Witam!
Zastanawiałem się czy ktoś spotkał się z podobnym problemem.
Mam salon dwupokojowy ok 70m2 i przy obecnych uwarunkowaniach gospodarczych ciężko jest to cholerstwo ogrzać, żeby nie grzało po kieszeni.
Winter is coming i postanowiłem, że nie dam dzieciakom marznąć - podzielę ten pokój - będzie cieplej. Wszystko było bardzo fajnie zanim nie wziąłem się za mierzenie górnej części stelaża. Okazuje się, że tynkarz 20 lat temu za mocno dał sobie w palnik i zrobił krzywą ścianę, a dokładnie wnękę.

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	1672438711650.jpg
Wyświetleń:	5
Rozmiar:	52,7 KB
ID:	463120Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	1672438711676.jpg
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	73,7 KB
ID:	463121Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	1672438711694.jpg
Wyświetleń:	3
Rozmiar:	47,2 KB
ID:	463122

I tu moje pytanie. Jak było by dobrze, żeby poprowadzić stelaż? Założyłem, że wpuszczę go 12,5 mm wgłąb (tyle co ma płyta) ale znów cały centymetr by wystawało u góry na samym środku wnęki.
Ostatecznie wymyśliłem, żeby wpuścić stelaż z każdej ze stron po ok 2cm i górną część płyty częściowo zeszlifować, a nad płytą (po przygotowaniu podłoża rzecz jasna) położyć warstwę gładzi, żeby złagodzić tę nierówność. Tak samo nadmiar wpuszczonej płyty też bym wypełnił gładzią. Niestety mam obawy, czy aby to dobry materiał jako wypełniacz.

Byłbym bardzo wdzięczny za radę, lub wyprowadzenie mnie z błędu.