Dzień dobry
Proszę o pomoc w sprawie, która zagłusza radość z kupna wymarzonego mieszkania z ogródkiem...
Sytuacja wyglada następująco. Dom piętrowy z pokojem na poddaszu. Dół należy do sąsiada, piętro i pokój na poddaszu do mnie. Działka po 1/2 udziału. Poprzedni właściciel umownie podzielił z sąsiadem działkę na dwie części i część wspólną.
Wynająłem pokój na poddaszu i pozwoliłem korzystać ze "swojej" części działki w zakresie np stawiania roweru czy wypicia kawy przy na świerzym powietrzu.
I problem jest w tym, że sąsiad zakazuje lokatorom przebywania w ogródku (oczywiście w umownie mojej części) i stawiania tam rowerów powołując się na jakieś prawo nie przytaczając żadnych aktów tego prawa. Twierdzi że "zcedowałem" swoje prawo do właśności na osoby trzecie i inne tego typu historie. Przestawia samowolnie rowery w części uznanej za wspólną, suszarkę z praniem przestawia w mojej części.
Czy lokator może korzystać za moją zgodą z działki w zakresie jaki opisałem? Proszę o pomoc...
I druga sprawa...
Sąsiad ma werandę a ja na jej dachu taras z wyjściem z pokoju. Sąsiad twierdzi że taras jest jego a ja mam go niejako w użyczeniu.
Jak jest w rzeczywistości?