Grzyb na krokwiach i jętkach dachowych. Biała i czarna pleśń. Czym to ogarnąć?

[wic1]

Witam,

Szanowni mam pytanie.
W innym poście wypowiadałem się jak to developer mnie zlał i zatuszował sprawę grzyba na krokwiach i odeskowaniu dachu.

Obecnie to wychodzi dalej na krokwiach i jętkach.
Chciałbym prosić o poradę jak to opierniczyć.

Zamówiłem półmaskę przeciwchemiczną (do lakierowania). Nie wiem czy da radę, chyba da...
Dokupię nieco papieru ściernego i tam gdzie wyłazi pleśń to planuję zedrzeć papierem ściernym a potem potraktować odgrzybiaczem.
Chyba że wpierw odgrzybiacz a potem zedrzeć ;p nie istotne.

Pytanie czym i jak to poprawić by nie wychodziło.
Drewno jest impregnowane tamim zielonym czymś co podobno jest impregnatem.

Zalecono mi potraktować to środkami Primacol Profesional w celu ubicia grzyba a potem impregnatami Sadolin lub 3V3 impregnatem.


Bym prosił o sugestię czym to potraktować by zrobić to możliwie trwale.
Czy zdzierać to zielone i potraktowac innym impregnatem?
Czy zdzierać i dompregnować tylko tam gdzie wychodzi grzyb?
Czy możecie polecić może bardziej rozsądne cenowo środki do tego lub bardziej opłacalne a też robiące dobrze robotę?

Nie chcę najtańszego ale też nie chcę przepłacić a może macie doświadczenia gdzie sami sprawdziliście co na co daje radę.

Pozdrawiam!

[wic1]

Jakieś rady czy sugestie w ramach impregnacji drewna?

[Andrzej733]

Musisz przetestować na kawałku a potem zdecydujesz, który środek użyć do pleśni.

[Kaizen]

Jaka przyczyna? Znaleziona i naprawiona?
Jak masz niewentylowaną przestrzeń i/lub brak paroizolacji od strefy ogrzewanej - to będziesz się tak co roku bawił.

Impregnaty zazwyczaj są bezbarwne. Zielony barwnik specjalnie się dodaje, żeby na składzie łatwo odróżnić impregnowane od nieimpregnowanego (ale jak chcesz np. zrobić widoczną więźbę to możesz poprosić bez farbki).

[Andrzej Wilhelmi]

Należy poczekać aż wyschnie drewno. Zwykła szczotka wystarczy (szlifowanie papierem ściernym zbyteczne). Malować albo opryskiwać impregnatem opartym na związkach miedzi np. Kuprafung. Tak jak napisał Kaizen usunąć przyczynę. Pozdrawiam.

[wic1]

Witam,
Zauważyłem, że spora część belek (przed moim doimpregnowaniem) było popękanych. Najwyraźniej drewno schło dopiero na dachu.

Na drabinie jak się już wzięło do ręki owe jętki to było widać, że drewno jest suche jak pieprz. Gdzie były wykwity pleśni (białej czy brązowej) to dało się zauważyć, że drewno było suche ale porośnięte. Nie wiem, może pleść zwyczajnie obeschła. Potraktowanie papierem ściernym miejsc z pleśnią nie było słym pomysłem. Dopiero po oczyszczeniu drewno zaczęło przypominać drewno. Potem zaimpregnowałem pierwszy raz opryskiem ok 1 do 10 , drewno wręcz wypiło to w moment. Potem drugi.... i trzeci i drewno nabrało właściwości wręcz hydrofobowych. Tak serio to przy drugim razie drewno prawie już nie piło tego.

Zobaczymy.

[Andrzej Wilhelmi]

Ja też przy drugim pół litrze też prawie już nie piję. Pozdrawiam.

[wic1]

No to tak... jest, nie rozpadło się, nie urosło więcej
Ale robota tego typu na drabinie mega podła i niewdzięczna.