dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1

    Domyślnie Impregnacja desek szalunkowych po stropie

    Mam sporo desek po szalunku stropu, większość z nich przeżyła 2 stropy, a niektóre z nich czekały na zalanie nawet pół roku w warunkach atmosferycznych gdzie często dostawały wody (niektóre były aż brązowe w miejscu gdzie woda na nich stała) później wysychały i tak w kółko. Po oszlifowaniu szlifierka z nasadką drucianą wyglądają całkiem ok. Czy pomoże ktoś mi ocenić czy będą się one nadawać na deskowanie dachu, na jakie należy zwracać uwagę by odrzucać, (np. ciemne deski?). Wiem że beton też impregnuje deski ale ja chciałbym je i tak zanurzać w impregnacie. Czy oszlifowane gładkie deski będą w ogóle chłonąć impregnat? Na jednym z impregnatów (chyba Borochron) jest napisane że nie stosować do wczesniej gruntowanego innymi środkami oraz do drewna nie poddającego się impregnacji (Dąb).



  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Andrzej Wilhelmi
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Skąd
    Łódź
    Kod pocztowy
    94-313
    Dzielnica
    Polesie
    Posty
    14.200

    Domyślnie

    Jak najbardziej takie deski nadają się na poszycie po krycie wstępne. Malować wałkiem lub pędzlem. Impregnat oparty na związkach miedzi np. Kuprafung. Pozdrawiam.
    miłego dnia
    mój nowy adres e-mail: [email protected]

  3. #3

    Domyślnie

    Mam wannę więc moczę po 40 min kazda stronę. A przepis na impregnat znalazlem gdzies tutaj i sklada sie z Borochronu, kwasu borowego, boraksu i fungicydu tebukonazol. Nie wiem czy jest tam jakas miedź, może w Borochronie? Zastanawia mnie trwałość takiego impregnatu bo na Borochronie napisane jest że utrwala się po 48 h i chronić przed wypłukaniem, domyślam się że chodzi o deszcz. A miałem taką sytuacje że deski zostawione na dworze potraktował na drugi dzień deszcz i nie wiem teraz czy impregnację powtórzyć. Na niektórych deskach mających kontakt z ziemią bądź leżących pod stertą innych desek gdzie była wilgoć pojawily się białe naloty jakby grzyba. Można to oczywiście zetrzeć ale z doświadczenia hodowcy boczniaków wiem że drewno takie zostalo zarażone grzybnią i w sprzyjających warunkach moze rozprzestrzenić się na całą deskę i bedzie murszeć. Czyli pewnie impregnat nie uleczy takich desek?
    Chcialbym tez doimpregnowac więźbe ktora przyszła do mnie na jesieni ubiegłego roku, była impregnowana świeża mokra czymś zielonym. Przypuszczam że taka impregnacja nic nie dała. Z tym że czy można doimpregnować drewno wcześniej poddane impregnacji krótkotrwałej? Na Borochronie jest napisane że nie stosować do wczesniej gruntowanego drewna innymi środkami oraz do drewna nie poddającego się impregnacji jak dąb. Czy wczesniejszy impregnat blokuje wchłanianie innych?

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Andrzej Wilhelmi
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Skąd
    Łódź
    Kod pocztowy
    94-313
    Dzielnica
    Polesie
    Posty
    14.200

    Domyślnie

    Jak nie masz certyfikatu to wcześniejszy impregnat to pigment i woda. Śmiało można impregnować. Dobre impregnaty po wyschnięciu nie są wymywalne. Nalot pleśni nie jest zagrożeniem. Po wyschnięciu łatwo go usunąć szczotką lub szorstką rękawicą. Związki miedzi zawarte w impregnatach uniemożliwiają rozwój pleśni. Pozdrawiam.
    miłego dnia
    mój nowy adres e-mail: [email protected]

  5. #5

    Domyślnie

    Widzę że tylko Kuprafung P zawiera miedź, pozostałe impregnaty jak Kuprafung B czy Borochron nie posiadają miedzi.

  6. #6

    Domyślnie

    Patrzę że cały czas się powtarza temat, że impregnacja w tartaku „jest słaba”, „to tylko woda z bejcą”, „najlepiej zrobić to samemu bo wtedy mamy gwarancję”. I spory bardzo ale takie rady często prowadzą w ślepy zaułek bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że poleca najczęściej w wielu wątkach polecacie malowanie wałkiem impregnat Kuprafung P, który jest typowym impregnatem do impregnacji zanurzeniowej i żeby ta impregnacja była skuteczna to 1 m2 drewna powinien wchłonąć jakieś 800 ml roztworu (40 g koncentratu), czyli upraszczając 1 m3 kantówki 10x10 to powinien przyjąć 40x800 czyli 32 litry, nie sądzę że któs na pomalowanie więźby zużyje więcej niż 10-15 litrów z czego większość wyparuje zamiast wchłonąć w drewno. I moim zdaniem taka właśnie impregnacja jest nic nie warta, i nie daje żadnej gwarancji powodzenia, a tylko gwarancję bezsensownej straty czasu, który można wykorzystać na zrobienie tego dobrze.
    Jak polecacie środki ochrony drewna to takie, które da się zastosować zgodnie z kartą charakterystyki, i przeznaczone do określonych zastosowań,

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Andrzej Wilhelmi
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Skąd
    Łódź
    Kod pocztowy
    94-313
    Dzielnica
    Polesie
    Posty
    14.200

    Domyślnie

    Każdy ma prawo mieć swoje zdanie w tej kwestii. Pozdrawiam.
    miłego dnia
    mój nowy adres e-mail: [email protected]

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony