Witam. Mam dylemat związany z fundamenti ponieważ po rozszalowaniu wczorajszym okazuje się ze miejscami występują ubytki i to nie małe. Majstry twierdzą że to nic takiego i jak zamaluja je dysperbitem to ta warstwa przykryje ubytki (co dla mnie jest idiotycznym argumentem). Zaczęli nawet malować ściany zewnetrzne nie uzupełniając niczym tych dziur - zakupiłem im zaprawę cx20 żeby to uzupełnić ale nie raczyli jej ruszyć. Co o tym sądzicie ? W mojej ocenie osoby która się nie zna wygląda mi to na duże zaniedbanie i trzeba teraz to naprawić i położyć jakąś warstwę zaprawy przed malowaniem.