W takim razie, zakładając, że czasowo dam radę to dobry plan prac ?
2023 przed zimą - stan SSZ + elektryka + tynki + hydraulika/podłogówka etc. + wylewki
2024 od wczesnej wiosny - ocieplenie/elewacja + ocieplenie i zabudowa poddasza + wykończeniówka
Teraz pytanie na jakim etapie zacząć ogrzewać budynek/posadzki?
Czy taki układ miałby sens? Czy wylewki mimo wszystko należałoby wygrzewać krótko po robocie? Ewentualnie co byście zrobili inaczej?
Chodzi też o to, że czas budowy chciałbym na tyle ile się da (ale nie za wszelką cenę) ograniczyć do jak najkrótszego z uwagi, że mieszkanie będę sprzedawał za które będzie wykończeniówka więc też będzie presja czasu na wyprowadzkę.