dziur w kominie wentylacyjnym (pomysł z rekuperacją pojawił się po jego wybudowaniu i jest nieużywany)

2. Czy warto ułożyć membranę dachową pod deski na podłodze strychu?
- głównie pod kątem sprzątania - żeby podczas odkurzania nie wyciągać wełny i faktu, że z czasem chciałbym przeznaczyć to pomieszczenie na 'gabinet sezonowy' - jak będzie ciepło to wstawię sobie tam komputer, a wiadomo jak to jest czasem coś wpadnie między deski i nie chciałbym, żeby zostało na wieczność w wełnie.

3. Czy zamiast foli paroizolacyjnej warto zastosować membranę dachową od środka?
Żeby wilgoć mogła migrować z pomieszczenia - tylko czy wtedy wełna nie zamoknie?

Dach pokryty jest blachodachówką i nie ma pełnego deskowania.