dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 40
  1. #21

    Domyślnie

    Cytat Napisał rafałek
    Cytat Napisał kolo
    Po tygodniu przeniosły się do sąsiada .
    A teraz przyjdzie sąsiad i ...

    Gorzej jak przyjdzie sąsiadka - TEŚCIOWA
    kolo

  2. #22
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar MarzannaPG
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    1.967
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    Rok temu mieliśmy jaskółki pomiędzy salonem a kuchnią (na szczęście budynek w stanie surowym ). Obs...ały dokładnie folię budowlaną, którą pościeliłam na zalegających materiałach. Jak maleństwa podrosły to troszkę zanieczyściły poddasze, bo tam się uczyły latać, ale ja miałam film przyrodniczy na żywo i za darmo! W tym roku pod wieczór przylatują do nas chyba te podrośnięte młode, bo jakoś nas się nie boją i nie próbują budować gniazd tylko sobie siedzą na wystającej ze ściany elektryce i ćwierkolą - dokładnie na wprost miejsca, gdzie było gniazdo. Mamy też skowronka a właściwie lelka, który cwanie zbudował sobie gniazdo w RKS-ie (skrzynka na roletę). O dziwo już drugi lęg (po pierwszym zniszczyłam gniazdo, ale zbudował nowe) i nic nie jest zanieczyszczone .
    Acha i mamy wróble pod dachem, niestety nie zdążyliśmy całego zabezpieczyć, powłaziły, brudzą, ale nie mamy serca 'zamurować' czy raczej zadeskować teraz małych żywcem.

  3. #23

    Domyślnie

    Wyprobowalam wiele sposobow - nie pomagaja wstazki, zawieszone reklamowki, codzienne pozbywanie sie ulepionej czesci gniazda. Zafajdane sa cale balkony, barierki, swiezo myte okna, oczywiscie elewacja i wszystko to co jest na balkonie. I mimo, iz lubie wszelkie ptaszyska to szlag mnie na to trafia!!!!!!!!!! Czy jest jakis skuteczny sposob na pozbycie sie tych uciazliwych lokatorow???????????????????

  4. #24

    Domyślnie

    Niestety jak dotąd sprawdza się tylko systematyczne usuwanie wszelkich prób ulepienia gniazda - po trzech, czterech dniach zniechęcają się do wybranego miejsca... niestety nie ma gwarancji, że kolejny wybór nie będzie o 2m dalej.
    Dla dżentelmena... luźne szelki.

  5. #25
    Lider FORUM (min. 2800)
    czupurek

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Posty
    3.584
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    89

    Domyślnie

    Cytat Napisał jędrzej
    Niestety jak dotąd sprawdza się tylko systematyczne usuwanie wszelkich prób ulepienia gniazda - po trzech, czterech dniach zniechęcają się do wybranego miejsca... niestety nie ma gwarancji, że kolejny wybór nie będzie o 2m dalej.

    u mnie były cierpliwsze. budowały ze 2 tyg. wciąż w tych samych miejscach (w nowych oczywiście też) i było tak w zeszłym roku i w tym. czyli strasznie się im u mnie podoba i chyba nie zamierzają rezygnować
    "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."

  6. #26

    Domyślnie

    Ja jeszcze robiłem tak, że w miejscu gdzie zaczynały robić gniazdo, przyczepiałem płasko do ściany (przy pomocy zszywacza) kawałek folii, wtedy nie mogły zacząć na nowo, bo było śliskie podłoże i musiały szukać nowego miejsca.

    A błotko brały z oczka wodnego u sąsiada.
    Dla dżentelmena... luźne szelki.

  7. #27
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar rafałek
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    6.643
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    179

    Domyślnie

    Cytat Napisał jędrzej
    A błotko brały z oczka wodnego u sąsiada.
    A może by tak obciążyć kosztami odnowienia elewacji sąsiada... w końcu jego błoto

  8. #28

    Domyślnie

    Odświeżam stary wątek - ale ważny !

    Mam pytanie dotyczące tych gniazd, mamy juz elewację, podbitkę i wokół podbitki prawie wokół całego dachu są gniazda i mnóstwo "fundamentów" kolejnych gniazd.
    Teraz pytanie do tych co mają gniazda - czy jak jaskółki "robią "
    to leci TO po ścianie, czy spada na to co po spodem - parapet czy coś??

  9. #29
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    jaro99

    Zarejestrowany
    Apr 2013
    Skąd
    Srebrna Góra
    Kod pocztowy
    57-215
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witam.
    Dość długo też z nimi walczyłem.Biegałem z wężem z wodą i co godzinę niszczyłem to co zaczynały budować.
    Jeden sezon lęgowy ( bo w roku są ich dwa) tak właśnie przebiegałem, aż w końcu udało mi się trafić na jakieś forum , gdzie jeden gość rozwiązał to za pomocą urządzenia zwanego QUANTEC - firma z Ząbkowic Śląskich.Od tego czasu nie mam już problemu z jaskółkami , nawet przestały latać koło mojego domu.
    Ostatnio edytowane przez Elfir ; 25-09-2013 o 21:21

  10. #30
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar G.N.
    Zarejestrowany
    Jun 2005
    Skąd
    Kraków trochę Królówka
    Posty
    1.403

    Domyślnie

    Cytat Napisał jaro99 Zobacz post
    ....., aż w końcu udało mi się trafić na jakieś forum , gdzie jeden gość rozwiązał to za pomocą urządzenia .....
    Niech zgadnę. Tak się nim zachwyciłeś że postanowiłeś zostać dystrybutorem, a że sprzedać się toto nie chce, to zarejestrowałeś się wczoraj na FM celem wygrzebania wątku sprzed 5 lat i zareklamowania produktu który wciskasz. Nie chcę cię martwić, ale specjalnie wiarygodny to ty nie jesteś, a na FM codziennie "przybywa" kilku gości z podobnym pomysłem na biznes.

  11. #31
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    jaro99

    Zarejestrowany
    Apr 2013
    Skąd
    Srebrna Góra
    Kod pocztowy
    57-215
    Posty
    2

    Domyślnie

    .......a na FM codziennie "przybywa" kilku gości z podobnym pomysłem na biznes.[/QUOTE]



    Jeszcze jeden co mu się w życiu nic nie udaje i ma żal do wszystkich.

  12. #32
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Arctica
    Zarejestrowany
    Jul 2006
    Posty
    9.780
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1357

    Domyślnie

    i padło na biedne jaskółki

    Ja dumam co by tu zrobić żeby ochronić kurnik przed sroką co mi jajka wybiera, a jednocześnie dać dostęp jaskółkom do ich zeszłorocznego gniazda

  13. #33

    Domyślnie

    O rany...a ja jak kupowałam dom i pełnomocnik właściciela żeby mi "ładnie posprzątać" zrzucił gniazdo jaskółcze spod balkonu prawie się popłakałam z żalu...dawajcie te wasze jaskółki do mnie! Kunę nad garażem już mam,nietoperze na strychu,wróble w podbitce i srokę-wrzaskunkę w krzaku też...a jaskółki nie wróciły.
    Dom z lat 90, podpiwniczony w 3/4.Podhale,otwarty teren.Pow.~250m2+ok.40m2 piwnicy,powierzchnia ogrzewana ~150m2+ciepłe piony na 60m2 parterze .Okna U 1.0.Ściany docieplone styropianem 10-16cm.Dach nieocieplony,poddasze nieużywane/niewykończone,strop ocieplony "trociny"+wylewka+5cm styro+wylewka+wełna 5cm luzem+pianka z rolki luzem. Wentylacja grawitacyjna.Instalacja stara,na grubych rurach ,grzejniki alu+stalowe,kocioł gazowy Vaillant 18 kW kondensat zasilany GZ50,zasobnik cwu 150l.

  14. #34
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd.
    Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane...
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  15. #35

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agduś Zobacz post
    Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd.
    Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane...
    Popieram Nazwa:  kwiatki.gif
Wyświetleń: 3115
Rozmiar:  3,5 KB

  16. #36
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar martadela
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Posty
    1.352
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agduś Zobacz post
    Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd.
    Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane...
    Rencami i nogami się pod tym podpisuję

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Ja też się podpisuję pod Agdusią.

    Jak mnie wpieniają takie wątki.
    Mieszkam w mieście, ale mam jeże, ślimaki, sroki, a na strychu jakieś ptaki, którymi się nie interesuję, bo i tak tam nie wchodzę. No i we świerku mam jakiegoś śpiewaka, który daje latem wieczorne koncerty. Mam też bardzo obsrane samochody, ponieważ nie użytkuję garażu. No i co z tego?

    Pamięta ktoś łąki z dzieciństwa? Jaki kiedyś ptaki śpiewały? A teraz co mamy? I jeszcze to, co zostało, trzeba wytłuc w imię jakiejś elewacji, która i tak od komina się upieprzy.

  18. #38

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agduś Zobacz post
    Jaskółek, niestety, nie mamy. Elewację obsrywają nam szpaki mieszkające w budce, którą im przykręciliśmy pod dachem. Budka wisi już trzeci sezon i nie mamy zamiaru jej usuwać. Krety były tu przed nami. Wprawdzie my kupiliśmy tę działkę, ale one chyba tego nie rozumieją i dalej kopce na trawniku robią. Uznaliśmy jednak ich prawa nabyte przez zasiedzenie i nie próbujemy wyrzucać ich stąd.
    Jak to już ktoś wcześniej napisał - nie rozumiem, po co ktoś, komu szeroko pojęta natura przeszkadza, wyniósł się z wygodnego bloku za miasto i teraz musi walczyć z ptakami (drą dzioby, srają gdzie nie trzeba i gniazda zakładają bez pozwolenia na budowę), kretami, nornicami, kunami, kotami sąsiadów, ślimakami, wężami, pająkami i w ogóle z cała tą cholerną naturą. A było tak pięknie - trawniczek koszony przez administratora, psy w kagańcach i na smyczach (a jeżeli nie, to zawsze można poszczuć strażą miejską), trutka na szczury w piwnicy, okienka przed kotami pozamykane...
    Popieram, ja ubolewam nad tym że mi moje dwa kundle skutecznie wypłaszają zwierzęta z działki, ale pomimo tego i tak mam padalce w kompostowniku (nawet jaja złożyły). No i wróble pod dachem. A kopciuszkowi to sam pomagałem gniazdo założyć, bo mu je wiatr co chwila zwiewał. Pozdro dla ludzi co nie tępią wszystkiego co żyje.

  19. #39

    Domyślnie

    Człowiek to niestety najgorszy ze wszystkich gatunek zwierząt.
    Przynajmniej co niektóre osobniki tego gatunku naczelnych
    Domek 425m2, kubatura 1700m3
    http://muratordom.pl/galerie/wnetrza/domek,1949/

    Szukasz psa? Chcesz psa? Nie kupuj, tylko adoptuj!!!
    http://akity.pl/

    http://www.anetasobierysuje.pl/

  20. #40
    ELITA FORUM (min. 1000)
    rustin

    Zarejestrowany
    Jul 2013
    Skąd
    https://t.me/pump_upp
    Posty
    1.803
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2

    Domyślnie

    Nie posikajcie się z podniecenia. Chcecie to sobie do łóżka nawet je weźcie albo sobie hamak na elewacji przyczepcie i śpijcie z nimi jak tacy obrońcy jesteście.

    Mój balkon, okna i elewacja i mam ochoty patrzeć na zasrane ściany bo to natura, niech sobie siedzą w parku, sądzie tam gdzie ich miejsce.

    Mimo wszystko nie mam sposoby na nie przy oknach ciągle robią gniazda.

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony