Witam, jestem laikiem jeśli chodzi o kwestie budowlane. Postanowiłem zająć się mimo wszystko odwodnieniem fundamentów na własną rękę. Wg znajomych nic skomplikowanego, jedynie dużo fizycznej pracy. No to czemu nie…
Niestety wiadomości jest na ten temat multum i nijak nie jestem w stanie zweryfikować i podpiąć pod siebie jak to zrobić.
Do rzeczy, mam teren gliniasty i jak już wszędzie wyczytałem jest to praktycznie mus, żeby odwodnienie się pojawiło. Choć mój kierownik budowy twierdzi, że niekoniecznie.
Po rozmowie z nim, odwodnienie układalbym odrazu przy ławie, bez żadnego odstępu. Natomiast wczytując się w dziesiątki artykułów, for internetowych, zaleca się, żeby rura była w odległości ok 40-50 cm.
Ja to zrobiłem w ten sposób jak w linku. https://zapodaj.net/1b716674c6f28.jpg.html Akurat z jednej strony budynku mam grząski piasek stad taka prowizorka z mojej strony, ale działa. Od ławy piachu jest 25 cm, kolejne 15 to będzie otoczak, następnie rura w growłókninie 12cm i kolejne 15cm otoczaka, No i po wszystkim kamienie na górę, zasypać, No i właśnie tez nie wiem czym, czy glina czy jednak piaskiem ?
Czy w ogóle idę w dobrym kierunku, czy jednak powinienem posłuchać kierownika ? A może w ogóle dać sobie spokój z tematem? Działka ma spad od strony domu i pytanie czy naturalnie woda noe zniknie.
Dzięki za odpowiedzi.