Witam.
Zastanawiam się, jak usprawnić sterowanie ogrzewaniem podłogowym.
Obecnie posiadam:
- pompa ciepła
- bufor
- rozdzielacz podłogówki (skrzynka) w kotłowni
- drugi rozdzielacz na piętrze
Obecnie działa to w najbardziej standardowy sposób. Czyli gdy temperatura w domu spadnie załącza się pompa obiegowa, wychładza bufor co załącza pompe ciepła. Przepływy mam tak ustawione żeby łazienki nagrzewały się do wyższej temperatury.
Problem jest taki, że przy obecnych temperaturach ogrzewanie załącza się raz dziennie na kilka godzin i potem dom już trzyma okolo 21,5-20 stopni. Co oznacza że do wieczora praktycznie nie załączy się ponownie ogrzewanie podłogowe, łazienka się wychłodzi i podczas kąpieli wrażenia są średnie (w pozostałych pomieszczeniach 21 stopni jest ok ale w łazience pasowałoby 23).
Pytanie do ekspertów jak to teraz przerobić żeby w każdym pokoju i łazience mieć sterownik na którym ustawia się temperaturę i dana pętla jest tak długo otwarta dopóki nie dogrzeje pomieszczenia?
Znalazłem wiele rozwiązań ale wszystkie działają z jednym rozdzielaczem. Nie mam pojęcia jak to spiąć z dwoma rozdzielaczami.
Dodatkowe utrudnienie jest takie, że pomiedzy rozdzielaczem w kotłowni a tym na piętrze nie ma żadnego przewodu. Każdy z rozdzielaczy ma za to dostęp do zasilania 220V.
Z góry dziękuję za sugestie osób, które rozwiązały ten problem wykorzystując jakieś rozwiązania bezprzewodowe.