Dzień dobry,
Instalacja CO ma 60 lat, jednak 20 lat temu została przerobiona na miedź i od tamtej pory było zero problemów aż do tej zimy. Instalacja zapowietrza się prawie, że zegarkowo co tydzień, wody nie ubywa. Odpowietrzalem już tak jakieś 8 razy, liczyłem, że gdzieś jest bańka która tworzy zator. Jedyna możliwość odpowietrzenia, to zakręcenie dopływu do bojlera, wtedy pompa pcha bardziej wodę na kaloryfery. Zauważyłem, że po zakręceniu bojlera i odpowietrzeniu, kiedy odkręcam zawory słychać uderzenie (ciśnienia?). Nie mam pojęcia gdzie może być problem, od początku nie było żadnych problemów i nagle tak się stało. W samej pompie nie ma powietrza. Macie pomysły od czego zacząć sprawdzać? Za każdym razem zapowietrza się na tych samych grzejnikach, tj łazienkowy który jest najwyżej, ale cały czas grzeje i przestaje grzać w drugim pokoju który jest na końcu. Zbiornik wyrównawczy jest na poddaszu.