piszę tak gdyż znakomita większość tak dobiera i przelicza - byle wypchnąć papier. Acz zaznaczam, iż rozgraniczam tu architekta i konstruktora, gdyż ten drugi jest skazany na wykonywanie sumienne swoich obliczeń. Dla mnie nie każdy architekt powinien mieć uprawnienia konstrukcyjne inaczej bliżej mu do projektanta wnętrz (designu?) niż architekta, o którym większość ludzi myśli. Oczywiście nie można wsadzać wszystkich do jednego worka i np. ja po perypetiach trafiłem na kompetentnego architekta, ale tych jest jak na lekarstwo.